My PoLachy cz.1

Budzi się Słowiański Ród młodych PoLachów, którzy chcą poznać skrywane przez wieki prawdziwe korzenie Narodu Polskiego. Naukowa rzeczywistość potwierdza że My Polacy, My Słowianie, jesteśmy odwiecznymi mieszkańcami tej ziemi, spadkobiercami bogatej kultury i tradycji Korony Polskiej. Nazwa Polacy-PoLachy pochodzi od króla Lecha I Wielkiego (Lachwisa), wnuka króla Sarmaty, który przybył z Elamu (Persji) dzisiejszego Iranu. Rosjanie, Ukraińcy, Litwini, Węgrzy, Persowie i Turcy po dziś dzień nazywają nas Lachami.

My PoLachy, My Słowianie część 1

Limes Sorabicus: Polsko-francuska (lechicko-frankońska) granica z 805 roku, którą wyznaczył Karol I Wielki, król Franków i Longobardów. 

Kronika Prokosza (Prohosza, Prohoriusa) napisana w X wieku przez pierwszego arcybiskupa Krakowa z pochodzenia Włocha Prohoriusza. Ukrywana przez wieki, odnaleziona po latach, na kramie żydowskim w Lublinie, Kronika, jest jednym z tych nielicznych ocalałych dokumentów, które dają zupełnie nowe światło na dzieje naszej Ojczyzny i dzieje innych spokrewnionych z nami Narodów Słowiańskich – Naszych Braci Słowian.

Odnośnie pradziejów Polski, w nauce przez lata zderzały się dwie teorie: autochtoniczna, która głosiła, że Słowianie byli odwiecznymi mieszkańcami tych ziem i allochtoniczna mówiąca o tym, że my Słowianie, nie jesteśmy rdzennym ludem tej ziemi,  że pochodzimy od Indoeuropejczyków, którzy przybyli do Europy w VI wieku, w czasie zwanym „wielką wędrówką ludów”, i że ich pierwotne siedziby znajdowały  się w dorzeczu rzek Wołgi i Kamy czyli okolic na  południowy- zachód od Uralu. Po II wojnie światowej lansowana była pierwsza teoria, że jesteśmy rdzennymi mieszkańcami tych ziemi i na dowód tego podawano osadę obronną odkopaną w Biskupinie, datowaną na VIII –VI wieku p.n.e., po 1989 roku obowiązuje ta  druga. Część ludzi  świata nauki na dociekaniu którejś z tych teorii zdobywało kolejne stopnie naukowe. To przerażające, jak przez wieki zakłamywana była i jest nadal prawda o naszym pochodzeniu, prawda o historii dumnego narodu i innych narodów słowiańskich. My Polacy – My Słowianie musimy napisać nasze dzieje od nowa. Komu na tym zależy, abyśmy nie znali naszej historii?

Już Herodot grecki historyk zwany ojcem historii nazywał Słowian Scytami, a Lechię Scytią. Z tymi pradawnymi dokumentami zgodna jest spisana w 936 roku Kronika Prokosza (Prohora, Prohoriusa). Spisana przez biskupa Prokosza Kronika była zaciekle tępiona  w czasach narzucania Słowianom religii chrześcijańskiej mającej swoje korzenie w judaizmie. Kronika ta jest kolejnym dowodem na to, że Słowianie żyli na naszych ziemiach co najmniej od XVIII wieku p.n.e. Ocalałe wręcz cudem zapiski, starożytne mapy, cała lingwistyka i oczywiście najnowsze badania genetyczne dowodzą temu skąd się wzięli w Europie Słowianie. Najstarsze wzmianki mówią o tym, że cały obszar pomiędzy Odrą a Donem nazywano w przeszłości Sarmacją, a lud zamieszkujący tę ziemię przybył z terenu starożytnego Iranu zwanego Airy-an, czyli kraj Ariów. Jednak najstarszą cywilizacją zamieszkującej tereny Iranu był Elam. Rozkwit tej cywilizacji przypadł na 4000 lat p.n.e. To właśnie z Elamu Sarmaci, wysocy Aryjczycy wyruszyli na północ do Europy, do spokrewnionych z nimi genetycznie Słowian. Wykopaliska archeologiczne świadczą, że Słowianie zamieszkiwali w Europie 6000 lat p.n.e., zanim jeszcze powstały cywilizacje: Starożytnej Grecji i Starożytnego Rzymu.

