Zamordowanie głównej wiedźmy

NAWET NAJWIĘKSZA PORAŻKA SIŁ ŚWIATŁA,

NIGDY NIE JEST TAK DO KOŃCA TYLKO PORAŻKĄ.

 

 

 

Popatrzyłam retrospektywnie na moje publikacje i stwierdziłam, że odeszłam trochę od głównego tematu czyli STS właśnie, jak zresztą sami widzicie często wpada jakiś temat nie cierpiący zwłoki i wtedy go podejmuję, przy czym to do czego się zobowiązałam czyli przekazy STS przekładam na inny termin. Oczywiście z drugiej strony cieszę się, że mogłam spełnić życzenia wielu osób i wyjaśnić im to o co konkretnie prosili. Jednakże muszę powrócić do mojego głównego zadania, którym jak wiecie jest STS.

A więc w tym artykule chciałabym przekazać, jeden z najgłówniejszych wątków historii Arjów czyli śmierci głównej wiedźmy z rąk dzieci kajina. Temat głównej wiedźmy już przewijał się przez publikacje STS, jednakże został on ledwie muśnięty.

A więc główna Wiedźma została zamordowana przed przyjściem drugiego Antychrysta, to znaczy w odniesieniu do życia ludzkiego wówczas można określić jako niezbyt długi czas, natomiast dla nas dzisiaj żyjących byłoby to dosyć sporo, czyli mniej więcej na współczesny kalendarz ok. pięćset lat. Przeciętna

długość wieku w tamtych czasach wynosiła pomiędzy dwustu a trzystu laty. Była więc prawie dziesięciokrotnie krótsza aniżeli na Plejadach, po których zniszczeniu zasiedliliśmy Układ Słoneczny, wówczas Plejady nie należały do Układu Słonecznego.

Zanim przejdę do tej historii, już z góry odpowiadam na pytania, które mogłyby się pojawić np. dlaczego skoro była wiedźmą dlaczego pozwoliła się zabić, przewidywała przecież losy świata.

Otóż rzecz ma się podobnie jak z Jezusem, który był synem Boga Światła i Miłości i także wiedział, że plemię żmijowe jak ich określał, skaże go na śmierć ale mimo wszystko próbował do nich dotrzeć ze swoją nauką. Podjął wszelkie możliwe próby oświecenia ich, niestety bez efektów, ponieważ prawie żaden osobnik z tego plemienia nie był zainteresowany powrotem do Boga Światła. Aczkolwiek jak wiemy, z poprzednich artykułów gdyby Jezus nie stał się przez ofiarę krwi tak obrzydliwą naszemu Bogu na chwilę wężem i Szatanem, zapewne nie wybawiłby tylu istot z otchłani, ponieważ jako potężna Istota Światła nie mógłby wejść bez konsekwencji w energie demoniczne, które wtedy w owej otchłani panowały.

Natomiast istoty pochodzące od Zła również doskonale się orientują, że to nasz Bóg zakończy życie na tej planecie, ale zanim to uczyni dzieci kajina będą musiały oddać władzę. Zaś ostatnie cudowne kilka tysięcy lat ery Wodnika należeć będzie do istot pochodzących od Światła. Pisałam też już o tym, że masoneria oficjalnie przyznała, że przegra z żółtym mrowiem czyli z Chinami, oczywiście Chińczycy dojrzewają dopiero do tej walki i wielu z nich nie ma pojęcia jeszcze kim i czym będą dla ludzkości. Reasumując masoneria także wie, że nie zwycięży a mimo wszystko nie opuszcza pola walki, więc jak widzimy obie energie Dobra i Zła pomimo że znają wynik, nie zaprzestają nigdy działań.

Dla nas jako ludzi nie jest to zbyt zrozumiałe, ponieważ każdy z nas a przynajmniej zdecydowana większość, jeżeli wie że stoi na przegranej pozycji po prostu się poddaje.

Wracając do Naczelnej Wiedźmy żyła ona w czasach gdy rozwinęliśmy życie na planetach Układu Słonecznego, po tym kiedy dzieci węża spaliły nam naszą drugą Ojczyznę Plejady oraz planety innych ras zaprzyjaźnionych z Arjami. Miało to miejsce już miliony lat po drugim spaleniu światów, wszystkie planety Układu Słonecznego, który wyglądały nieco inaczej niż dzisiaj były zamieszkane istotami pochodzącymi z naszej pierwszej planety, którą STS określa jako rajską. Na tejże rajskiej planecie początkowo zgodnie żyły wszystkie dzieci Adama i Ewy oraz my Arjowie, do czasu zamordowania naszego Ojca Abla przez kajina. Ojcem kajina tak naprawdę był sam Szatan i tylko posłużył się on Lucyferem, aby ten uwiódł Ewę i zapłodnił ją jego energią. Zresztą kajin po zamordowaniu Abla, odmówił pokajania się przed naszym Bogiem Światła i wybrał krainę swojego prawdziwego ojca Szatana. Na rajskiej planecie kajin był przekonany, że to Lucyfer jest jego ojcem ale kiedy po swojej ziemskiej śmierci dowiedział się, że to sam Szatan, odwrócił się od Lucyfera i poddał się całkowicie władzy Szatana.

Kajin w Królestwie Demona nie może znieść myśli, że jego matka była istotą Światła, dlatego wedle STS kajin ponoć bardzo nienawidzi ludzi, gdyby miał potęgę swojego ojca Szatana to byłby groźniejszy niż on. Oczywiście kajin miał wybór i mógł wybrać stronę swojej matki Ewy, jednak ciemna strona mocy miała dla niego większą wartość.

Przeanalizujmy więc powiązany z tym aspekt ucieczki jednej czwartej stworzeń Demona do Światła, które schroniły się w otchłani czekając na Jezusa, oczywiście sporo z nich nie wytrzymało próby, panicznego strachu przed swoim prawdziwym stwórcą Demonem i powróciło do niego z powrotem.

Aczkolwiek ta część, która została dowiodła ogromnej determinacji, świadczy to także o tym, że Światło musi być jednak czymś, za czym się bardzo tęskni nawet nie znając go dobrze.

Natomiast dzieci kajina były w połowie dziećmi Światła a wybrały Zło czyli jacy muszą być, że tak kolokwialnie to nazwę – zmutowani, że nie widzą nic dla siebie w takich wartościach jak bezgraniczna miłość, szczęście, dobroć, spokój itd…

Ewa w kontakcie z Lucyferem, który przekazał jej potomkowi gen Szatana była istotą słabszą, ponieważ pozwoliła się zmanipulować, czyli mówiąc bez ogródek była głupsza.

Zastanówmy się więc jak bardzo rasa kajina musi być zła, skoro interesuje ich tylko wszystko to co niesie ciemna strona mocy czyli znęcanie się nad ludźmi , oszukiwanie ich, robienie niewolników i w końcu mordowanie. Potomkowie kajina posiadają pieczęć Demona jak my pieczęć naszego Stwórcy, i jak już mówiłam jest ona do udowodnienia, ponieważ jest jak DNA i udowodnią to Chińczycy, pisałam o tym w przepowiedni.

