Szczepcio i Tońcio

Przypominamy – artykuł jest satyrą, odsyłamy również do regulaminu strony.

Na wstępie chcę w Nowym 2021 Roku życzyć Wam wszystkim przede wszystkim zdrowia, spokoju i dobrego humoru. Dlatego w artykule szczepionki i wirusy potraktujemy nieco z przymrużeniem oka, chociaż pokuszę się o przypomnienie nam wszystkim, w paru zdaniach tematu komórki ludzkiego ciała, bo przecież do niej wprowadzona będzie szczepionka, więc razem i w odniesieniu do wypowiedzi ekspertów, spróbujemy się na tzw. chłopski rozum zastanowić na podstawie dostępnych informacji jak działa szczepionka mRNA.

Oczywiście bez obaw drodzy czytelnicy za dużo wiedzy nie będziemy tutaj analizować bo to nie czasopismo Lancet.

My jesteśmy naturalni i mądrzy Sławjanie, zawsze cechowała nas lekkość umysłu, więc na pewno z ową właściwą nam lekkością oraz humorkiem, rozpracujemy wszystkie mRNA

Swego czasu oglądałam przedwojenną komedię pod tytułem Szczepcio i Tońcio, jednak na pewno nie ja jedna znam ten film z klimatami przedwojennego Lwowa. Aczkolwiek nie o filmie chcę mówić natomiast ten tytuł chodzi za mną w kontekście szczepionek, a w szczególności ostatnich wiadomości o śmierci ponad 30 osób w norwegii, które zmarły zaraz po poddaniu się szczepieniu przeciwko covidowi, czyli wygląda to na: „szczepcie się i tońcie”…

Oczywiście na podstawie moich wiadomości orientuję się, że wiele osób chce jak najszybciej poddać się szczepieniu, niemniej równie duża liczba obawia się niesprawdzonych szczepionek.

Bynajmniej nie odwodzę tych, którzy są zdecydowani wprowadzić do swojego organizmu czy to produkt „starszego i mądrzejszego” pfizera czy innego również należącego do „starszych i mądrzejszych”, oferującego szczepionkę o wdzięcznej nazwie astra zeneka.

W efekcie oba „szczepcie i tońcie” należą do rodzaju mRna, czyli nanocząsteczkowych, i sporo ekspertów z tego powodu wpadło już w taki zachwyt nad tymi produktami, że szybko z tego zachwytu ich nie wyciągniemy.

A jako, że wygląda na to, iż cały naród polski zostanie jednak zaszczepiony niezależnie od jego woli- asumpt do takiego stwierdzenia dała mi prezentacja wypowiedzi pana premiera morawieckiego w otoczeniu specjalnego oddziału wojskowego obutego jak kosmici z bronią długą wyglądającą na gotową do strzału, a więc możemy sobie jedynie „porozkminiać” – jak będzie to realizowane.

W każdym razie „naukowcy” od covidka, już przygotowują w związku z drugą falą podwójne masoneczki jedna materiałowa a na tę, lekarska-jakaż troska o obywatela! Szczególnie polecana latem w trzydziestostopniowym upale.

Kwestia, która w związku z tym się wręcz narzuca, to ta dlaczego rządy nagle, tak zaczęły się troszczyć o zdrowie obywateli, przecież do tej pory ciężkie i zakaźne choroby nie były tak hołubione jak „covidek”.

Zresztą należy mu się faktycznie korona bo ja nie niestety o innych chorobach nie słyszę, tylko ten jedyny wirus „podbił” narody, musi być starszy i mądrzejszy zapewne.

W dodatku ponoć mutuje, a miejsce do mutowania znalazł sobie w … Afryce.

Miejmy nadzieję, że zapowiadana druga fala przez polityków (tak, tak bo teraz wirusy to domena polityków), nie zmieni nam koloru skóry?