W nas Polakach, od najmłodszych lat szkoła, przekaz medialny kreuje obraz, że my to jacyś zaściankowi jesteśmy, że wszystko co wynaleziono na świecie to zrobili inni, nie my, że to co nasze rodzime jest gorsze, a jedyne dobro i samo dobro płynie z Zachodu, że Niemcy to nasz wielki sąsiad, który wiele znaczył w historii, wobec którego winniśmy mieć kompleks niższości, że dopiero przyjęcie w 966 roku chrześcijaństwa sprawiło, że Państwo Polskie w ogóle zaistniało na mapie i że nasi przodkowie zaczęli się ucywilizawiać. W szkole uczono nas, że kolo wynaleziono nad Eufratem, a tymczasem znaleziska archeologiczne świadczą o tym, że to na terenie naszych ziem (50 km od Krakowa oraz na terenach obecnej Ukrainy) 5,5 tys. lat temu wynaleziono koło. Dowiodły tego wykopaliska prowadzone na terenie dużej neolitycznej osady Bronocice nad rzeką Nidzicą. W 1976 roku naukowcy wykopali wazę ceramiczną (za pomocą badania radiowęglowego jej wiek szacuje się na 3635-3370 rok p.n.e.) z rysunkiem pojazdu kołowego. Jest to dowodem na to, że przynajmniej w IV wieku p.n.e. nasi przodkowie wynaleźli koło i potrafili je zastosować. W tym miejscu odkopano również szczątki kości pochodzących od zwierząt zaprzęgowych, w tym czasie takim zwierzęciem był tur. Badania potwierdziły, że rysunki wozów na wazie z Bronocic są starsze od kola odkrytego w 1974 roku podczas wykopalisk w Jebel Aruda nad środkowym Eufratem na terytorium Syrii. To na naszych ziemiach powstał pierwsze piece do wytopu żelaza. Tego typu piece znaleziono w osadzie Złota w okolicach Tarnobrzega. Znalezisko datowane jest na ok. 3000 roku p.n.e. Z kolei na terenie Nowej Huty podczas prac archeologicznych wykopano kolczyk kobiecy ze złota… Przykłady można by mnożyć.

LECH I WIELKI, pierwszy król Polski (1729 -1679 rok p.n.e.) 

Ale wracając do Kroniki Prokosza, pierwszym zapisanym w niej królem który został koronowany na naszych ziemiach był Król Sarmata, który został wybrany na władcę w 1800 roku p.n.e., przez prawomocny wiec słowiański. W Kronice jest zapis, że król był Aryjczykiem-Sarmatą pochodzącym z Persji, ziemi ludzi szlachetnych „Airy-an”, dzisiejszy Iran. Jako wielki wojownik wprowadził szlachetne normy i zasady, które stały się zalążkiem pierwszej państwowości na naszych ziemiach. Sarmaci słynęli z waleczności, jazdy konnej i prawdomówności. Król Sarmata, jako wielki wojownik wprowadził szlachetne normy i zasady, które stały się podwalinami założenia pierwszej państwowości na naszych ziemiach. Nazwa Lechia pochodzi od  króla Lecha I Wielkiego, wnuka króla Sarmaty, który panował w latach 1729 -1679 roku p.n.e.  Panował przez pięćdziesiąt lat, był władcą mądrym i zaprawionym w walce.  Podstawą władzy w jego państwie było rycerstwo, wierne  władcy i zawsze gotowe bronić granic Imperium. Nominowanych na rycerzy zwano szlachtą (z lacha), co oznaczało, że rycerze są towarzyszami broni króla Lecha z nadania pana tej ziemi. A było czego bronić, ponieważ ziemie naszej dawnej Ojczyzny- Imperium Lechitów u szczytu swej potęgi czyli od VI–IX wieku n.e. rozciągały się od Renu na zachodzie do Wołgi na wschodzie i od Bałtyku na północy po Adriatyk i Morze Czarne na południu.

Imperium Lechickie VI wiek n.e.