W związku z tym, że jednak posiadają oni część Światła, główna Wiedźma tamtych epok chciała doprowadzić do zgody pomiędzy dziećmi kajina a ludźmi, pomimo że miała wiedzę czasów przeszłych i przyszłych, więc wiedziała, że pojednanie jako takie jest niemożliwe. Mogą bywać okresy względnego spokoju, raczej pozornego spokoju, niemniej życie w harmonii z tą rasą i dla tej rasy jest niemożliwe. Pierwiastek szatański, który mają w sobie nie pozwoli im żyć tak jak żyły czy obecnie chciałyby żyć dzieci Światłości, czyli w uporządkowaniu i harmonii a przede wszystkim w miłości.

Aczkolwiek jako, że była jedną z najpotężniejszych Wiedźm w historii Arjów i kontaktowała się z kajinem, przypuszczalnie próbowała wpłynąć na niego aby pozostawił swoim potomkom wolny wybór, nie wpływając na ich ziemskie życie ( jest to przypuszczenie mojej Babci, bo nie miała tej wiedzy co było przedmiotem rozmowy Wiedźmy i kajina). Natomiast od momentu ich rozmowy potomkowie kajina otrzymali pewne przykazania czy coś w rodzaju nowego prawodawstwa, które bardzo ich spętało. Niby wyglądało to jakby kajin uległ Wiedźmie w pewnych kwestiach, bo wyznawanie tego, którego nie wolno jest czynić obrazów, stało się trudniejsze dla dzieci kajina. Niestety oni poczuli się dumni, że nakłada się na nich takie czy inne cięższe obowiązki, pojęli to jako nobilitację a odreagować mogli przecież na nie przynależących do ich rasy innych istotach ludzkich. Pamiętajmy, że od zarania dziejów był podział na ludzi i dzieci kajina, których nie nazywano nigdy ludźmi.

Oczywiście Wiedźma nie tak była naiwna aby uwierzyć w to do czego zobowiązały się dzieci kajina, jednakże pomimo wszystko chciała wykorzystać nowe prawa, a te jednak były dosyć obciążające dla rasy żmijowej, która mogła do tej pory robić co chciała.

A teraz wraz z nowymi nakazami przyszły i ograniczenia min. takie, że nie można było brać niemowlęcia i niby wychowywać sobie na partnerkę, dziewczyna przeznaczona na żonę musiała mieć odpowiedni wiek, chociaż w pewnej ich księdze jest to dziś wiek trzy lata. Większość z tego plemienia uwielbiała to co u Demona jest normalnością czyli wszelkie zboczenia, wobec nowego prawa był już obowiązek jak i u dzieci Światła zakładania rodzin. Jednak kajin powiedzmy prostym językiem „poszedł im na rękę”, czyli ucieszył tych osobników, którzy nie lubią kobiet bo w świetle nowego prawa, mężczyzna powinien był jedynie połowę miesiąca obcować z żoną. Zaś jeżeli miał nałożnicę to ani tego nie musiał dotrzymać, nałożnica mogła być początkowo też mężczyzną. Oczywiście najwięcej praw odebrano kobietom tej rasy, co oczywiście powinno być nam dzieciom Światła teoretycznie obojętne, a jednak stało się też niebezpieczne, ponieważ ich kobiety chcąc zasłużyć na pochwałę swojego ojca kajina, dopuszczały się w walkach z Arjami bardzo brutalnych czynów oraz wszelkich intryg i podstępu, co robią do dzisiaj.

Głowna Wiedźma pragnęła pokoju wieczystego pomiędzy rasami, i miało to być pod przysięgą transcendentalną czyli taką jakiej nie można absolutnie złamać. Po odpowiednio długich pertraktacjach dzieci kajina o dziwo się na to zgodziły, Wiedźma oczywiście wiedziała, że to podstęp, to samo mówiła Rada złożona z Jedenastu Wiedów, że będą chcieli do jej kielicha z winem wlać krew świeżo zabitego i torturowanego niemowlęcia.

Wiedźma również przewidywała, że zechcą zrobić to w ostatniej sekundzie przed wypiciem przez nią pierwszego łyku, by straciła moc a potem ją zabić. Miała też pewność, że jeżeli ona odmówi i poprosi o inny kielich będą musieli na to wyrazić zgodę i umowa będzie wówczas przypieczętowana na korzyść wiedźmy.

Należy dodać, że dzieci kajina pieczętowały wszystkie swoje umowy przy wypiciu kielicha wina i ta rasa, która się na coś z nimi umawiała wiedziała, że muszą umowy w takim wypadku dotrzymać, dzieci kajina były pierwszymi, którzy zaczęli wytwarzać twardy alkohol.

Sławjanie zaś pieczętowali swoje kontrakty z innymi rasami podaniem prawej ręki, zresztą oni zawsze dotrzymywali danego słowa nawet jeżeli go w ten sposób nie potwierdzali.

Wiedźma chciała w tym wypadku oszukać przepowiednię, pragnęła spróbować wygrać przegraną walkę na wstępie, ponieważ uważała, że będzie szybsza i ustrzeże się wina z krwią niemowlęcia. Ufała też w swoje siły fizyczne, tak że zgodziła się pojechać bez podległej sobie Rady Jedenastu Wiedów, w przysłowiową „paszczę lwa”, czyli spotkanie z naczelną radą dzieci kajina. Niestety Wiedźma pomimo iż była szalenie odważna przeceniła swoje siły, podjęła ogromne ryzyko, które niestety nie wyszło na korzyść potomkom Arjów.

Frozen Queen – Anastasia Bulgakova

Oczywiście przyjeżdżając na spotkanie z radą dzieci kajina, została podjęta z wielkimi honorami, jednakże to jej nie zmyliło gdyż wiedziała, że stąpa po kłębowisku żmij, które czekają tylko na jeden nieodpowiedni ruch. Była jednak do tego przyzwyczajona, bo nie jeden raz z nimi konferowała tyle, że zawsze była w towarzystwie swoich Wiedów.

Wiedźma spotkała się z przedstawicielami rady naczelnej dzieci kajina na Górze bogów, była to najwyższa góra Układu Słonecznego, znajdowała się na planecie zwanej dzisiaj Mars, wtedy nosiła ona nazwę Planety Swarożyca. Dzisiejszy Mars należy do małych planet Układu, a wówczas była największą z 22 planet zamieszkałych przez różne rasy, dzieci kajina zasiedlały planety wężownika. Ta planeta została spalona przez dzieci kajina jako pierwsza, po zabiciu antychrysta nr.dwa, inne planety zostały zamienione w pył, takiej broni już nie poznamy do końca świata.

Resztki niektórych planet do dzisiaj krążą w kosmosie i współcześnie nazywa się je planetoidami.

