Dlaczego prośby do Boga nie są wysłuchiwane?

 

 

W tej części pragnę się odnieść do sugestii grupy czytelników, którzy na prywatny mail gazety już od ponad roku opisując mi swoje osobiste historie proszą abym napisała co mówi STS na temat naszych próśb i modlitw do Boga. Wiele bowiem ludzi ma wrażenie, że ich prośby nie są wysłuchiwane a ich modlitwy nie przynoszą oczekiwanego rezultatu. Zaś wcale niemała liczba modlących ma wrażenie, że modli się do pustki czy próżni czyli towarzyszy im uczucie jakby po tamtej stronie nikogo nie było, kto mógłby przynajmniej potwierdzić, że choćby tylko słucha ich wołania o pomoc.

Odpowiedź na te wątpliwości jest jakby rzec wielowątkowa, co nie oznacza, że nie jest jednoznaczna, w STS wyjaśnienia muszą być zawsze jasne i klarowne i każdemu musi być przypisana właściwa dla niego definicja.

Należy jeszcze dodać, że takie wątpliwości dręczą nie tylko katolików ale także i inne wyznania. Natomiast tego problemu nie mają dzieci Kajina ich prośby a nawet sugestie w zdecydowanej większości są wysłuchiwane przez ich boga, dlatego mają prawie wszystkie dobra tego świata oraz władzę na większej części planety. Było tak od zarania ludzkości, po wojnach z Ariami za wszystkimi królestwami a później ośrodkami władzy stali zawsze w cieniu ich przedstawiciele obojętnie gdzie by to było czy Starożytny Rzym, Babilon itd… Dlaczego więc sytuacja ma się tak a nie inaczej?

Zacznijmy więc od wątku odpowiedniego zwracania się ze swoimi prośbami do Boga, oraz co jest trudno wytłumaczyć katolikom do odpowiedniego Boga. Jak wiemy katolicyzm zaadaptował naszego Trójgłowego Boga Stwórcę przemianowując Go na W Trójcy Jedyny. W zasadzie nie byłoby w tym akcie niczego aż tak złego gdyby nie połączono W Trójcy Jedynego ze starotestamentowym żydowskim bogiem Jahwe, który nie dość, że z naszym Bogiem Światła nie ma nic wspólnego, ponieważ jest z innych energii, to jest wyłącznie opiekunem żydów i jak mówi STS, podlega innemu imperatorowi, który jest w opozycji do naszego Światła.

ZATEM MY SŁOWIANIE Z DUSZĄ POCHODZĄCĄ ZUPEŁNIE Z INNYCH ENERGII, KIERUJĄC SWOJE PROŚBY DO BOGA I WZYWAJĄC GO, PRZY CZYM MAJĄC W SOBIE WIELOWIEKOWY KOD INDOKTRYNACJI, ŻE W TRÓJCY JEDYNY TO JEDNOCZEŚNIE JAHWE – POPEŁNIAMY OKROPNY BŁĄD, BO WZYWAMY DWÓCH BOGÓW JEDNOCZEŚNIE. UCIEKAMY SIĘ W TYM SAMYM CZASIE DO BOGA ŚWIATŁA I BOŻKA CIEMNOŚCI, A TO NIE MOŻE PRZYNIEŚĆ SPEŁNIENIA PRÓŚB.

Wobec tego, że jak już wielokrotnie podkreślałam ziemia w połowie należy do Światła a w połowie do Ciemności, kierując nasze modlitwy tak niekonkretnie, nie otrzymamy odzewu od żadnego Boga. Należy się po prostu zdecydować i wybrać do kogo się zwracamy. Konieczna jest tutaj przy okazji mała dygresja, czyli odpowiedź na pytania niektórych, na czym dokładnie polega ten podział ziemi między zło a dobro czyli między Światło i Ciemność. Nie oznacza to oczywiście, że na półkuli północnej króluje Światło a na południowej Ciemność, są to po prostu energie które mogą być wszędzie. My natomiast mamy wolną wolę z której energii chcemy skorzystać, nie każdy też ma świadomość, że obraca się w tych energiach od momentu narodzin w każdej sekundzie swojego życia. Wiele osób też nawet nie zauważa, że karmi negatywne energie nieodpowiednimi modłami.

