Rewolucja Bolszewicka w Rosji? IV
W polskiej historiografii odnośnie kwestii rokowań dotyczących kształtu granicy polskiej na Wschodzie, po pokonaniu bolszewików rozważane były podobno, według znanej powszechnie wersji historii, dwie koncepcje dotyczące jej ostatecznego kształtu. Pierwszą była koncepcja interkorporacyjna Romana Dmowskiego, która zakładała przyłączenie do Polski: Wileńszczyzny, zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy czyli tych ziem gdzie przeważała ludność polska. Te założenia wpisywały się w ideę państwa narodowego. Drugą miała być koncepcja federacyjna Piłsudskiego według założeń której Polska miała odzyskać granice z 1772 roku czyli sprzed rozbiorów oraz nawiązać do tradycji Rzeczypospolitej Obojga Narodów poprzez stworzenie federacji z Litwą, Białorusią i Ukrainą.
Delegacja Wojska Polskiego na rokowania w Rydze -1921 r.
Granice Rzeczypospolitej Polskiej postulowane przez Romana Dmowskiego (Narodowa Demokracja) na konferencji pokojowej w Paryżu 1919 roku.
Granice Polski z 1772 roku. Podobno powrót do tych granic postulował Piłsudski?!!
Po Traktacie ryskim Polska uzyskała tereny leżące pomiędzy zarysem linii w kolorze żółtym a zarysem linii w kolorze czerwonym.
Za ostateczny kształt ustalenia polsko –sowieckiej granicy na wschodzie obwinia się Narodową Demokrację, która jest rzekomo winna klęski tej wspaniałej federalistycznej koncepcji Piłsudskiego forsowanej podobno w Rydze.
W tym miejscu należy zadać pytanie, czy ta osławiona koncepcja Piłsudskiego była w ogóle podnoszona podczas rokowań. Zaprzecza temu, między innymi tajna instrukcja ministra spraw zagranicznych Eustachego Sapiehy z 10 września 1920 roku, wydana wszystkim placówkom, których przedstawiciele mają się udać na rokowania z bolszewikami. Instrukcja mówiła jasno, że Polskę nie stać na prowadzenie dalszej walki z Rosją Sowiecką, co powoduje konieczność rezygnacji z popierania aspiracji niepodległościowych Ukrainy oraz, że polska granica na wschodzie nie będzie sięgała dalej niż buty polskiego żołnierza.
Jednakże trzeba przyznać, że buty polskiego żołnierza stanęły już za Mińskiem. W tej sytuacji Mińsk powinien znaleźć się w granicach Państwa Polskiego. Pamiętajmy, to Polacy zwyciężyli bolszewików w tej wojnie. Tak się jednak nie stało, dlaczego? Ze wspomnień Aleksandra Ładosia, sekretarza delegacji polskiej na rokowania w Rydze, wynika, że tylko on i Dąbski rozmawiali z Joffe na temat Mińska aby wraz z przyległymi ziemiami przypadł Polsce ale przewodniczący delegacji bolszewickiej stwierdził, że sam nie jest w stanie podjąć decyzji i musi o to zapytać Moskwę. Po dwóch dniach Joffe odpowiedział polskim delegatom, że lepiej byłoby aby Mińsk pozostał po stronie sowieckiej. Jednakże z obszernej dokumentacji archiwalnej znajdującej się w Moskwie, z korespondencji pomiędzy Joffe a Leninem, wynika to, że nie ma tam nawet mowy o oddaniu Mińska Polsce i że sprawa ta nie była nawet wspomniana.
Nie wspomina się o wcieleniu w granice Polski Mińska, a co dopiero ziem wschodnich sprzed rozbiorów z 1772 roku. To nie powinno dziwić. Wystarczy spojrzeć na strony Traktatu., ponieważ Traktat Ryski wiązał cztery państwa, a został podpisany przez trzy: Rosyjską Federacyjną Socjalistyczną Republikę Rad, Polskę, Ukraińską Socjalistyczną Republikę Rad, a z upoważnienia Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Rad dokument podpisali przedstawiciele rządu Rosji Sowieckiej. Według ówczesnej koncepcji rządu bolszewicka Rosja miała zostać przekształcona w unię państw z nią powiązanych. Już podczas obrad w Rydze Ukraina otrzymała formalnie, po raz pierwszy, status samodzielnego państwa, a Białoruś wystąpiła jako podmiot już zależny od Rosji Sowieckiej.