Niedawno starsza pani zadała mi pytanie mówiąc „powiedz mi czemu oni tak chcą najpierw szczepić staruszków, przecież większość ludzi po osiemdziesiątce nawet jeżeli dobrze się czuje, to nie pokazuje się zbyt często w przestrzeni publicznej, a wizytami też zasypywani nie są, chyba tu jest coś grubymi nićmi szyte”.

A więc nie musiałam na to pytanie odpowiadać, bo zapewne odpowiedziałabym w swoim stylu a to mogłoby mimo całej logiki staruszkę zaboleć.

Niemniej dotarła do mnie wiadomość, że umiłowana nasza „właść” zmieniła program szczepień i zamiast mundurowych będą szczepieni w pierwszej fazie nie tylko osiemdziesięciolatkowie ale też ludzie po sześćdziesiątym roku życia. Mundurowi chyba się zbuntowali….?

Zaś tak czy owak zus nie będzie rozpaczał po śmierci swoich odbiorców rent i emerytur, więc tyle w tym temacie.

Zapewne nie tylko ja oglądałam hollywoodzkie filmy katastroficzne i sf , w których pokazywano sceny gdzie podstawione samoloty dla ratowania życia ludzi z jakiegoś zagrożonego terenu, zabierały osoby np. do lat pięćdziesiąt albo i mniej. Ludzi starszych i w podeszłym wieku pozostawiano na pastwę kataklizmu…

Zastanawia mnie więc nagle ta troska rządu o ludzi starszych i starych, kiedy na co dzień nie ma jej nawet dla ludzi relatywnie młodych czy dzieci, jeżeli chodzi o wiele ciężkich chorób.

No chyba, że rzeczywiście jest powielana sytuacja ze starych dobrych amerykańskich filmów i trzeba mieć kogoś do przetestowania szczepionki. Jest to oczywiście żart bo producenci, a i nie tylko oni wiedzą doskonale jak działa coś, co wprowadzamy do naszego DNA.

Zapewne nieprzypadkowo szef pfizera wypowiedział się, że nie podda się szczepieniu i szlachetnie odstąpi swoją „dolę”

innemu potrzebującemu. Równie szlachetnym gestem wykazała się pierwsza dama pani kornachauser-duda, która także odstąpiła swoja szczepionkę potrzebującym nauczycielom, sama się nie szczepiąc – nie będzie wszak przeskakiwać kolejki. Aaa… tak na marginesie my tutaj możemy parę szczepionek też odstąpić jakby jacyś dziennikarze z mainstrima byli zainteresowani, ale oni mają pewnie już dawno po znajomości….

No, jak widzimy na podstawie opisanych wyżej zachowań są jeszcze szlachetne istoty w naszym zwariowanym świecie, niemniej pan morawiecki z kolei bardzo mnie rozczarował twierdząc, że nie przyjmie szczepionki bo jest alergikiem.

Aczkolwiek nasz drogi premier nie wie, że naukowcy stwierdzili, iż przeciętnie 60 procent populacji świata cierpi już na alergię… no i co teraz, wyrabiamy nową szczepionkę?

Bo wedle tego rozumowania, dla większości ludzi będzie wobec tego, tak jak dla pana morawieckiego szczepionka niewskazana. Może by warto jednak podjąć dyskusję w tym temacie, czy tylko jedna osoba ma prawo wymawiać się alergią bo jest na świeczniku a zwykły obywatel „brać jak leci”.

Jednakże najnowszy zjazd wirusologów polińskich stwierdził, że szczepionka jest bezpieczna dla alergików, a nawet jeśli nie to co?. Rząd wykazał się i tak „wspaniałomyślnością” – a więc dziesięć tysięcy odszkodowania za leczenie szpitalne a sto tysięcy za zgon, aż się chce umrzeć, łau. Nomen omen pfizer wycofał się z wypłacania odszkodowań czyli nie chce brać odpowiedzialności za ewentualne powikłania… oj tam, oj tam zaraz powikłania, może jedynie „powikłanka”

Oczywiście w dalszym ciągu podkreślam, że wszyscy ci, którzy czekają na szczepionkę jak na zbawienie powinni się szczepić i radziłabym tylko szczepionkami wymyślonymi „tam gdzie się wszystko wymyśla” jak np. pfizer, astra zeneka, moderna….