Najgorszą zaś sytuacje mają Hindusi, ponieważ wpletli w swoje wierzenia sporo bogów demonicznych i są niezmiernie do nich przywiązani tak bardzo, że nie ma opcji w najbliżej epoce im to wyperswadować. Opieka boża musi być więc nad tym krajem tak jakby globalna, czyli taka jaką zapewnia Kochający Ojciec aby te Jego dzieci nie poginęły całkowicie. Natomiast jako że nie zwracają się do Niego osobiście musi zachować transcendentalną boską konsekwencję, czyli nie może wbrew ich woli ingerować w ich modły o spełnienie tych czy innych próśb, które to są zazwyczaj kierowane przez nich w kierunku niskich energii. Niemniej jak już wyżej zaznaczyłam nie pozostawia ich jako określonej grupy przez siebie stworzonej na całkowite wyginięcie czy tzw. pastwę losu.

Wracając zaś do katolików stykam się bardzo często z opiniami, że jeszcze nigdy sobie nic nie zdołali wyprosić, natomiast potwierdzają, że modląc się nawet do Jezusa podświadomie zrównują go ze staro testamentowym bożkiem żydowskim, czyli efektów być nie może. Prędzej jestem w stanie uwierzyć, że pomogą wszelkie modły do Matki Jezusa ale trzeba wyrzucić z podświadomości, że jest ona jakoby stworzona przez Jahwe. Reasumując należy prośby kierować do właściwego Boga Stwórcy, i to powinno być podstawą naszych modlitw.

Następnym wątkiem jest korzystanie ze wstawiennictwa pośredników, których otrzymałeś jako człowiek do pomocy w trakcie wędrówki przez te skażone energie. Otóż najważniejszym pośrednikiem jest Twój bóg opiekuńczy zwany potocznie Anioł Stróż, On co prawda chroni Ciebie i w dzień i w noc ale jak każdy opiekun światła musi szanować Twoją prywatność, czyli sam nie ingeruje w Twoje najgłębsze marzenia bo ich po prostu nie zna. Wzywając go musisz mu powiedzieć osobiście o co Ci chodzi, tak jak każdemu z Aniołów do którego się zwracasz. Widzimy tutaj ogromną wrażliwość i szacunek Stwórcy do człowieka.

O sposobie kontaktowania się z Aniołami pisałam już w części o Aniołach jak je teraz potocznie nazywamy.

Innymi pośrednikami, których wydarła z naszych wierzeń judeoreligia są te wszystkie dobre duszki do których zwracali się Słowianie a więc byli to opiekunowie rodzących kobiet, dzieci gospodarstw domowych, pól, lasów, wody i powietrza itd…. .Wmówiono Słowianom, że to jest pogaństwo a nawet czarna magia, a tym samym zamknięto wiele połączeń z Bogiem. Pamiętajmy, że te dobre duchy są zaprawione w walce z energią ciemności i potrafią wezwane zapewnić nam tak zwana „przyziemną” ochronę. Czyli dobre plony, dzisiaj oznacza to dobrą pracę, pomyślność, a więc sprawy które dla wysoko postawionych istot Światła są często mało przyjemne. Natomiast te małe duszki, na co dzień walcząc z energiami ciemności mają bardzo dobre rozeznanie spraw ziemskich, czyli są one im bliższe niż istotom o wysokiej świetlanej energii. Oczywiście jako, że one żyją jedynie krok wyżej od nas oczekują wdzięczności, to jest ich energia którą się karmią.