Kto z taką łatwością oddał Rosji bolszewickiej ziemie na wschodzie? Nowe światło na tę kwestię rzuca chociażby depesza z 28 września 1920 roku w której Wiktor Kopp –sowiecki przedstawiciel w Berlinie informuje swojego przełożonego Georgija Cziczerina –ludowego komisarza spraw zagranicznych o spotkaniu z Ryszardem Kunickim działaczem Polskiej Partii Socjalistycznej. Warto dodać, że Kunicki działał za przyzwoleniem socjalisty Ignacego Daszyńskiego, który był najbliższym i zaufanym współpracownikiem Piłsudskiego. Kunicki zaproponował Koppowi aby ten spotkał się osobiście z Daszyńskim w sprawie omówienia warunków pokoju w Rydze. Działający zakulisowo działacz PPS zgodził się na bolszewicki warunek nie wspierania dążeń niepodległościowych Ukrainy oraz na nie mieszanie się Polski w wojnę domową w Rosji. Nie trudno odnieść wrażenia, że treść tej depeszy doskonale wpisuje się we wcześniejsze pozaparlamentarne działania Piłsudskiego oraz w jego politykę powstrzymywania się od walki z bolszewikami. Z czego wynikała taka postawa? Kim naprawdę był Piłsudski i komu służył? Otóż przed wizytą Piłsudskiego w Paryżu w 1921 roku kiedy jechał on w celu zawarcia sojuszu wojskowego, polscy masoni, którymi otaczał się Piłsudski tak pisali do masonów z największej loży masońskiej we Francji o nazwie „Wielki Wschód Francji”: „Dla Polski Piłsudski to tryumf i ugruntowanie się demokracji. (…) Dlatego odwołujemy się do Was, abyście wpływami swoimi poparli poczynania Piłsudskiego.” Zauważmy, że większość polityków II RP z tak zwanego pierwszego szeregu, po przewrocie majowym, 1926 roku, była członkami lóż masońskich.
Po uporządkowaniu spraw z Polską bolszewicy mogli przejść do zaprowadzania „porządku” w Rosji bolszewickiej. Uspokojenie sytuacji wewnętrznej kraju dało dopiero wprowadzenie przez Lenina NEP –u. W 1921 roku została wprowadzona leninowska koncepcja NEP -u czyli Nowej Polityki Ekonomicznej, która była prowadzona do 1929 roku. Głównym jej założeniem był przede wszystkim częściowy powrót do gospodarki wolnorynkowej, w tym przekazanie ziemi chłopom, co prawda na krótko ale o tym mieli się oni dowiedzieć w stosownym czasie. Wskutek czego polepszeniu uległa sytuacja żywnościowa w kraju. Te działania uspokoiły nastroje społeczne ale kraj potrzebował kapitału na odbudowę gospodarki i tu z pomocą przyszli dobrzy znajomi banksterzy z Nowego Jorku.
Każda rosyjska fabryka została odbudowana i uruchomiona na nowo ale już przez korporacje, głównie: niemieckie, brytyjskie, amerykańskie, francuskie, powiązane z Wall Street. Rosja Radziecka zaczęła eksportować zachodnie technologie. Fabryki w Związku Sowieckim budowali: International General Electric, Ford Motor Co., Du Pont, Hercules Motor, Kraft Engines, Tredis Wrigt i inne. Chciwość nie znała granic, niejaki Arnold Harriman na początku lat 20’ przejął gruzińską kopalnię magnezu, a wydobyty metal stał się jednym z towarów eksportowanych do Związku Sowieckiego, który w zamian mógł kupować towary wspomagające rozwój przemysłu, z kolei Armand Hammer dostał pierwszą koncesję, w 1922 roku, na wydobycie azbestu na Uralu, znał wszystkich przywódców Związku Sowieckiego od Lenina począwszy na Gorbaczowie skończywszy, na handlu ze Związkiem Sowieckim dorobił się fortuny. Dopiero w 1928 roku poziom gospodarczy w Związku Sowieckim osiągnął ten z 1913 roku za czasów carskiej Rosji czyli sprzed I wojny światowej.