Po śmierci Wiedźmy przez miliony lat planeta zmniejszała się, natomiast kolor planety jest i będzie do końca światów czerwony na pamiątkę krwi przelanej na Górze bogów przez Wiedźmę.

Otóż wedle umowy podczas spotkania reprezentacja dzieci kajina miała pozostać przy swoich statkach na odległość głosu, natomiast tylko jeden ich przedstawiciel miał spotkać się oko w oko z Wiedźmą. Pomimo tego Wiedźma i tak nie czuła się pewnie, zrezygnowała z pierwszego kielicha i to już zważyło atmosferę, wzięła drugi i w trakcie picia błyskawicznie ten najwyższy rangą przedstawiciel rodu żmijowego zdążył wstrzyknąć kroplę krwi zabitego niemowlęcia, okazał się silniejszy od Wiedźmy Sławjańskiej.

Stało się tak dlatego, że nabierał już mocy ponieważ w jego rodzie miał przyjść na świat antychryst nr dwa, zapewne dlatego Główna wiedźma przeliczyła się z siłami. Plemię żmijowe bało się klątw Wiedźm, więc póki opadła z sił i była przez moment zwykłym śmiertelnikiem, poderżnął jej gardło, jednak zdążyła wsiąść do swojego statku, ratując się przed obcięciem głowy, bo ten akt mógłby doprowadzić do jeszcze większej katastrofy.

Oczywiście Wiedowie w tym momencie poczuli, że Wiedźma umiera i zdążyli dopaść całą reprezentację i wycięli ich w pień, tak że nie zdążyli oni opuścić planety. Niestety Wiedźma odeszła również, była ona jedyną Wiedźmą, która poniosła śmierć.

Oczywiście po tym morderstwie wszystkie 22 planety zerwały jakiekolwiek stosunki z wężownikiem na kilkaset lat do narodzenia drugiego syna Demona, który omamił wiele młodych ludzi i stał się dla nich czymś w rodzaju guru, aby potem powoli sprowadzać masy na złą drogę. Jednak kiedy czasza się przelała żółte mrowie, wtedy jeszcze mieli odcień skóry niebieskawy (ich potomkami są dzisiejsi Chińczycy ale nie wszyscy) wraz ze Sławjanami zabiły syna Demona również na tej Gorze bogów. Nikt by nie przypuszczał, że może się tam ukrywać, bo na planetach Wężownika go nie znaleziono, ale zlokalizowały go Wiedźmy Sławjańskie. Zaczęła się wtedy wielka wojna i plemię żmijowe użyło broni, której użyć nie było wolno i spaliły wszystkie planety ale ich spłonęły również. Wówczas wyginęły prawie wszystkie rasy, z miliardów czy nawet bilionów istnień zostało niewiele i schroniono się na Ziemię, zamieszkaną przez istoty wampiryczne, których część pragnęła Światła, ale o zasiedleniu Ziemi już pisałam. Była to planeta całkowicie poza Układem Słonecznym, była też wiele większa aniżeli jest teraz.

Z czasów Wielkiej Wiedźmy pozostała na planecie dzisiaj zwanej Mars a kiedyś Planetą Swarożyca, najwyższa góra Układu Słonecznego, która zwana jest do dzisiaj również Górą bogów czyli Olimpus Mons lub po angielsku Olimpus Mounts, czyli dokładnie Góra Olimp, a w starożytnej Grecji Olimp to Góra bogów. Ta góra do dzisiaj jest najwyższą górą Układu Słonecznego i ma ok. 22 tyś m wysokości, wówczas była kilkakrotnie wyższa. Nie ocalało życie na żadnej z planet ponieważ żmijowcy użyli broni z kodem „zniszcz wszystko co żywe i wszystko co potrzebuje Słońca”, oczywiście jest to tłumaczenie bardzo uproszczone, ale skomplikowane oznaczało by to samo. Sfałszowana nauka nie mówi dlaczego na Ziemi jako jedynej jest życie, bo po prostu jak już pisałam ona była poza Układem Słonecznym, ponieważ istoty wampiryczne nie tolerowały Słońca, zwanego Światłem Swarożyca.

Dzięki energiom Swarożyca, który patronował „przeprowadzce” niedobitków ludzkości przepięknej a nie istniejącej już cywilizacji na planetę Ziemia, stała się ona również planetą Układu Słonecznego, pomimo że w przeszłości nie należała do dzieł naszego Boga Światła i Miłości, a stworzył ją Demon.

Wracając jeszcze do upadku Głównej Wiedźmy, wyobraźmy sobie to zdarzenie, otóż przepiękna Wiedźma umiera na Planecie Swarożyca, ale ostatkiem sił chroni się w swoim energetycznym kulistym statku. W tym samym momencie ląduje jedenastu Wiedów i biorą odwet za śmierć swojej głównodowodzącej.

Po tym mieszkańcy planet Wężownika, zostają odcięci od kontaktów z 22 dwiema planetami ludzi, jest to dla nich również cios, bo kończy się handel z wieloma rasami. Dlatego krótko przed narodzeniem drugiego syna Demona wypraszają pozwolenie na kontakty, choćby z niektórymi planetami, przyrzekając uczciwość, czego oczywiście nie zamierzają dotrzymać. Następczynie nieżyjącej Wiedźmy orientują się, że niedługo na Świat przyjdzie Demon, aczkolwiek po nawet przymuszonej ofierze krwi swojej poprzedniczki nie mają już takiej jasności widzenia i gdyby nie zabita wiedźma, która pozostawiła im przybliżoną datę przyjścia syna piekieł, to by nie potrafiły tak dokładnie tego momentu przewidzieć. Niemniej Rada Planet zgadza się na wznowienie kontaktów, uważając że to pomoże w kontrolowaniu ruchów dzieci Kajina. Niestety wszystko prze ku nieuniknionej katastrofie, po zabiciu drugiego syna Demona plemię żmijowe wpada w amok i niszczy wszystko przy okazji jaki przy pierwszym spaleniu światów także niechcący swoje planety wężownika.

Niedobitki wyruszają na Ziemię, niestety plemię żmijowe również, które przygaszone katastrofą nie jest na razie niebezpieczne i na początku pomaga w walce z istotami wampirycznymi. Jednakże w momencie gdy poczuje się pewnie jak zwykle powstaje przeciw Arjom i towarzyszącym im rasom, wydawać by się mogło właściwie nudne. Niestety przerabiamy to już kolejny raz na ziemi, tylko tym razem doprowadzili nas przez ostatnie tysiące lat do zbiorowej głupoty i wielu już ma dawno zaburzone połączenie z duszą, dzięki „zabiegom” żmijowców.

Czyli kolejny raz w historii światów(bo żyliśmy na różnych planetach) odbywa się dziesiątkowanie Sławjan i innych ras ludzi.

Od śmierci Wiedźmy zaczęła się równia pochyła dla Arjów, potem przemianowanych na Sławjan, aczkolwiek toczyło się to jakby niespostrzeżenie. Podobny los spotkał Chiny, które na wiele epok stały się śpiącym olbrzymem oraz szlachetne ludy Inków, Azteków i Majów, których wybito praktycznie co do nogi.