Przełamujmy wielowiekowy brak kontaktu a zobaczymy jak one będą nam wdzięczne za to, że sie do nich zwracamy i je doceniamy. Tak samo bogowie słowiańscy czekają na kontakt z nami i cieszą się kiedy mogą być nam pomocni.

Wyobraźmy sobie ogromne przedsiębiorstwo, czy z problemem każdej urwanej klamki czy przebitej opony będziemy zwracać się do dyrektora, ten ma przecież odpowiedzialnych za te czy inne sprawy ludzi. Podobnie jest też z naszym Ojcem, on także ustanowił odpowiedzialne istoty za taką czy inna pomoc ludziom. Nie oznacza to, że Bóg jest leniwy i wysługuje się swoimi stworzeniami, ale te istoty czują smutek jeżeli nie są potrzebne, ponieważ ogromnym szczęściem tychże istot jest niesienie pomocy, więc nie czyńmy ich „bezrobotnymi”.

Następnym wątkiem dlaczego nie możemy przy pomocy modlitw zmienić czasem bardzo trudnego losu jest to, że przychodzimy na ziemię zawsze z planem swojego życia ( o czym pisałam w częściach z serii o kręgach resocjalizacyjnych duszy), w którym nałożyliśmy sobie czasem zbyt trudną lekcję. Nawet jako wszystkowiedzące istoty Światła nie mamy jednak takiej wyobraźni przed zejściem w ten chyba najniższy krąg przed Królestwem Ciemności, co w rzeczywistości może z nami uczynić przebywanie wśród tak niskich energii. Jeżeli jesteśmy duszami młodymi zazwyczaj nie dajemy rady sprostać zadaniu i wtedy ratujemy się ucieczką w postaci samobójstwa czy alkoholizmu, lub totalnego wycofania się poza nawias życia. Ewentualnie uciekamy się do błagania Ojca aby zwolnił nas z ciężkiego obowiązku, który sami sobie nałożyliśmy, czasem Ojciec może to zrobić ale jeżeli umowa przed zejściem w te rejony była inna, wtedy los się musi dopełnić.

Nie mamy jednak obowiązku żyć np. w głodzie to już zawsze „zapewniały” nam energie kajinowe. Natomiast wracając do pojęcia dusz młodych, starych, dusz bojowników itd…, to charakterystyka jest W STS zupełnie inna niż u ezoteryków, ten temat również podejmę w najbliższej przyszłości.

Możemy także używać jako pośredników osoby, które żyjąc w tych niskich energiach nie dość, że wypełniły zadanie to jeszcze wzmocniły swoje Światło i te osoby w chrześcijaństwie nazywane są świętymi. Ostrzegam jednak aby nie akceptować wszystkich podanych przez biblię katolicką, którzy tak naprawdę zamiast świętymi byli obłudnikami, wtedy zwracanie do nich również nam nic nie pomoże. Najpracowitszym na przykład świętym jest Antoni z Padwy, jeżeli bardzo się go poprosi aby znalazł zagubioną rzecz, obieca mu się modlitwy to zawsze pomoże, jeżeli oczywiście nie zgubiliśmy czegoś poza domem, ale wtedy jeżeli mamy z nim dobry kontakt to nam to podpowie.

Ostatni wątek to wątek uczucia pustki czy braku Boga, który by nas wysłuchiwał, taka sytuacja zdarza się jeżeli z jakichś powodów jesteśmy otoczeni tylko niską, ciemną energią. Powodem takiego stanu może być zbyt wielka rozpacz po stracie kogoś lub czegoś, która powoduje że podświadomie odwracamy się od Ojca i wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zjawiają się obok nas ciemne istoty. Z kolei długotrwałe dobrowolne oddanie się we władanie zła i działanie w jego intencji świadomie na pewno zamknie nam połączenie z Ojcem.

