Rytuał do trzech Archaniołów
Planowałam wstawić artykuł o instytucji małżeństwa u pradawnych Ariów i Sławjan aczkolwiek 29 września obchodzimy Święto trzech Archaniołów( w nomenklaturze sławjańskiej – bogów) Michała, Rafaela i Gabriela, więc postanowiłam Wam podać rytuał, który właściwie do tych bogów odprawiony ma potężną moc. Zdecydowałam tak dlatego, ponieważ po przeglądnięciu podawanych szeroko na necie rytuałów zauważyłam, że podaje się niewłaściwy sposób ich odprawienia, który może spowodować że albo wasze prośby nie spełnią się w oczekiwanym czasie lub mogą spełnić się inaczej. Dlaczego tak się może stać wytłumaczę Wam poniżej zanim zacznę opis rytuału na podstawie STS.
Zacznijmy jednak od tego, że jeżeli jesteśmy w wysokich wibracjach nie potrzebujemy wtedy tych wszystkich utensyliów używanych w rytuałach, ponieważ przez naszego Anioła Stróża mamy połączenie z tymi bogami, których chcemy wezwać. Jednakże w związku z tym, że na razie niewiele osób może się legitymować pozostawaniem w wysokich energiach musimy się posiłkować rytuałami, których początki sięgają pierwszych Ariów a dokładnie czasów Abla naszego Ojca.
Jak wiele razy pisałam Aniołowie (bogowie) nie mogą uczestniczyć w naszym życiu jeżeli ich o to nie poprosimy z własnej woli. Oczywiście ta wyżej wymieniona Trójca największych Archaniołów ma oczywiście dane od Ojca większe prerogatywy w stosunku do nas ludzi ale mogą działać ze zdwojoną siłą tylko przez odpowiednie zaproszenie przez nas wystosowane do nich.
A więc w okresie naszych aryjskich prapoczątków jeżeli nie mogliśmy rozwiązać jakiejś spornej kwestii czy to problemu dotyczącego jakiejś dziedziny życia, która była dla nas niezwykle ważna udawaliśmy się w miejsce odosobnienia, zapalaliśmy ogień jako symbol płonącej w naszej duszy miłości i wzywaliśmy odpowiedniego boga a ten zawsze się nam materializował, bo przypominam że my pradawni Ariowie byliśmy w bardzo wysokich wibracjach.
Kiedy jednak zaczęliśmy tracić Światło i pogrążać się w niskich energiach czyli krótko mówiąc w chaosie, musieliśmy zacząć używać czegoś w rodzaju wzmacniaczy czy komunikatorów aby przebić blokadę demonicznych energii, którym pozwoliliśmy opleść nasze dusze. Oznaczało to, że już w bardziej współczesnych epokach chcąc wezwać np. w związku z chorobą Archanioła Rafała musieliśmy użyć zielonego koloru do rytuału bo to jest jakby Jego kod itp.
Zauważmy, że w momencie zagrożenia życia bardzo często potrafimy się przebić przez negatywne energie bo wtedy aktywujemy wszystkimi siłami naszą energię Światła i wzywany Archanioł przychodzi nam na ratunek. Natomiast nasz Anioł Stróż ma również tym cięższą pracę związaną z naszą ochroną im bardziej jesteśmy pogrążeni w mrokach demonicznych. Oczywiście bez Niego byśmy całkiem przepadli bo niezależnie od stanu duchowego nas samych, on wyciąga nas z tarapatów tyle razy w ciągu życia, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Rytuały są więc ważne bo jesteśmy zazwyczaj tak rozbici przez szkodliwe energie, że nie potrafimy nawet odpowiednio porozmawiać z naszym Ojcem Stwórcą a to jest też rytuał, oczywiście ten najprostszy. Często jest raczej odwrotnie to Bóg nas woła ale my jesteśmy głusi na Jego głos. W związku z tym warto robić wszelkie rytuały do naszych opiekunów w naszej Ojczyźnie Światła bo to niszczy niskie energie dookoła nas i otwiera nasze dusze na głos Ojca.
PODAJĘ WIĘC RYTUAŁ DO TRZECH BOGÓW CZY JAK KTO WOLI ARCHANIOŁÓW MICHAŁA, GABRIELA I RAFAELA.