Dał wam przykład premier izraela, obejrzyjcie filmik jak pan neatanyjachu , dzielnie wyciągnąwszy skromne ramionko został publicznie zaszczepiony, i żyje – i co niedowiarki, widzicie jak dających dobry przykład ma jachwe w opiece.

Zresztą ludność Palestyny też ponoć błaga o szczepionki a oni są przecież w konflikcie z izraelem, ale w kwestii szczepień ufają izraelowi jak nikomu innemu.

Więc zachęcam szczepcie się nawet po kilka razy, wtedy ponoć działa najlepiej….Reasumując wszystkiego szczepionkowego w nowym roku !

Przy okazji wszystkim „ekspertom”od reklamy szczepionkowej polecam następujący dowcip – otóż przechwala się dwóch zapalonych wędkarzy jakie największe trofea wyłowili w swojej karierze z wody.

Jeden z nich przekonuje rozmówcę, że wyciągnął czterdziesto kilogramowego szczupaka a drugi mówi, że to nic bo jemu trafił się mercedes i to z zapalonymi światłami. W końcu ten pierwszy podrapał się w głowę i mówi – ty wiesz co, zgaś te światła w mercedesie a ja odejmę 10 kilo od mojego szczupaka. Jakby „eksperty” od reklamy nie załapały o co chodzi to już tłumaczę, ano weźcie przestańcie nam tłuc po głowach jak to celebryty podpłacają organa w tym polskojęzyczna janda, aby się czym prędzej zaszczepić bez kolejki.

Przestańcie też epatować setkami emerytów przy balkonikach i o kulach stojących w dziesięciostopniowym mrozie w kolejce pod przychodnią w nocy, aby przyjąć szczepionkę…..Na prawdę, proszę bardziej przytomniejsze reklamy, bo klasycy tego gatunku, który się kiedyś brzydko nazywał propaganda, gebbels i stalin w grobach się przewracają.

Dodatkowo kiedy wyszło na jaw, że polskojęzyczny doktorek simonek czy samsonek nie wiem jak mu tam dokładnie, skasował grube miliony za od „fizjera” a ostatnio coś rzadko widzimy go w przestrzeni medialnej.

A więc wobec braku „merytorycznie ściemniających” medyków, nie używajcie jakichś dziwnych indywiduów w telewizji straszących nas śmiercią, bo każdy już rozpoznaje te gęby, że to nie lekarze, tylko jakieś aktorzyny.

I oczywiście nie każdy tak bardzo się tej śmierci boi.

A tak na marginesie reklama za ostatnich rządów zeszła nam na psy, pan kurski powinien tych „speców” od reklamy właśnie, wywalić na zbity pysk.

Na prawdę, sugeruję aby zabiegi socjotechniczne w temacie zachęcania do szczepienia miały ręce i nogi, bo spece od reklamy wypadają nawet nie śmiesznie a żenująco.

Więc zrezygnujcie z tych nocnych emerytów i innych bzdur celebryckich a wtedy znajdzie się więcej takich co skorzystają ze szczepionkowego dobrodziejstwa.

KOMÓRKA I SZCZEPIONKA MRNA

Na zakończenie artykułu jak obiecałam zajmiemy się nieco komórką i już „co nieco” szczepionkami na bazie mRNA.

A więc zaczynamy od szkolnej definicji komórki, czyli wedle wiki komórka to najmniejsza część organizmu, zdolna do samodzielnego przeprowadzania procesów życiowych. To z połączenia dwóch komórek, czyli plemnika i jajeczka powstaje ludzki organizm.