Innym powodem może być właśnie odwrotność poprzedniego zachowania, czyli bezpardonowa walka ze złem, poświęcanie się dla Boga i bliźniego do granic ziemskich możliwości, wtedy następuje wzmożona koncentracja sił zła przy takiej osobie i tak ogromna eskalacja ataków, że pomimo jej wewnętrznego Światła, jej dusza jakby kamienieje. Jest to ziemska obrona tej duszy, która to jest raczej duszą starą i wie jak się bronić, ale cierpi okropnie, bo szczelnie otoczona wrogami nie ma widoku Ojca tylko pustkę o która to zadbały właśnie siły ciemności. Takim przykładem była Matka Teresa z Kalkuty, która ostatnie lata swojego życia była szczelnie otoczona istotami ciemności i przez nie dręczona, właściwie tylko siłą woli trzymała się przy Ojcu.

Należy także używać właściwych słów, jeszcze raz przypominam jeżeli ktoś odmawia modlitwę Ojcze Nasz, musi wykasować zwrot „nie wódź nas na pokuszenie”, przestrzegam też przed przejęzyczeniem zamiast Ojcze nasz któryś jest w niebie nie pomylić się i nie powiedzieć Ojcze nasz, któryś był w niebie”, ponieważ był w niebie Lucyfer czyli użyliśmy wstępu odniesienia się do Lucyfera i to jest początek modlitwy do niego.

Reasumując aby modlitwy były wysłuchiwane módlmy się do właściwego Boga, korzystajmy z pomocy pośredników Aniołów i duszków „działających” w obrębie Ziemi, reaktywujmy ich z powrotem jako naszych pomocników. Starajmy się też oczyszczać ze złych i negatywnych energii. Wierzmy głęboko i dziękujmy Bogu za wszystko nawet jak sądzimy, że nie ma powodu, nawet jeżeli mamy ten czy inny los to przy pomocy duszków pomocniczych nauczymy się go nieco „obejść”, czego Wam mili czytelnicy serdecznie życzę.

Wnuczka słowiańskiej wiedźmy

11 komentarzy

  • Jak to jest też z modlitwami myślowymi (podobno według KK najdoskonalszy sposób modlitwy)? Z doświadczenia wiem że dobre dusze, opiekunowie nie mają do nich dostępu ze względu na wolną wolę człowieka i nie mogą czytać nam w myślach, jedynie chyba sam Ojciec zna nasze myśli? Ale jak ma to się do aury? Wiadomo że podczas każdego rodzaju łączenia z Bogiem, aura człowieka zmienia się na kolor złoty i jest to też sygnał, rodzaj mowy tyle że nie werbalny. I jaki związek bądź różnice ma modlitwa do różnych maści ceremonii, obrzędów? Czy STS mówi coś na ten temat?

    • Witaj Piotrze!
      Oczywiście mogą być modlitwy myślowe, ponieważ Bóg Światła je usłyszy ale usłyszy je w też w tej samej sekundzie Bóg Ciemności i zazwyczaj szybko zaczyna przy tym „grzebać”. Najskuteczniej jest więc zwracać się nie tylko Boże ale Boże Ojcze lub Ojcze Stwórco i zaznaczyć,że zwracasz się wyłącznie do Niego i wyrzucasz wszystkie ciemne energie, wtedy mocą Twojej wolnej woli one ustępują.

      Nie zawsze energia człowieka jest złota i nie staje się taka przez same łączenie się z Bogiem. Niewielu ludzi posiada złotą aurę, natomiast najbardziej pogubiony człowiek jeżeli całą duszą i czystym w danym momencie sercem wyraża chęć powrotu do Boga przechodzi z szaroburej energii na jasną po prostu przez sam fakt chęci powrotu do Światła wchodzi w wyższe wibracje. Wszelkie zmiany aury nie są automatyczne jest to długi proces a raczej walka o odzyskanie Światła naszej duszy.