Zapamiętajmy jedno zafałszowana nauka jest nam sączona wraz z chrztem Polski, jednakże w większości ludzie dopiero od ok. dwustu lat jej ulegli, dzięki temu zachowano wiele prawdziwych dowodów historii Sławjan, nie tylko w Watykanie.

Na koniec chciałabym przypomnieć, że 27 czerwca przypada wspomnienie Piłata i Jego żony Klaudii- Prokulijany, patronów przede wszystkim bliźniaczych płomieni.

Sława Sławjanom

Wnuczka sławjańskiej wiedźmy.

22 komentarze

  • Nie wiem czy porównanie wiedźmy z opisanej sytuacji do Pana Jezusa jest adekwatne. Jak wiemy, Pan Jezus jest istotą boską, całkowicie zjednoczony z Bogiem Najwyższym, czyli stworzony w 100% z miłości (0 pychy) – nie wiem czy tak było od Jego narodzenia, bo może też musiał przejść przez rzekę zapomnienia, tak jak wszyscy wcielający się na ziemi i dopiero później odkrywać prawdę – wzrastać świadomość, ale na ukoronowaniu Swojej wędrówki, czyli na Drodze Krzyżowej już na pewno był istotą w pełni zjednoczoną z Bogiem. Jako taki nie mógł mieć jakichkolwiek złudzeń, że zdarzy się coś innego niż zdarzyć się miało. Przecież Bóg jest poza czasem i przestrzenią, zatem zna i przeszłość i przyszłość – jest Wszystkim. Pan Jezus powtarzał, że zostanie zabity i na trzeci dzień zmartwychwstanie, nie mówił, że być może Żydzi się nawrócą i wszyscy będą żyć długo i szczęśliwie. Oczywiście z ziemskiej perspektywy wszyscy mamy wolną wolę i mogło nastąpić wielkie nawrócenie, jednak Pan Jezus, jako Bóg, zna przyszłość i wiedział co wybiorą Żydzi. On mógł jedynie wspierać modlitwą tych, którzy nawrócić się mieli i okazywać wszystkim miłość (bo przecież jako istota składająca się całkowicie z miłości, nie mógł okazać niczego innego). Zatem wspomniana wiedźma, jeśli łudziła się że tamci przejdą przez rytuał Światła i nawrócą się, i tak mówiła innym, znaczy tylko że była w błędzie. Oczywiście bycie w błędzie, czy bycie naiwnym nie oznacza, że jest się złym, ba, naiwność wynika właśnie z pokładania zaufania w innych i wybielania ich, więc pewnie bardziej z miłości niż z pychy, ale jednak nasze błędy są wynikiem tylko i wyłącznie naszej pychy (wszyscy jesteśmy nią skażeni skoro zeszliśmy na ziemskie “rozrywki”, ale możemy się tutaj również, a może przede wszystkim, oczyszczać).

    Pozdrawiam,
    Damian

    • Witaj Damianku, porównanie wiedźmy do Jezusa było konieczne w pewnym aspekcie przewidywania losów, bo przecież ciężar gatunkowy śmierci Jezusa i Jego cierpienia nie były porównywalne. Porównanie nie oznacza zrównanie, czyli źle zinterpretowałeś moje słowa.
      O stosunku i wypowiedziach Jezusa o żydach napisałam już mnóstwo, oczywiście nie mam do Ciebie o to pretensji, że nie zwróciłeś uwagi na to, że Jezus nie przyszedł aby nawrócić żydów, bo wiedział, że to bezowocne, on przyszedł dla istot z Otchłani, i to była wówczas jedna czwarta stworzeń Demona, czyli totalna masakra dla Imperium Zła. Wiemy, że miłość Boga nie różnicuje, jednakże z mojej perspektywy, postawiłabym na te ogromne masy, które łaknęły Światła aniżeli na ten zadufany w sobie narodek dzieci Kajina, który nigdy nie odejdzie od Demona.
      Natomiast zgodnie z STS Jezus podczas ofiary krwi odłączył się od Ojca, bo nasz Bóg jako Potęga nie może w czymś takim uczestniczyć, ponieważ przyjąłby energie Demona(wyjaśniałam już to w poprzed. Art) .
      Natomiast jeżeli chodzi o pychę nie mamy czegoś takiego w sławjańskich przykazaniach, natomiast jest ona opisana w STS jako główna cecha Demona, i jego dzieci.
      W połowie żyjemy jednak w energiach demonicznych, więc może ona nas dotykać, nie jest jednak nam przynależna jako Sławjanom. My nie przychodzimy na ten świat skażeni, bo nasz Ojciec to jest potężna Istota Światła i mimo przewinienia Ewy nie ma tego aspektu u nas.
      My przychodzimy tutaj na własne żądanie, dotknąć zła i zdać egzamin(ale ja już to wszystko opisywałam Damianku, więc bez sensu jest się powtarzać). Ziemia jest przedpieklem, więc o rozrywkach jako takich nie ma mowy.
      Natomiast zagadnienie pychy powinnam chyba opisać czyli co mówi na ten temat STS, bo tego rzeczywiście nie poruszałam. Zasygnalizuję tylko, że nasze błędy nie są wynikiem pychy tylko zwykłej głupoty i zaburzonego połączenia z duszą poszczególnych osób.
      Pozdrawiam również cieplutko

      Sława Sławjanom
      Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

      • Dziękuję za odpowiedź. Kiedyś też mi obiecałaś artykuł o sportach / rozrywkach u Arjów, w kontekście rywalizacji – czy u nich coś takiego było. Zastanawiam się też nad poczęciem dziecka i seksem (jeśli mogę o to zapytać), ponieważ Najświętsza Maryja Panna została poczęta przez Świętych Joachima i Annę poprzez przytulenie i pocałunek (Niepokalanie Poczęta), zatem czy może Arjowie również potrafili począć dzieci bez stosunku płciowego? Temat ten interesuje mnie z tego względu, że seks wydaje mi się być z niższych poziomów niż świętość (w końcu czakra seksualna jest dużo niżej niż czakra korony), a skoro Arjowie byli tak wysoko w świadomości (z dala od pychy – w moim jej rozumieniu, ale czekam na artykuł o tym) to być może nie zniżali się aby pobudzać niższe czakry (tak jak nie zniżała się do tego Święta rodzina, czy wielu świętych, także inne religie radzą celibat dla ludzi chcących wzrastać duchowo, np. Buddyzm).

        Napisałaś też gdzieś, chyba nie tak dawno, że jakaś część Żydów (niewielka, ale jednak) nawróciła się dzięki Panu Jezusowi, więc jednak jest to u nich możliwe – zgadza się?