Każdy z nich ma swój kod a więc dokładnie mówiąc barwę czy kolor, Archanioła Michała (Swarożyca) symbolizuje złoto – błękitny. W takim kolorze Jego zastępy walczyły z Lucyferem a później dodatkowo z oddziałami Szatana.
Archanioł Rafał ma jako swój symbol kolor zielony, ponieważ on jest bogiem od uzdrawiania, swoją karierę ugruntował jak już pisałam w poprzednich artykułach – w wojnach bogów.
Z kolei Archanioł Gabriel kolokwialnie zwany bogiem od komunikacji dysponuje kolorem pomarańczowo srebrnym. Do niego zwracają się wszyscy ci którzy chcą przekazywać wiedzę lub ważne wiadomości ale i także ci którzy nie rozumieją przekazywanej wiedzy np. uczący się czy pragnący zdobywać wiedzę we wszystkich dziedzinach, czy ci przed którymi celowo się coś zataja… .
W związku z tym, że w dzień ich święta co prawda ustalonym przez ludzi, czyli na zasadzie pewnej dowolności ale poprzez generacje oddawania czci tym bogom nabrało to Święto dużo pozytywnej uświęconej energii, więc rytuały w ten dzień wykonane mają dużą moc.
Powinniśmy sobie też zdawać sprawę, że nasze ziemskie barwy nie są nawet bladym odbiciem tych prawdziwych barw transcendentalnych one je jedynie symbolizują, aczkolwiek bogowie wiedzą o co chodzi.
Przed zaczęciem rytuału przykrywamy stół białym obrusem jest to bowiem kolor uniwersalny dla Światła, dobrze jest porozstawiać dużo figurek aniołków oraz szlachetnych kamieni o barwie zielonej, pomarańczowej, czy błękitnej, a także piękne srebrne świeczniki jeżeli posiadacie jeżeli nie to położyć wyroby ze srebra, które kojarzą się Wam z dobrymi wspomnieniami. Koniecznie powinniście udekorować stół kwiatami ale to już wedle Waszego uznania, niektórzy preferują lilie ale nie muszą być one mogą być jak najbardziej polne kwiaty. Należy przygotować trzy różne świece nie zwężające się ku górze, dla św. Michała w kolorze złotym lub niebieskim, dla Św Rafała zieloną a dla św. Gabriela srebrną lub pomarańczową. Na stole połóżmy małą miseczkę z solą oraz z wodą, okadźmy stół i otoczenie kadzidłem ale wyłączając zapach opium i kawy, najlepiej byłoby lawendowe, różane, leśne, jaśminowe w każdym razie „lekkie” w zapachu. Przed rytuałem należy wziąć kąpiel w wodzie doprawionej esencją jakiejś owocowej lub kwiatowej herbatki z garścią soli. Jeżeli jest możliwość ubrać się na biało.
W dawnych czasach wiedźmy sławjańskie miały białe szaty rytualne dziś takimi nie dysponujemy więc dobrze byłoby mieć choć jasną sukienkę, jeżeli rytuał będzie wykonywać kobieta(optymalna byłaby szyta z koła i długa do kostek). Mężczyźni koniecznie białą koszulę ale na czas rytuału nie zapinać guzików przynajmniej u rękawów, najlepiej byłaby rosyjska rubaszka ale takich także w Polsce nie szyjemy, więc musimy się ubrać w to co posiadamy.
Na świecy przeznaczonej dla Michała Archanioła grawerujemy piórkiem ptaka swoje nazwisko i imię (mężatki także nazwisko panieńskie nawet jeżeli nie używają )oraz datę urodzenia – wszystko w jednej linii. Po tym również w jednej linii grawerujemy prośbę do szefa wojsk Boga ale jedną np. proszę o odwagę w czynieniu mojej misji tu nazwać jaka to ma być. Albo proszę o pomoc w zwalczeniu strachu przed śmiercią, lub strachów egzystencjalnych jak utrata pracy, utrata partnera, utrata dochodów itp… Czy prosimy o to aby siły zła trzymały się za przyczyną pogromcy Szatana z daleka od nas, lub aby wrogowie nas nie pokonali itd… prośba o odwagę w wyrażaniu prawdy… zawsze jednak jedna prośba.