      Człowiek tu i teraz ma zawsze werbalny czyli słowny kontakt z Bogiem, ponieważ jeżeli cokolwiek przekazuje w myślach Bogu czy podziękowania czy prośby czyni to zawsze przy pomocy odpowiednich słów i zwrotów. Nie słyszy tego jedynie nasze otoczenie i dobre duchy ponieważ najzwyczajniej one jako wrażliwe istoty by się naszych myśli czasem przestraszyły. Zauważ ,że ludzie nawet w kościele kat. modlą się z reguły głośno, w synagogach już półgłosem monotonnie powtarzając pewne zwroty. Natomiast szeptunki zdejmujące różne negatywne rzeczy robią to szeptem, tak jak szeptem rzuca się przekleństwa i złorzeczenia.
      Modlitwy są bardzo ważne i konieczne przy różnych ceremoniach i obrzędach bo są nie tylko formą rozmowy z Bogiem ale także, pewnymi kodami danymi nam przez Światło, którymi możemy się posługiwać dla wprowadzania w błąd towarzyszących nam tutaj przez cały czas sił ciemności. STS wyjaśnia ten temat bardzo obszernie, więc napiszę o tym w którymś z przyszłych artyk. Serdecznie pozdrawiam.

      Wnuczka słowiańskiej wiedźmy

  • Kochana Wnuczko Wiedźm – w jaki sposób można zwracać się do duszków opiekuńczych Słowian i do Anioła Stróża…? Proszę, pomóż. Pamiętam, że była modlitwa opublikowana “ojcze Nasz”, lecz nie mogę jej znaleźć, nie widzę też piątego numeru PDF, czy możnaby mnie nakierować na to? Pozdrawiam Cię, proszę raz jeszcze o pomoc, bo nie widzę wyjścia z mojej trudnej sytuacji…

    • Drogi Voymirze modlitwę do Anioła Stróża możesz ułożyć własnymi słowami i będzie to najlepsza modlitwa bo tylko Ty masz osobisty stosunek z Twoim Opiekunem. Wnuczka kiedyś pisała, że jak chcesz usposobić do siebie pozytywnie drugiego człowieka, to poproś swojego Anioła Stróża aby poprosił Anioła Stróża tamtej osoby aby ona nastawiła się do Ciebie pozytywnie. Ja sprawdziłam to działa. A modlitwę Ojcze Nasz możesz mówić tak jak do tej pory, tylko wyłączasz zdanie “Nie wódź nas na pokuszenie”.

      Pozdrawiam miło.

      • Lilka , dzięki za podpowiedź Voymirowi, zgadza się.
        Ciepełkie pozdrowienia

        Sława Sławjanom
        Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

      • Droga Lilko, dziękuję Tobie za odpowiedź, przepraszam, że tak późno teraz odpowiadam, ponieważ szukam rozwiązania na wiele kłopotów. Jeśli potrzebujesz wsparcia lub rozmowy to zapraszam doń. Ktokolwiek kto potrzebuje pomocy ode mnie niech mi to napisze na wiadomość. Napiszę Tobie na priv. Swoją drogą zauważyłem jak czas jeszcze bardziej przyśpieszył, co jest… niepokojące bardzo. porozmawiajmy proszę.

        Wnuczko Wiedźm, dziękuję Tobie za wszelką pomoc, którą otrzymałem od Ciebie, od Twoich Światłych rad, od Twoich przekazów mądrych Twoich Przodkiń, za wszystko co mogłem dzięki Tobie i Twoim radom i dobremu Słowu otrzymać, a szczególnie za możliwość powrotu do Boga-Stwórcy, do Światła. Nad którą pracuję teraz. Szczerze martwię się tym co u Ciebie, skontaktuj się proszę ze mną, z Nami, wiem, że Zielonooka szuka kontaktu z Tobą, ja również, do usłyszenia, do zobaczenia. Uważam, że w Naszym malutkim, tym gronie powinniśmy się spotkać w jakimś miejscu… może na Ślęży? Zdaję sobie sprawę, że zwykłe biegunowo-materialne życie Nas gnębi, zainicjowane przez nieporządki “mądrzejszych” ży-mian… Trzymaj cię cieplutko Wiedźmia Wnuczko sławiańskich energii dobra Niech Cię prowadzą. a ja przez to zalatanie szukam map nieba i patrzę by przez przeoczenie bez nowiu zacząć medytację, późno bo późno, a nuż się uda, i Wam Sławiane kochani także to zalecam. Trzymcie się!