W 1928 roku Gosplan (Rusian Governemental Planning Commission) Rosyjska Rządowa Komisja ds. Planowania rozpoczęła prace nad pierwszym planem 5 –letnim, później powstał kolejny. Oba zostały opracowane przez amerykańskie korporacje. Już w następnym roku 1929, władze Związku Sowieckiego zaczęły stopniowo przechodzić z NEP – w politykę gospodarki planowej. Wprowadzono pierwszy plan 5 –letni, dokonano przymusowej kolektywizacji, chłopów zapędzono do kołchozów, a przeciwnicy władzy pracowali niewolniczo w łagrach. Wszystko było pod kontrolą.
Istnieją dowody na eksport zachodnich technologii do Związku Sowieckiego, takich technologii, które stały się podstawą budowy przemysłu zbrojeniowego, tak aby kraj ten był zdolny do prowadzenia konfrontacji militarnych ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami w przyszłości. Z czasem nakręcanie spirali zbrojeń i prowokowanie kolejnych wojen stało się najbardziej dochodową „gałęzią” amerykańskiej gospodarki. Pierwszą konfrontacją zbrojną Była II wojna światowa. W jej trakcie oraz po zakończeniu działań wojennych odbywał się eksport towarów przemysłowych w ramach programu Lend Lease, pisze o tym w swoich książkach historyk angielski Antony C. Sutton, który w latach 1968 -1973 był pracownikiem naukowym na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii, pracował w Instytucie Hoovera w think tanku założonym przez Herberta Hoovera, tak tego samego Hoovera, który w latach 1929 -1933 był prezydentem Stanów Zjednoczonych. Sutton w tym czasie miał dostęp do bardzo ważnych dokumentów. Fakt ten zaowocował szeregiem prac naukowych, w tym trzytomowego wydania „Western Technology and Soviet Economic Development. Z opracowań tego wybitnego historyka możemy się dowiedzieć nie tylko, kto finansował bolszewizm w Rosji i wszystkie organizacje, które działały w Związku Sowieckim aż do jego upadku czyli przełomu lat 80/90’, kto finansował narodowy socjalizm w Niemczech i dojście Adolfa Hitlera do władzy w 1933 roku „Wall Street and the Rise of Hitler”, 1976, ale też kto rzeczywiście sprawuje rządy na świecie i czemu tego typu zbrodnicze działania przeciwko ludzkości służą.
Antony Sutton w swoich publikacjach dowodzi, że jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej, USA na przełomie roku 1944/1945 wysyłały do Związku Sowieckiego komponenty do produkcji broni atomowej, w tym komponent podstawowy czyli ciężką wodę ale też tuby aluminiowe, grafit. Odnosi się też do kwestii, która stała się istotnym elementem napędzania przez Stany Zjednoczone wyścigu zbrojeń. Twierdzi, że skonstruowanie pocisków typu MIR V przez Związek Sowiecki w pierwszej połowie lat 70’, było niemożliwym ponieważ Rosjanie, nie mieli umiejętności stworzenia mikro łożysk kulkowych niezbędnych do systemów kontroli. Jego zdaniem było to możliwe tylko w tym przypadku, że jedyna firma na świecie posiadająca technologię ich produkcji jaką była Bryant Chucking Grinder Co. otrzymała pozwolenie na przekazanie Rosjanom 45 komponentów do ich produkcji, kiedy sami Amerykanie posiadali 33. Jego zdaniem stało się tak za zgodą Henry Kissingera i administracji prezydenta Richarda Nixona (prezydent USA od 1969 -1974, ustąpił w wyniku wykrycia tak zwanej afery Watergate).