        Pozdrawiam serdecznie,
        Damian

        • Kochany Damianie, bardzo przepraszam zapomniałam o sportach i rozrywkach starożytnych Arjów, bo starożytnych Sławjan były już trochę inne, oczywiście już dawno o to pytałeś. W najbliższym czasie wstawię ten temat, oczywiście rywalizacja była, nie zapominajmy, że Arjowie, żyli poza rajem, czy Krainą Światła, gdzie dusza była już obuta w ciało. Więc tak samo pewnie i było z seksem, akurat na ten temat nie mam specjalnych przekazów, byłam po prostu za mała. Natomiast rzuciłeś ciekawy dla wielu temat- czy jeżeli odmawiamy sobie seksu to wzrastamy duchowo?. Nie wiem jak jest z innymi ludźmi, ale wiedźmy, które były bardzo wysoko duchowo, wręcz zobowiązane były do posiadania męża i dzieci. Z kolei czy księża katoliccy mający nakaz celibatu są bardzo wysoko duchowo?
          Natomiast istnieje też inna strona medalu jeżeli chcemy głębokich medytacji np. w celu jasnowidzenia to zależnie od naszego celu ok. miesiąca rzeczywiście musimy zrezygnować z seksu ale także z jedzenia mięsa i węglowodanów lub najlepiej pościć, ale musimy też opanować emocje, totalnie wyciszyć się, nie dotykać pieniędzy itd…
          Moja Babcia miała kilkoro dzieci, miewała sny prorocze będąc w ciąży, leczyła ludzi czy przewidywała ich losy i naprawdę nie poznałam dotąd drugiej tak wysoko duchowo osoby. Aczkolwiek może być i tak, że wstrzemięźliwość od seksu niektórym pomoże wznieść się wyżej, bo oni akurat takiego rodzaju oczyszczenia potrzebują. Jeżeli to komuś pomoże to zamieszczę opisy paru osób, które osiągnęły dosyć wysoki poziom duchowy i jakie kroki poczyniły.
          Jak się Matka Jezusa poczęła to wszystko wskazuje na to, że została dana Elżbiecie i Joachimowi na wychowanie, (niestety jak było dokładnie nie mam przekazu) wiemy jednak, że wyglądała zupełnie inaczej niż przeciętna żydówka.
          Żydzi, którzy się nawrócili : kapłan Symeon, ale on był pół żydem i czekał na Jezusa już od dzieciństwa. Rodzice Jana Chrzciciela raczej nie, bo nie zaakceptowali Jego wyglądu.Natomiast Elżbieta próbowała wychowywać chłopca w judaiźmie, więc nie można powiedzieć by się nawróciła, gdyż zmarła w tej wierze gdy Jan był nastolatkiem, zmarła skłócona z synem i On odszedł w dzikie tereny, bo nie mógł patrzeć na żydów. Zaczął nauczać krótko przed Jezusem, Jego wzrost, szerokie bary, jasne włosy czyniły go podobnym raczej do Sławjanina niż żyda. Miał dokładnie 2,10 , nikt nie osiągnął takiego wzrostu z nacji czysto żydowskiej, do czasów współczesnych. Za nawróconych uważamy trzech czy czterech uczniów Jezusa, reszta to nie byli żydzi. Jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę. Serdeczne pozdrówka.

          Sława Sławjanom
          Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

          • Acha, bo myślałem że miało być ich więcej (nawróconych Żydów) – wydawało mi się, że pisałaś, że podczas Drogi Krzyżowej jacyś Żydzi się nawrócili – źle zrozumiałem?

            „Jak się Matka Jezusa poczęła to wszystko wskazuje na to, że została dana Elżbiecie i Joachimowi na wychowanie” – chyba chodzi o Annę, nie Elżbietę, tak? Ale jak dana na wychowanie, dlaczego? Czy twierdzisz zatem, że nie została zrodzona, a zesłana jakoś na ziemię? Jeśli tak to dlaczego Pan Jezus miałby być zrodzony z ciała, a Ona nie? No tłumacz się! 😛

            „Jeżeli chcemy głębokich medytacji np. w celu jasnowidzenia to zależnie od naszego celu ok. miesiąca rzeczywiście musimy zrezygnować z seksu ale także z jedzenia mięsa i węglowodanów lub najlepiej pościć, ale musimy też opanować emocje, totalnie wyciszyć się, nie dotykać pieniędzy itd…”
            Tak zauważyłem! Gdy byłem na tygodniowym poście o samej wodzie lub 6 tygodni na poście dr Dąbrowskiej (tylko warzywa i to nie wszystkie) to zdecydowanie czułem wyciszenie emocjonalne i wyższe uduchowienie. Mam wrażenie jakby to mięso ciążyło i przyciągało mnie duchowo do ziemie, a bez niego duch wzlatuje. Usłyszałem kiedyś, że dieta wegetariańska to dieta kapłanów, a dieta mięsna/tłuszczowa – wojowników.

            Pozdrawiam serdecznie,
            Damian

            • Oczywiście Damianku tych nawróconych żydów było pewnie wiele więcej, nie mówię tu akurat o męce Chrystusa, bo tam był jeszcze Józef z Arymatei, (jednak był żydem), człowiek który udostępnił uczniom i Jezusowi pomieszczenia na spożycie ostatniej wieczerzy, najmłodsza córka Anny i Joachima, Maria która praktycznie wychowała Mariję Matkę Jezusa, bo reszta rodzeństwa po śmierci Joachima odcięła się Matki Jezusa. Jak sobie jeszcze przypomnę to może zrobię taką listę.
              Tak dla poprawienia humoru nasz uwielbiany Orwell był przecież także żydem, zdaje się, że wywodził się z polskich żydów, także mógł mieć nawet dostęp do różnych przepowiedni, których Polska była wówczas kopalnią.
              I mimo że nie zmienił religii uważa sie go za nawróconego bo kapował przeciw swoim i ostrzegał świat, przed nimi oczywiście nie nazywając rzeczy po imieniu… Potem jednak zaczął kapować na tych, którzy przedtem byli z nim…jak to żyd. Mogę mieć szacun do jego twórczości, ale do jego osoby już nie muszę.
              Dzięki za zwrócenie uwagi oczywiście pomyliłam się ma być Anna a nie Elżbieta.
              Natomiast jeżeli chodzi o Matkę Bożą to już się tłumaczę, tylko przypuszczam, że znowu mnie źle zrozumiałeś, bo ja nigdzie nie napisałam, że została powiedzmy kolokwialnie zrzucona z Nieba, uważałam – ale to tylko moje prywatne zdanie, że ktoś charyzmatyczny przekonał Joachima do wychowania sławjańskiego niemowlęcia. Natomiast jak naprawdę było nie mam tego przekazu od Babci, i to oficjalnie powtarzam. Nie chcę aby mylić moje prywatne zdanie z przekazem STS. Wszystko czego nie napisałam dotąd o Matce Jezusa, dokładnie opiszę w okolicy Świąt Bożego Narodzenia.
              Z kolei w temacie dotyczącym diety masz oficjalnie rację, z podziałem na dietę ludzi duchowych i wojowników. Niestety dzisiaj sprawa jest o wiele bardziej złożona i spożywanie obecnie produkowanego mięsa jest bardzo niebezpieczne energetycznie, ponieważ np. kurczęta hoduje się w strasznych warunkach – w ciemnicy i napycha się ich żołądeczki pokarmem aż upadają wtedy zgarnia się ich na śmierć, czyli na przetwórstwo. Energia temu towarzysząca jest prawie demoniczna i niewolniczo-automatyczna. Jedząc to mięso kumulujesz w sobie na długi czas tę złą, niebezpieczną energię. W związku z tym polecam posty, kto ma oczywiście na tyle silną wolę, posty oczyszczają ciało tak, że łatwiej porozumiewamy się ze swoją wyższą jaźnią.