Z kolei na świecy zielonej do Rafała robimy to samo co na pierwszej ale prosimy o uzdrowienie ciała naszego lub bliskiej osoby, możemy prosić o uzdrowienie duszy gdyż to często zakłócona komunikacja między ciałem a duszą jest przyczyną wielu chorób ciała. Możemy też napisać tylko jedną chorobę w jakiej pozbyciu powinien nam pomóc Archanioł Rafał. Możemy prosić też o uzdrowienie związku ( powinniśmy jednak pamiętać, że jeżeli nasz związek nie ma błogosławieństwa Sił wyższych to po tym rytuale się rozpadnie, ponieważ dajemy pozwolenie Rafałowi działać po swojemu). Możemy również prosić o uzdrowienie stosunków z dziećmi czy otoczeniem, czy z szefem w pracy…
Jeżeli chodzi o Archanioła Gabriela to również jak wyżej, tutaj szanse mają dziennikarze ale ci piszący prawdę , działający dla dobra ogółu, także wszelkie zawody związane ze sztuką czy nauką a więc uczciwi nauczyciele aktorzy, naukowcy czy zwykłe osoby mające problem z porozumieniem się np. z rodziną lub otoczeniem. Mogą też prosić o pomoc osoby mające predyspozycje jasnowidcze o rozwój ich talentu ale jedynie w dobrej wierze. Pewna miła pani wróżka poradziła aby w prośbie do Michała wypowiedzieć „mam nadmiar pieniędzy” i to się spełni. Ostrzegam aby tego nie robić, bo kto jak kto ale Archanioł Michał najbardziej nienawidzi na ziemi pieniędzy, ponieważ nie zostały stworzone przez Fenicjan ale przez dzieci Kajina, czyli tych których ojcem pośrednio jest Szatan. Z drugiej strony Światło wie, iż znaleźliśmy się na ziemi w takiej a nie inne sytuacji, że niestety do przetrwania są nam potrzebne środki finansowe ale wtedy piszemy na świecy – mam godne życie i nie brak mi niczego do radosnej i spełnionej egzystencji. Natomiast wyraźnie o środki finansowe mogą prosić ci, którym pieniądze są potrzebne do zwalczania dzieci Kajina ich bronią.
Biała magia Światła jest wolnością więc możecie swoje prośby i życzenia formułować jak tylko chcecie wedle tego co jest dla Was priorytetem i oczywiście mogą to być najskrytsze marzenia ale bez szkody dla nikogo. Jedynie co można to nie sugerować się dziećmi Kajina ale musicie być dokładnie przekonani, że Wasz wróg jest dokładnie tym za kogo go podejrzewacie. Nie można krzywdzić pod żadnym pozorem innych Słowian oraz członków innych ras, nie oznacza to jednak, że mamy pozostawać bierni gdy ktoś nas atakuje czy oszukuje po prostu oddajemy mu tym samym przedtem jednak ostrzegając go słownie i gdy wyczerpiemy wszystkie polubowne środki przechodzimy do obrony bardziej czynnej.
Wracając teraz do rytuału – jeżeli mamy stół i inne utensylia wyżej wymienione przygotowane wzywamy najpierw Św. Michała Archanioła modlitwą egzorcyzmem, który wszyscy znacie na pewno a brzmi on „Św Michale Archaniele wspomagaj nas w walce przeciwko niegodziwościom i zasadzkom złego ducha i bądź naszą obroną.. Oby go Bóg poskromić raczył pokornie Cę o to prosimy Wodzu Niebieskich Zastępów, Szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą mocą Bożą strąć do piekła -Amen.
Możecie też odmówić egzorcyzm sławjański, który jest praktycznie tym samym. Natomiast on brzmi bardziej monumentalnie ale oba maja tę samą moc. Podaję słowa:
W imię Trójgłowego Boga wzywam Cię dzisiaj Swarożycu( to powtarzamy trzykrotnie głośno i z mocą.) Wzywam Cię pogromco wojsk demonicznych pod wodzą Szatana, wzywam Cię pogromco Lucyfera, wzywam Cię największa oprócz naszego Ojca i Syna, Potęgo Światła nie mająca sobie równych w wieczności!!! Wzywam Cię abyś Ty Postrachu wszystkiego co demoniczne odciął ode mnie działania mroku, które niszczą mnie i wprowadzają zamieszanie w mojej pracy i planach życiowych, a które mają być zgodne z Bożym projektem i na które wyraziłem zgodę przed zejściem w te niskie energie Ziemi.