Skład komórki to najprościej: jądro komórkowe otoczone cytoplazmą, w której znajdują się organelle. Organelle te spełniają wiele funkcji, i tak np. cytuję „Jądro komórkowe ma otoczkę jądrową, w której występują PORY JĄDROWE ODPOWIEDZIALNE ZA WYMIANĘ SUBSTANCJI POMIĘDZY JĄDREM A CYTOPLAZMĄ.

Radzę zapamiętać to ostatnie zdanie, w kontekście (poniżej) wypowiedzi pani dr. hab. med. ewy augustynowicz uważanej za najpoważniejszą ekspertkę od wprowadzanej szczepionki mRNA, zakupionej przez rząd.

A więc dr. hab.med. augustynowicz ukończyła też kursy WHO, powtarzam kursy who! oraz jest stypendystką rządu brytyjskiego czyli mówiąc w skrócie city of london.

Jest ona cenionym pracownikiem Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Państwowego Instytutu Higieny w Polsce

. I teraz zacytuję dokładną wypowiedź tej wysoko postawionej osoby na temat szczepionki mRNA:

„W szczepionce podajemy mRNA, które znajduje się w kapsułce NANOCZĄSTECZEK LIPIDOWYCH.

Dzięki tej kapsułce mRNAprzechodzi przez błonę komórkową po podaniu domięśniowo i w przestrzeni komórki dochodzi do syntezy białka. Ani mRNA ani produkowane białko S wirusa NIE WNIKA DO JĄDRA KOMÓRKOWEGO. To wszystko dzieje się w cytoplaźmie. Nie ma takiej możliwości, nawet teoretycznie aby to naruszało kod genetyczny. To takie bardzo podstawowe wiadomości dotyczące budowy komórki( moja dywagacja – to mącenie w głowie, niedoinformowanej części społeczeństwa).
Dalej pani ewa kontynuuje „biorąc pod uwagę budowę chemiczną mRNA nie ma takiej możliwości, by się zintegrowało z DNA komórki. To dwa inne obszary w kontekście nauk biologii”.

Komentując tę wypowiedź, najlepiej zniechęcić poczuciem ogromu materiału „to są dwa inne obszary, czyli w domyśle jest tego dużo a wy i tak nie zrozumiecie”.

To pierwszy punkt, który budzi mieszane uczucia, zaś drugi to część wypowiedzi, w którym pani augustynowicz mówi, że to wszystko dzieję się w cytoplaźmie i nie ma takiej możliwości by naruszało kod genetyczny, więc tutaj znowu odwołuję się do definicji, która przytoczyłam wyżej w akapicie o budowie komórki: a więc pory jądrowe z jądra komórkowego umożliwiają wymianę substancji POMIĘDZY JĄDREM A CYTOPLAZMĄ.

Więc skoro cały czas jest wymiana substancji pomiędzy jądrem a cytoplazmą, a szczepionka jest chyba substancją, no to wniknie do jądra, chyba że wyjaśni się nam się jakie środki zapobiegawcze zastosowano aby nie wniknęła jednak do jądra i nie naruszyła DNA. Skoro ekspert twierdzi, że „nie ma takiej możliwości”to chętnie odesłałam bym go słów mędrca „wiem, że nic nie wiem”, ponieważ to sprawdza się na okrągło.

Nie będę dalej posiłkowała się moim chłopskim rozumem, chociaż w ciągu całego życia nabyłam doświadczenia, że proste pytania i proste wnioski są najbardziej trafne, niemniej podam cytaty z wykładu naszej polskiej, o słowiańskiej urodzie pani profesor Skibniewskiej, co oznacza stosowanie nanocząsteczek. A te mamy przecież w tak propagowanych szczepionkach mRNA przez stypendystkę city of london, niezwykle cenionego pracownika naszego narodowego instytutu zdrowotnego i instytutu higieny, panią augustynowicz.