              Pozdrówka sławjańskie

              Sława Sławjanom
              Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

  • Droga wnuczko, jestem ciekawa czy jeżeli ktoś teraz jest odcięty od duszy (mam na myśli np. przyjmuje szczypawki) i umrze to jeszcze będzie miał wybór czy idzie do Boga Światła czy do Demona, bo pisałaś że szczypawy to wstęp do czipów, a po czipach pozamiatane.
    Pytam się, bo mimo że czytałam dokładnie ale nie mogłam tej konkretnej rzeczy znaleźć. A jeżeli chodzi o pychę to raczej nie zgadzam się z Damianem, sąsiadka pracowała w amerykańskojęzycznych domach zajmując się sprzątaniem i tam miała okazję obserwować jak oni wychowują swoje dzieci w prawdziwej pysze do innych narodów, powiem tylko tyle: to się w głowie nie mieści. Ja osobiście nie czuję się ani pyszna ani skażona, starałam się jak mogłam w moim życiu, jedynie co przeszkadzało moim znajomym,że mówię prawdę w oczy, ale chyba się już przyzwyczaili.
    Pozdrawiam ciepło.

    • Droga Tereso, same szczypawki jak już pisałam mogą, co potwierdzę również cytując steinera, (bo dla sporo osób stał się on ostatnio wyrocznią) zaburzyć połączenie duszy z ciałem, niemniej po tych pierwszych dawkach, dusza raczej się pozbiera, bo na razie chodzi o coś innego głównie o bezpłodność i inne schorzenia. Chociaż wybiórczo jako eksperyment są również osoby, które się zmieniły (piszę to na podstawie informacji w mailach), ale ja na razie nie mam takiego doświadczenia w moim otoczeniu, więc nie mogę jeszcze nic konkretnie powiedzieć. Niemniej obstaję przy tym, że jest wstęp do czipów. Pytałaś konkretnie czy jeżeli ktoś teraz umrze zaszczypawkowany to znajdzie połączenie z duszą, więc powiem coś co zabrzmi okrutnie lepiej jeśli taka osoba odejdzie teraz aniżeli później, czyli wtedy jak ten proces się już dokona.
      Natomiast o pysze banksterskiej nacji szkoda już nawet komentarza, ale skoro my dajemy naszym zachowaniem potwierdzenie, że jesteśmy podludzie dla nich, to możemy tylko sobie podziękować.
      Następny punkt to oczywiście wierzę Ci na słowo ,że nie jesteś pyszna, raczej wśród Sławjan nie ma czegoś takiego, chyba, że ktoś ma owe „krople” krwi. Zresztą my w ogóle źle interpretujemy słowo „pycha”.
      A tak pół żartem, półserio podziwiam Twoich znajomych, że się przyzwyczaili do tej „prawdy w oczy” , bo czasem ciężko jest usłyszeć prawdę o sobie, a szczególnie gdy się z tą opinią wewnętrznie zgadzamy.
      Pozdrawiam cieplutko

      Sława Sławjanom
      Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

  • Witam,
    Jakie konsekwencje miała Naczelna Wiedźminka z tego, że podstępem przeniesiono krew do jej kielicha żeby ją wypiła? Czy odeszła od strony światła, była słabsza w następnych wcieleniach czy przedostała się do piekła żeby odpokutować za czyjś podstęp? A może to tylko zakład jak Jezusa z lucyferem do którego ktoś inny został zmuszony? Dlaczego wiedźmini nie wzbraniali jej spotkania skoro było ono skazujące na taki czyn? Czy chodziło o “kozła ofiarnego” z tego względu, że była zbyt radykalna pod względem dobra?

    • Drogi Pawle Wiedźma jako wiedźma można by powiedzieć nie miała żadnych konsekwencji ale z drugiej strony patrzy na degrengoladę swoich ukochanych Arjów, będąc w Krainie Światła, lub jeszcze przerabia kręgi naprawy swojego życia.
      U naszego Boga Światła nie ma pokuty jako takiej my przerabiamy kręgi nazwałam je skrótowo kręgi resocjalizacyjne , jeżeli Cię to interesuje to są artykuły sprzed ok. 2 lat.
      Piekło jest to wymysł zjudaizowanej religii katolickiej, nasz Ojciec Światła i Miłości nie wysyła nas do Demona, bo po co. Samodzielna decyzja Wiedźmy wynikała z miłości do Arjów, więc nasz Ojciec Stwórca nie miał powodu jej karać, ponieważ istoty Światła dysponują nieograniczoną wolnością. Poświęciłam temu specjalny artykuł, że nasz Bóg jeżeli już nas ocenia to nie czyny ale intencje, a intencja głównej Wiedźmy była szlachetna. Wiedźmini nie mogli jej nakazywać bo to ona była naczelną Wiedźmą.
      Nasz Bóg nie robi ani zakładów ani eksperymentów, już pisałam na ten temat: schodzimy tutaj na własne życzenie by dotknąć zła, bo w Krainie Światła go nie ma.
      Zresztą dlaczego Jezus miałby się zakładać z Lucyferem, Lucyfer nie decyduje o niczym, jest tylko rezydentem Imperium Zła, decydentem jest Szatan, który go zwiódł i to Szatan jest prawą ręką Demona.
      Następnie, też jest to w poprzednich artykułach, my nie wracamy tutaj, i nie ma żadnych następnych wcieleń, bo żadna dusza z Krainy Światła nigdy nie zdecyduje się na powtórny powrót tu na ziemię. Reinkarnacji podlegają jedynie żydzi, oni jedyni tutaj powracają.
      Pozdrawiam serdecznie

      Sława Sławjanom
      Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

  • Witam,
    chciałbym się dowiedzieć jakie działanie na osobę poddawaną szczepionce ma wpływ to, że była ona hodowana na rozkawałkowanych ludzkich płodach. A przecież duża ich część jest tak wytwarzana. Pomijam w tym wypadku inne składniki szczepionek – metale ciężkie, adjuwanty, grafeny czy “mutageny mRNA” i inne “dobrodziejstwa” które są obecnie stosowane lub mają być zastosowane w przyszłości. Jeśli wypita kropla krwi miał taką moc, to jaka moc ma taka wstrzyknięta mikstura?
    Wrzucę też coś dla uśmiechu. Kotu raczej nic nie będzie – specyfiki dla zwierząt są na ogół czystsze i mniej szkodliwe niż te dla ludzi:
    https://ibb.co/C7J0b1m