    • Miły Voymirze, nie jest łatwo przywołać duszki sławjańskie opiekuńcze, ponieważ judeoreligia wyrugowała te piękne kochające istoty z naszego życia. One czują się porzucone przez nas i zdradzone,rytuał jest dość długi, więc podam go w jakimś przyszłym materiale. Wyczuwam, że nie medytujesz a bez medytacji nie połączysz się z światem, w którym one oczekują na zawołanie. Zacznij jak Ci mówiłam od kilkuminutowej medytacji a skończ na godzinnej, medytacja jest na naszej stronie.
      Voymirze jeżeli nie widzisz wyjścia z sytuacji, to porzuć zmuszanie się do jego szukania, oddaj sprawę siłom wyższym i odpuść a jak masz się modlić do Anioła Stróża odpowiedziała Ci Lilka. Ja Ci podaję modlitwę taką bardziej rytualną pod artykułem Pytania i Odpowiedzi.
      Oczywiście modląc się rozmawiamy z serca z Tamtą Stroną a nie klepiemy prośby typu :daj mi Boże to czy tamto.
      Być może ta sytuacja Ciebie teraz hartuje a ja zapewniam Cie, że nikt obecnie nie ma łatwej sytuacji łącznie ze mną, bądź pewien i to przejdziemy i jeszcze inne rzeczy.
      Numer piąty znajdziesz klikając Witaj w zakątku prawdziwych Słowian gazeta Słowian i będąc na naszej stronie zjedź na dół tam są numery stron od 1 do 25. Wejdź na 18 stronę tam jest numer 5 ty gazety z sierpnia 2017 r.
      Pozdrówka i przesyłam Ci tylko dobre sławjańskie energie.

      Sława Sławjanom
      Wnuczka sławjanskiej wiedźmy

      • Dziękuję Wnuczko Wiedźm, zabieram się za medytację szukam rozwiązania, moja ukochana ma rozterki chcę pomóc Naszej RODzinie zabieram się za to, czy mógłbym prosić o bardziej bezpośredni kontakt?

      • “Z kolei długotrwałe dobrowolne oddanie się we władanie zła i działanie w jego intencji świadomie na pewno zamknie nam połączenie z Ojcem.”

        Pod wpływem moich przeżyć Wnuczko Wiedźm nie jestem pewien czy zraziłem do siebie Boga Ojca Stwórcę – mam nadzieję, że moimi działaniami (miałem wtedy próbę samobójczą), a raczej myślami – czy nie zamknąłem sobie połączenia z nim. Z dawien dawna gdy diagnozowano we mnie chorobę przez uzycie ezoterycznych “kart anielskich” popadłem w nakręcenie tymi tematami i wylądowałem w szpitalu… miałem mnóstwo niekontrolowanych myśli, mam nadzieję, że nie pomyślałem nic złego przez co Ojciec miałby zamknąć to połączenie… A jeśli tam to czy można je przywrócić?