Pani profesor Skibniewska już w 2017 r. przestrzegała przed upowszechnieniem się stosowania nanocząsteczek, pokazując jak mogą być niebezpieczne. Oto cytaty z wykładów pani prof. Skibniewskiej „nanocząsteczki są stosowane nie tylko w przemyśle ale i także w medycynie jako nośniki leków i szczepionek. KUMULUJĄ SIĘ W ORGANACH WEWNĘTRZNYCH ZMIENIAJĄC EKSPRESJĘ GENÓW, zaburzają funkcjonowanie komórek powodując stres oksydacyjny. Uważa się, że są przyczyną Alzheimera, Parkinsona. PRZENIKAJĄ BARIERĘ KREW-MÓZG, USZKADZAJĄC KOMÓRKI MÓZGU, USZKADZAJĄC DNA.

Dalej prof. Skibniewska mówi, że organizmy dostosowały się do nanocząsteczek pochodzenia naturalnego ale nie wiemy co mogą wywołać te sztuczne za 20 do 30 lat.

Przypomina, że wynaleziony na początku 20 wieku DDT środek na insekty(u nas znany jako azotoks), na szczęście wycofany z użytku, wywołał śmierć prawie 18 mln. Ludzi, to są dane oficjalne, a my wiemy jak to bywa „oficjalnie”.

Sporo toksykologów przypuszcza, że liczba ofiar DDT była o wiele większa. Prof. Skibniewska ostrzegała aby nie stosować nawet pasty do zębów z nanocząsteczkami, czy kremów z filtrem. Zapewne dzisiaj po trzech latach w dobie szczepionkowej nie dano by jej się wypowiedzieć w tym tonie. Cytaty, które przedstawiłam są z referatu pani prof. Skibniewskiej wygłoszonego na konferencji pt. Postęp w inżynierii bezpieczeństwa, we wrześniu 2017 r.

Dobrym podsumowaniem kwestii szczepionkowej są dla mnie wypowiedzi dwóch naukowców Knighta i Leya, którzy na podstawie badań z ostatnich lat wysnuli ciekawy wniosek. Mówię o badaniach, które nam udowodniły, że w naszym ciele jest tylko 43 procent „ludzkich komórek”, reszta to świat bakterii i drobnoustrojów.

Wracając do wniosku Leya, Knighta to twierdzą oni, że antybiotyki i szczepionki co prawda uwolniły ludzkość od gruźlicy i ospy (wielu naukowców uważa jednak, że nabyliśmy odporność stadną, a nie szczepionka tu pomogła), ale zniszczyliśmy przy okazji szczepionkami i antybiotykami ten naturalny świat bakterii, który mamy w sobie.

To spowodowało autyzm, depresje, niebezpieczne alergie a także wszelkie straszne choroby autoimmunologiczne jak np. toczeń, przy którym zazwyczaj jest dwa lata czasu na opuszczenie tego padołu, w lepszym przypadku tracimy po kawałku ciała jak np. czarny piosenkarz seal zaś polska zapaśniczka jak dwa lata temu oglądałam ją na youtube nie miała już nosa i zdaje się obojczyka.

Czyli przez stosowanie szczepionek zamienił „stryjek siekierkę na kijek”. Nie należy więc zapominać, że całkowita masa bakterii w ciele człowieka dla prawidłowego jego funkcjonowania to aż 2 kilogramy. Więc skąd wszelkie mądrale wiedzą czy całkowite pozbycie się wirusa powodującego grypę będzie dla nas pożyteczne?

Tytułem epilogu dla poprawy humoru dowcip, który pewnie wszyscy znacie ale jest moim zdaniem wart powtarzania:

„Rozmawiają dwie myszy w laboratorium: Ty, pyta pierwsza, dasz się zaszczepić tą nową szczepionką?

Druga odpowiada – zgłupiałaś, dopiero ją testują na ludziach”

Marzanna Polińska

Dodaj komentarz