Antony Ciryl Sutton (1925 -2002), historyk, ekonomista, pisarz, angielskiego pochodzenia, absolwent trzech uniwersytetów, w Londynie, Getyndze i Kalifornii, doktorat uzyskał na uniwersytecie w Southampton w Anglii.
Brnięcie w tego typu tematy i publikacja kolejnych książek napotkały na różnego typu bariery. Suttona próbowano nakłonić aby wycofał się ze swoich działań, jednak odwaga tego człowieka i danie świadectwa prawdy przeważyły. Sutton w 1973 roku został zmuszony do rezygnacji z pracy naukowej w Instytucie, po czym już jako niezależny podmiot, mógł w sposób nieskrępowany poświęcić się swoim badaniom naukowym i zająć się pisaniem kolejnych książek. Z książki pod tytułem „National Suicide” dowiadujemy się, między innymi o kulisach wojny w Wietnamie (1964 -1975), która zaczęła się oczywiście od prowokacji , tak zwanej „fałszywej flagi” w Zatoce Tonkińskiej, w wyniku czego lotnictwo strategiczne Stanów Zjednoczonych zaczęło zmasowane bombardowania Wietnamu Północnego gdzie po II wojnie światowej zabezpieczył sobie wpływy Związek Sowiecki (zgodnie z ustaleniami zawartymi w tajnych protokołach w lutym 1945 roku w Jałcie). Okazało się, że w samym środku wojny do Wietnamu Północnego przyjeżdżały ciężarówki typu GAZ z Fabryki Gorkiego, z miasta Gorki w Związku Sowieckim (od 1990 r. Niżnyj Nowgorod), zbudowanej przez Ford Motor Co. Amerykanie, za wiedzą rządu dostarczali w samym środku wojny wietnamskiej wyposażenie do fabryki w Gorki, a ciężarówki tam produkowane woziły do Wietnamu Północnego amunicję, która służyła do zabijania amerykańskich żołnierzy. Takie same ciężarówki woziły zaopatrzenie dla Wietnamu Południowego i też były produkowane przez Henry’ego Forda ale nie w Gorki. Zdaniem Suttona, już na początku lat 30’ było wiadomym, że ta potężna fabryka ulokowana w ZSRR ma potencjał militarny i to było zgodne z oczekiwaniami rządu USA, „wierchuszki” w Związku Sowieckim i banksterów, którzy za nimi stali.
sztylet masoński
Od autora dowiadujemy się, że na początku lat 70” i w 1978 roku Stany Zjednoczone w celu dalszego nakręcania spirali zbrojeń udzieliły Związkowi Sowieckiemu pożyczek na kwotę 40 miliardów dolarów (po wówczas obowiązującym kursie).Pieniądze te zostały przeznaczone na zakup materiałów przemysłowych wyprodukowanych w Stanach Zjednoczonych, które zostały wykorzystane oczywiście do rozbudowy potencjału militarnego Związku Sowieckiego, między innymi do budowy statków morskich. W tym czasie Sowiety posiadały 6 tysięcy statków, którymi dostarczały towary do Wietnamu Północnego. W proces ten włączone były gospodarki pozostałych państw tak zwanego Bloku Wschodniego, w tym Polski. Tylko 40 procent tych okrętów została zbudowana w Związku Sowieckim. 80 procent silników do statków typu diesel wyprodukowały firmy Burmeister&Wain z Danii i Szwajcarii oraz włoski Fiat, pozostałe 20 procent powstało w Związku Sowieckim, wszystko oparte o zachodnie projekty i technologie.