    Pozdrawiam
    Jarosław

    • Witaj Jarosławie, poruszyłeś bardzo ważny problem, który zbieram się omówić od kilku tygodni, ale skrótowo go zasygnalizuje w odpowiedzi Tobie. Otóż może zacznę od przykładu, jakim jest pozyskiwanie adrenochromu, ciężko jest o tym bestialstwie pisać, ale żaden uczciwy człowiek na tej ziemi nie powinien udawać, że sprawy nie ma.
      Więc jak wiesz najlepsze działanie ma na członków synagogi Szatana ów specyfik pozyskany z szyszynki, czy nadnerczy, krwi dzieci poddanych strasznym torturom tuż przed śmiercią.
      Czyli nie skład np. krwi ma znaczenie a energia potwornego strachu i bólu decyduje o właściwościach adrenochromu. Więc przejdźmy teraz do płodów, a właściwie ciał dzieci nienarodzonych, pamiętasz być może film pokazywany przez obrońców życia parę lat temu pt. Niemy Krzyk ? Czyli zbadano naukowo, że dziecko usuwane z łona matki krzyczy z przerażenia, zaczyna się kurczyć ze strachu gdy czuje zbliżające się szczypce.
      W „najlepszym” przypadku gdy szczypce urwą główkę dziecka, wtedy cierpienia kończą się szybko ale gdy zaczyna od urywania łapek nóżek, brzuszka….
      Zazwyczaj jest to istotka pochodząca od Światła, więc nie zna przedtem strachu, bólu, nie zna świata więc jej przerażenie jest stukrotnie większe aniżeli kilkuletniego dziecka (tak twierdzą wiedźmy).
      To jest jeden z niewielu aspektów, drugi to ten, że masowo pozyskuje się płody od morderczyń, dziewczyn z psychiatryków(mówię tutaj o usraelu). O tym poinformował krótko przed swoją śmiercią Aaron Swartz, twórca reddit, jedyny żyd którego nazwisko piszę z dużej litery. Tak pozyskiwane płody nie wróżą niczego dobrego przyjmującym szcypawę. Zdążyłam te informację usłyszeć w zagranicznej tv, potem wszystko wycofano, jak Swartza w 2013 roku odwiedził seryjny samobójca. Jego życiorys oraz dokonania są sukcesywnie usuwane z internetu, ale napiszę o tym szerzej bo przecież prawie 9 lat temu opublikował, że stosuje się tego rodzaju płody do szczypaw. Czyli nie mamy się co dziwić przepowiedniom, że ok 60 – 70 procent populacji tuż po 2050 roku będzie chora psychicznie, w tym ujawni się mnóstwo psychopatycznych bestii. Wynika z tego prosty wniosek, że pomieszają ludziom w emocjach, ile się da.
      Są też inne negatywne wpływy stosowania tego rodzaju szczypawek.

      Dzięki Ci za poprawę humoru, bo tego potrzebujemy wszyscy. Posiadam w domu kilka takich słodziaczków-cwaniaczków, każdy ma ulubionego domownika i każdy swój charakter, jeden to nawet wygląda i zachowuje się jak biały, chytry futrzaczek z Twojego linku. Tak na marginesie polecam wszystkim kotki, ale także pieski, to niezastąpieni „naprawiacze” energii, w naszym otoczeniu.
      Pozdrawiam Ciebie serdecznie

      Sława Sławjanom
      Wnuczka Sławjańskiej wiedźmy

      • Koty, serio? Mi się one kojarzą jakoś z niezbyt dobra energią (co innego psy). Chociażby przenoszą toksoplazmozę. Czy wiedźmy miały dobre zdanie o kotach? Kiedyś w wywiadzie z egzorcystą księdzem Glasem usłyszałem, że kot został użyty jako szpieg przez siły demoniczne. Tak pytam, bo koty mi się negatywnie kojarzą. O, właśnie, jakiś czas temu otrzymałem sprzeczną informację – jedna, że gdzie koty się wylegują tam jest dobra energia (otoczenia), a drugą, że właśnie odwrotnie. Czy masz może jakąś wiedzę na ten temat?

        Pozdrawiam,
        Damian

        • Damianie, koty nie są demonicznymi szpiegami, wystarczy że kilkadziesiąt mln. pewnej nacji uważanej za ludzką jest suporterami Demona. Jeżeli nawiążesz bliski kontakt z tym zwierzęciem masz najlepszego przyjaciela i uzdrowiciela.
          Koty wylegują się tam gdzie faktycznie jest negatywna energia i oczyszczają nam otoczenie z takiej niedobrej energii. Tam gdzie kot kładzie się często w to samo miejsce jest faktycznie jakaś uparta zła energia ale wystarczy by tam godzinę pospał lub posiedział to znika ona na kilka dni.
          Natomiast jeżeli zmienia miejsce to znaczy, że nie ma tam jakiejś konkretnej złej energetyki. Oczywiście zaprzyjaźniony z nami kot zawsze będzie chciał spać na naszym łóżku i to niekoniecznie z powodu energii tylko dlatego, że nas kocha. Jeżeli kładzie się nam na plecach lub na klatce piersiowej to należy go tam zostawić, bo wyleczy co trzeba. W domu gdzie jest więcej kotów ale traktowanych z uczuciem, właściciele, rzadko chorują na choroby wewnętrzne, natomiast koty nie chronią przed wypadkami i alergią, jedynie jak już napisałam oczyszczają nasz dom ze złych energii- oczywiście nie każdy może mieć kota.

          Pozdrawiam ciepło
          Sława Sławjanom
          Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

  • Pozdrawiam wszystkich czytających.

    Mam pytanie , w którejś przepowiedni pisałaś Wnuczko, że możemy się spodziewać w najbliższych latach Ognioustego wysłanego przez Swarożyca na ratunek Sławjanom, czy on ma naprawić błąd Wiedźmy, to jedno pytanie a drugie czy np. osoby ok. 35 letnie mogą tego momentu powstania Imperium Sławjan dożyć?
    W erze wodnika gdy odrodzi się Imperium Sławjan, mamy już nie używać pieniędzy, prawdę mówiąc nie potrafi sobie tego wyobrazić, bo jak będziemy wynagradzani za pracę, będę wdzięczny za odpowiedzi.
    Sława Sławjanom! (bardzo spodobało mi się to hasło).