Dynastia Lechicka przetrwała 30 tys. lat, od króla Lecha I Wielkiego po Kazimierza Wielkiego, a nas w szkole uczono, że od księcia Mieszka I do Kazimierza Wielkiego panowała dynastia Piastów, pierwszych królów Polski, o Imperium Lechitów nikt nigdy nie wspominał. Władcy Lechii wybudowali wiele grodów, jak: Gdańsk (Kodan), Kraków (Carodom), Lubeka (Bukowiec), Brema (Brzemię), Wismar (Wizymierz), Hamburg (Bugbór), Lipsk (Aregelia), Rostock (Roztoka), Stralsund (Strzałowo), Jena (Jenawa), Magdeburg (Dziewiń), Koln (Kolin), Cottbus (Chociebórz), Radegast (Radgoszcz), Mainz (Mogucz) i wiele, wiele innych. Rycerze Lechiccy  zasłynęli w walkach z Imperium Juliusza Cezara o Galię (dzisiejsza Francja), pokonali wojska Aleksandra Macedońskiego, za króla Radgoszcza (388-394 roku n.e.) 4 -krotnie wojska słowiańskie zdobywały Rzym, podporządkowali ziemie leżące nad Bałtykiem (Morzem Sarmackim) włącznie ze wszystkimi  grodami pomiędzy miastami Bremą (Brzemię), a Gdańskiem (Kodanem), walczyli z Karolem Wielkim. Pierwsze chrzty w obrządku słowiańskim, według zapisu Kroniki, miały miejsce za panowania króla Popiela II (830 -840 roku n.e.). Krótko po tym, pierwszego dnia stycznia 845 roku chrzest w obrządku rzymskim przyjęło 14 książąt, którzy panowali w dzielnicach południowych. Przyjęli chrzest w tym obrządku obawiając się napadów na swoje ziemie ze strony Czechów i Morawian, którzy religię z Rzymu przyjęli w 818 roku. Królowie Lechii wybudowali wiele cerkwi. Za panowania samego króla Lecha X (896 -921 rok n.e.) wybudowano  cerkwie w Gnieźnie, Krakowie, Poznaniu, Przemyślu, Wiślicy, Ostrowie Lednickim. Jest to jeden z dowodów na to, że dawna Lechia już wtedy była krajem chrześcijańskim obrządku słowiańskiego czyli cyrylo –metodiańskiego. Fakt ten potwierdza też, między innymi list arcybiskupa Theotmara z Salzburga do papieża, list pochodzi z 900 roku n.e. Pisze on, że cały wschód ( Małopolska, Wielkopolska i Śląsk) zostały ochrzczone przez uczniów Cyryla i Metodego, a co za tym idzie, bawarscy misjonarze wysłani przez Rzym nie mają co robić.

Warto w tym miejscu dodać, że misjonarze Cyryl (wł. imię Konstantyn, od przyjętego imienia pochodzi nazwa pisma cyrylica –red.) i Metody zostali przysłani na nasze ziemie przez Cesarza Bizantyjskiego z  zamiarem chrystianizacji, ponad 100 lat wcześniej nim ochrzcił się król Mieczysław I, zwany Mieszkiem I. W żywotach św. Metodego z 885 roku zapisane są słowa jakie ówczesny cesarz skierował do misjonarzy: „Słyszysz li filozofie słowa te. Otóż dam ci dary mnogie, weź z sobą brata swego, ihumena Metodego i idź. Jesteście bowiem Tesalończykami, a wszyscy Tesalończykowie czysto po słowiańsku mówią”.

W związku z tym, że król Lech X zmarł przedwcześnie i nie zdążył na trwale zjednoczyć właśnie co odzyskanych ziem Imperium, a jego następca król Ziemomysł (921 -957) nie był w stanie utrzymać jedności Słowian. To w tym czasie powstało pierwsze państwo niemieckie  utworzone z księstw: Szwabii, Turyngii, Saksonii i Lotaryngii. Państwem tym rządził król Henryk, który jako pierwszy zainicjował „Marsz na wschód i Słowian” czyli „Drang nach Osten”. W imię wiary chrześcijańskiej narzucanej przez Rzym, mordował chrześcijan obrządku słowiańskiego, między innymi złupił i przejął ziemie serbskie, a ludność wymordował.  Władcy Lechii tolerowali  współistnienie obu religii.

„Słowiańszczyzna, największa z krain Germanii, zamieszkana jest przez Winuli, których wcześniej nazywano Wandalami, podobno jest ona [ta Słowiańszczyzna] większa niż nasza Saksonia, zwłaszcza jeśli zaliczyć do niej Czechów i Polan po drugiej stronie Odry, którzy nie różnią się ani językiem ani obyczajem od reszty Germanii” – tak pisał o Słowianach w XI wieku kronikarz Adam z Bremy. 

Denar z czasów Mieszka I

koniec części 1

krystyna wilanowska

 

Dodaj komentarz