Zdaniem autora analogicznie przedstawiała się sprawa odnośnie produkowania samochodów ciężarowych marki KAMAZ. Fabryka KAMAZ –a została wybudowana na przełomie lat 60/70’ w miejscowości Niebierieżnyje Czełny nad rzeką Kamą, największym dopływem Wołgi, większym niż ona sama. Z dużym prawdopodobieństwem włoska firma Fiat została wykorzystana w tym temacie jako przysłowiowa „przykrywka” kamuflująca fakt, że za jej budową stoją amerykanie. Dlaczego? Z tego względu, że wszystkie fabryki Fiata, w tamtym czasie, posiadały amerykańskie wyposażenie, które w 70 procentach zostało sprowadzone z największych amerykańskich firm samochodowych. Poza tym główny akcjonariusz i zarazem szef Fiata Gianni Agnelli, spadkobierca rodzinnej fortuny był w tym czasie doradcą międzynarodowym Chase Manhattan Bank. Ciężarówki KAMAZ -a dostarczały wyposażenie żołnierzom radzieckim walczącym z mudżahedinami w trwającej ponad 9 lat wonie w Afganistanie.
Dla Związku Sowieckiego wojna w Afganistanie była wojną o zachowanie wpływów i stanowiła przeciwwagę dla wpływów proamerykańskich w sąsiadującym z nim Pakistanie, gdzie Amerykanie, w latach 70’ zaczęli szkolić mudżahedinów (arab. świętych wojowników), którzy walczyli z wojskami rządowymi z Kabulu i żołnierzami radzieckimi rzuconymi na front afgański. W tej wojnie jak i wielu innych ścierały się ambicje i interesy władców, których korzenie wywodzą się z tej samej hydry. I jak opiewa bohaterstwo i bezsensowną śmierć w swoich pieśniach poświęconych poległym żołnierzom radzieckim –rosyjskim, w Afganistanie, w Czeczenii, Oleg Janczenko: „Решения принимали в Kремле а умирали Родины сыны”„ (…) Decyzje podejmowali na Kremlu, a ginęli synowie Ojczyzny”. Żołnierz musiał wykonać rozkaz, iść, walczyć, ginąć, za co? Za interesy banksterów!!!
Na autora, jak i na wydawcę były czynione ogromne naciski aby nie doszło do publikacji tej książki aby opinia publiczna nie dowiedziała się, że Stany Zjednoczone w sposób znaczący wspierały Wietnam Północny w tej wojnie przeciwko któremu walczyli amerykańscy żołnierze. Pamiętajmy, że był to początek lat 70’. W tym czasie społeczeństwo w Stanach Zjednoczonych organizowało manifestacje przeciwko tej wojnie. Wielu amerykańskich żołnierzy wracało w trumnach, wielu wracało okaleczonych na ciele i psychice. Na tej wojnie ani w żadnej innej ginęli zwykli młodzi chłopcy, ginęli z dala od Ojczyzny, gdzieś w przepastnej dżungli Półwyspu Indochińskiego czy w górach albo na pustyni Afganu. Synowie tak zwanej elity, nie szli na wojnę, oni stawali się następcami rodzinnych fortun zbudowanych na krwi niewinnych.
Tak więc zainstalowanie bolszewizmu w Rosji miało tragiczne i dalekosiężne skutki. Było dramatem, przede wszystkim dla samych Rosjan, i innych narodów zamieszkujących ten kraj, było dramatem ludzkości, ponieważ zapoczątkowało budowę przemysłu zbrojeniowego w Związku Sowieckim i kraj ten uzyskał zdolność do konfrontacji militarnych. Pierwszą z nich była II wojna światowa, której przedpolem stały się: wojna domowa w Hiszpanii 1936 -1939 roku i wojna japońsko –chińska w Mandżurii 1937 -1945, a potem kolejnych ponad 200 konfliktów zbrojnych, które pochłonęły niezliczoną liczbę ofiar. Od czasu zbudowania przez Zachód militarnej potęgi Związku Sowieckiego wojna stała się niezwykle dochodową „gałęzią przemysłu” dla kolejnych amerykańskich rządów, a przede wszystkim dla „rządu cienia” z Wall Street, ponieważ to oni sprawują rzeczywiste rządy na świecie.
krystyna wilanowska