    • Drogi Alexandrze wedle przepowiedni ma pojawić się Ogniousty, choć konkretnie nie będzie on naprawiał błędu Głównej Wiedźmy, to robi cały czas ona sama po tamtej stronie. Jego zadanie to obudzić jak najwięcej Sławjan i wskrzesić Sławjańskie Imperium, on ma się pojawić w czasie Bestii. Gdybyś mi to pytanie zadał 10 lat temu czy trzydziestolatkowie doczekają Imperium Sławjan, to bym nie była taka pewna i raczej moja odpowiedź byłaby na „nie”. Jednakże obecnie tak wszystko przyspieszyło, że uważam to za możliwe, i przypuszczam(nie jestem pewna) ale przypuszczam, że Bestia może być już na świecie od 2017 roku czyli jakby działała za 30 lat to obecni trzydziestolatkowie a nawet ludzie wiele starsi będą żyć w „ciekawych czasach”. Jeżeli chodzi o to jak by wyglądało życie bez pieniądza to opiszę w artykule bo to z długie na komentarz. Serdecznie pozdrawiam.

      Sława Sławjanom
      Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

    • Wnuczka już raz opowiadała o świecie Arjów, gdzie pieniądza nie było. Jeśli dobrze pamiętam (chociaż to co napiszę może być wymieszane z moją wizją takiego świata) to po prostu, najzwyczajniej w świecie – każdy pracował dlatego, że chciał działać dla dobra wspólnoty. Jak ktoś miał talent do robienia soków (tym zajmowała się rodzina, o której powiadała Wnuczka) to je wytwarzał, zazwyczaj były to rodzinne przedsiębiorstwa. Wszystkie wyroby trafiały do magazynów i były rozdawane ludziom. Każdy chciał pracować bo czy w głębi duszy tego właśnie nie czujemy – chęci pracy dla innych? Żydzi pracują dla, aby wyzyskiwać innych, ale my nie – Sławjanie pracują dla dobra wspólnego, aby rodakom żyło się dobrze. Pytałem Wnuczkę jak w takim świecie wyglądałyby sporty, bo przecież rywalizacji jako takiej u istot z wysoką świadomością być nie może. Myślę, że wyglądałoby to tak, że nie byłaby to rywalizacja, a chęć robienia czegoś naprawdę dobrze – nie ważne czy lepiej od innych, ale najlepiej jak się potrafi. Przecież gdyby tak właśnie żyć to czy mieli byśmy wiele firm robiących np. komputery, czy najlepsi zeszli by się w jednej firmie i zrobili najlepszy możliwy produkt? Nie byłoby żadnego prawa patentowego, które zostało stworzone tylko w dwóch celach: aby korporacje dowiadywały się jak ktoś chce opatentować niewygodny wynalazek oraz jeśli jakimś cudem taki wynalazek otrzyma jednak patent to żeby go wykupić i schować do szuflady. Świat bez pieniądza będzie piękny 🙂

      Pozdrawiam,
      Damian

      • Dzięki Damian za pokierowanie na odpowiedni artykuł i Twoje wyjaśnienia, ale mówiąc szczerze chyba jestem pozbawiony wyobraźni bo nadal nie pojmuję jakby funkcjonowało społeczeństwo bez pieniędzy. Obserwuję choćby moich znajomych i jestem na sto procent pewien, że jest to niemożliwe do realizacji w praktyce. Ludzie z wizji wnuczki byli niepodobni do współczesnych to zupełnie inny rodzaj społeczeństwa zarówno pod względem moralnym, charakterologicznym, duchowym itd… Prędzej rzeczywiście uwierzę w przyjście Ognioustego niż w społeczeństwo bez pieniędzy.
        Być może po obiecanym przyszłym artykule Wnuczki coś bardziej mi się rozjaśni, bo na chwile obecną to fantazja, przynajmniej dla mnie. Pozdrawiam wszystkich. Alexander

        • Drogi Aleksandrze, doskonale rozumiem, że nie potrafisz wyobrazić sobie świata bez pieniędzy, bo większość tego nie potrafi a to z tej prostej przyczyny, że bez zmiany mentalności nic by się nie wskórało. Po drugie bez weryfikacji świadomości i kodów nam wbitych w tę świadomość nie można tego świata budować. Pieniądze to mit żydowski i okazuje się ,że łatwiej mit wymyślić niż go później obalić.
          W artykule oczywiście postaram się rozjaśnić to zagadnienie jak będę mogła ale musimy się liczyć z tym, że w naszej generacji może się to jeszcze nie udać, to jest proces, który musi potrwać.
          Ciepełkie pozdrówka

          Sława Sławjanom
          Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

      • Damianku, rywalizacja jest zła bo źle ją pojmujemy, zamieniono np. szlachetną rywalizację na dzielenie, na często wątpliwych zwycięzców i pokonanych.
        Wprowadzono wyścig szczurów i temu podobne rzeczy, a wszystko po to by zachwiać naturalnym i wrodzonym poczuciem bezpieczeństwa człowieka, które zaczęto opierać na zależności materialnej i zależności od cwańszego. A tym jest zawsze na poziomie choćby korpo „starszy i cwańszy”
        Oczywiście nawet sobie nie wyobrażamy jak piękny będzie nasz nowy świat, bo nasza świadomość została na przestrzeni epok przeprogramowana przez dzieci kajina.
        Ciepełko pozdrawiam

        Sława Sławjanom
        Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

  • Witaj Wnuczko ostatnio przeglądałam pewne kanały, które
    traktuje zazwyczaj z przymrużeniem oka, ale jednak mieli
    nagrania jakichś spodków, szarych ludzików, miało to przy
    okazji widzieć sporo niezależnych osób. Piszę o tym ponieważ
    sama pisałaś, że po 2020 roku zaczną się dziać rzeczy dziwne.
    Nie bardzo chce mi się w te szaraki wierzyć ale, może coś już
    cia zaczyna ?

    Pozdrawiam.

    • Kochana Tereso jest bardzo możliwe, że coś kombinują ponieważ, z tego co wiem z przepowiedni, mają wyhodowane super wirusa ale niestety ten atakuje wszystko więc by strzelili sobie w kolano. Po drugie ostatnio było mniej rozlewów krwi na szeroką skalę, a to ich osłabia. Już pisałam o tym, że kwintesencją ich bytowania na ziemi jest nasza krew, rozpacz i strach. Więc skoro planują blackouty, czy zaćmienia słońca, będzie to dobre tło do straszenia naiwnej części ludzkości szarakami czy obcymi. Wyobraź sobie sytuację gdy nie ma prądu , słońce nie daje blasku, czyli jest zimno i jeszcze brakuje jedzenia a tu pojawiają się straszni obcy(oczywiście stworzeni w laboratoriach cia), to większość ludzi o słabych nerwach umrze ze strachu. Dlatego przestrzegam aby nie wierzyć w żadnych obcych , jedynymi obcymi są oni hybrydy z synagogi Szatana. Ich miliarderzy w liczbie ponad 2 tysięcy mają większość pieniędzy świata więc stać ich na wszystko. Za nimi idzie też stara tajemna wiedza. Więc bym się wcale nie zdziwiła gdyby już przed 2030 rokiem rozpoczęli branie nas strachem, jest to jak najbardziej prawdopodobne, ale obudzeni nie powinni się bać
      pozdrawiam Cię serdecznie.

      Sława Sławjanom
      Wnuczka sławjanskiej wiedźmy.

Dodaj komentarz