        Muszę też co Tobie powiedzieć by rozwikłać pewną zagadkę – czy mogłabyś mi powiedzieć czy jak mruga światło w określony sposób w lampie nocnej czy w łazience górne – to czy jest to – jeśli intuicyjnie to wyczułem – jakiś sposób Boga Stwórcy Ojca na przekazanie czegoś? Wspominałaś w poprzednich artykułach, że w dawnych światach człowiek miał bezpośrednie połączenie z Bogiem Stwórcą, ja przy takim założeniu założyłbym, że ma też wiele pomysłowych sposobów na przekazanie wiedzy swojemu stworzeniu, choć nie wiem czy – nie grzebie przy tym Demon naczelny jeśli się do Boga-Stwórcy nieprawidłowo zwrócimy? Bo kiedyś gdy przyuważyłem powyżej wymienione zjawisko przestraszyłem się, że może to być szatan, tylko że lampka nocna jest teraz, czuję że to może być bardziej Bóg-Stwórca, jest to tak niespotykane zjawisko a przy tym bardzo… znaczące, nie sposób powiedzieć, że to zbieg okoliczności, że to “tylko” światełko routera a szatana przestraszyłem się bo patrzyłem w mrugające światełko routera… ustaliłem sposób komunikacji wtedy, że krótkie mignięcie to będzie konkretna odpowiedź typu “tak”, a długie – “nie”, tylko na dzień dzisiejszy nie pamiętam dokładnie w jakiej kolejności – i zyskałem w ten sposób “potwierdzenie” mignięciem… te zdarzenia miały miejsce 10 lat temu. I 10 lat temu ruszałem ostatnio ten temat. Do dziś targają mnie wątpliwości czy takie coś miało miejsce, czy to tylko majaki mojego umysłu…? Dopiero gdy w moim zasięgu pojawił się STS zacząłem inaczej to tłumaczyć. Nad czym rozważam teraz. I chciałbym się zapytać Wnuczko Wiedźm czy patrząc z perspektywy STS – czy jest to możliwe?

  • Bardzo mnie interesuje temat złotej aury/energii. Jeżeli możesz droga Siostro, to wyjaśnij mi kto posiada taka energię? Czy wlasnie Wiedzmy Słowjańskie? Czy też inni?
    I proszę też abyś poleciła mi, czym najlepiejbsie oczyszczać, poza biała Szałwia

    Ciepłe pozdrowienia

    • Kochana Zielonooka Siostro tej przecudownej boskiej czy nawet anielskiej aury raczej na ziemi nie ma. Jest, jak niektórzy mówią aura w kolorze złota ale tak naprawdę ona nie jest w kolorze złota jedynie w kolorze słońca pomieszana z kojącą jasnością, po tej aurze poznamy Ognioustego- jak dożyjemy, i wiedźmę lub wiedźmina naczelnego, który poprowadzi walkę z synagogą Szatana. Natomiast wiedźmy sławjańskie mają aurę w kolorze swojej głównej i ulubionej umiejętności np. gdy dobrze leczą choroby przeważnie mają aurę seledynową, wykonujące wyroki w imieniu Sławjan, czyli współpracujące z Lupianą lub nawet z Vieiovisem mają coś w rodzaju aury błękitnosrebrnej, ciężko to opisać bo to bardzo oryginalny kolor.. Natomiast osoby z jasną ciepłą aurą to wielkie serca i czyste dusze, na nie zło nie ma wpływu. Natomiast aurę niezwykle rzadko spotykaną na ziemi w kolorze seledynowo jasnogranatowym z przewagą jakby ultramaryny przetykaną złotawymi promyczkami mają osoby predestynowane do ogromnej wiedzy zarówno na ziemi jak i po Stronie Światła, tutaj na ziemi moglibyśmy ich określić jako jasnowidzów. Aurę kolorową mają często osoby, które wygrały na ziemi walkę ze złem o swoją duszę lub o czyjąś i są tego świadome a ich radość jest wielka. Ciemne aury mają ludzie źli ewentualnie bardzo chorzy, natomiast szara aura w kolorze dymu oznacza już aurę demoniczną, bardzo czarna- ludzie szczelnie otoczeni przez zło.
      Na koniec muszę dodać, że czasem przejściowo kogoś otoczy jakaś ciemna aura i potem odpływa oznacza to, że był przedmiotem ataku ze strony zła. Kochana Zielonooka Siostrzyczko, szczęścia i bezpieczeństwa w 2023.

      Sława Sławjanom
      Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

Dodaj komentarz