Za pomocą siły danej mi przez Swarożyca-Złotego boga , którego moc przeraża wszystko co pochodzi od Demona Zła, ja człowiek mocą mojej wolnej woli wyrażam zgodę aby moc najwyższego Dowódcy Sił Światła uczyniła mnie niewidocznym dla Zła tak by nie mogło mi więcej szkodzić! Od dzisiaj jestem dobrowolnie pod ochroną Twej nieopisanej Potęgi pochodzącej od naszego Ojca Stwórcy. Daj mi moc pokonywania Zła.
O Mój Swarożycu. Amen
Jeżeli odmówimy jeden z tych egzorcyzmów albo oba jak kto woli to nie musimy otwierać kręgu, bowiem złe duchy uciekają na dźwięk Jego imienia, w tak podanym egzorcyzmie.
Po czym bierzemy świecę dedykowaną Michałowi – Swarożycowi i grawerujemy co wyżej wytłumaczyłam, nacieramy ją olejem najlepiej lnianym i zapalamy zawsze zapałkami nigdy nie zapalniczką.
Następnie bierzemy zieloną świecę poświęcona Rafałowi znowu grawerujemy jak wyżej i taka sama procedura , niemniej modlitwę do niego odmawiamy po zapaleniu świecy a nie jak do Michała przed zapaleniem świecy.
Dokładnie to samo jest przy Archaniele Gabrielu, do niego grawerujemy świecę pomarańczową lub srebrną nacieramy olejem i zapalamy.
Modlitwy do obu Archaniołów możecie znaleźć w książeczkach do nabożeństwa lub w internecie, te które poleca STS są bardzo długie i dlatego mogę je podać kiedy indziej. Możecie jednak króciutko pozdrowić ich i po swojemu coś ułożyć. Ja podam Wam tylko przykłady nazwane przez STS zawołaniami do każdego z tych Archaniołów.
Do Gabriela „Pomnij nasz opiekunie jak często odwiedzałeś naszego Ojca Abla, założyciela naszej wspaniałej aryjskiej rasy i przekazywałeś mu pozdrowienia i rady naszego Ojca proszę uczyń to i dla mnie, tak jak uczyniłeś to dla Matki Boga, by przypomnieć jej zadanie na tej ziemi. Przybądź do mnie z radą od Ojca jak mam poruszać się w gąszczu zaciemnionych energii i nie być głuchym na głosy miłości i ostrzeżenia, pomagające podejmować słuszne decyzje, dziękuję Ci”- Amen
Do Rafała „Ukochany Rafale Ty który kochasz ponad miarę ratując każde życie, wiele razy unosiła się Twoja srebrno zielona poświata zarówno nad polami bitewnymi jak i samotnie umierającymi i opuszczonymi, których często przywracałeś do życia i zdrowia, proszę Cię z całego serca wejdź w moje życie i uzdrów mnie z chorób duszy i ciała, abym mógł spełniać swoje zadania do których zostałem na tej ziemi powołany”- Amen.
Powyższe zawołania są tylko przykładami, każdy może ułożyć swoje, Ci archaniołowie(będą się z tego bardzo cieszyć).
Tak więc po wygrawerowaniu i zapaleniu świec, odmówieniu egzorcyzmu i zawołań przy części rytuału poświęconemu danemu bogu piszemy na świecy swoją osobistą intencję, po czym każdą z nich czytamy na głos kończąc słowami iż wierzymy, że się spełni bo już się spełnia i powtarzamy ten zwrot trzy razy. Po skończonym rytuale dziękujemy każdemu bogu z osobna z całego serca.
Świecom pozwalamy wypalić się do końca na drugi dzień resztki każdej z nich wyskrobujemy ze świecznika lub podstawki i owijamy w białe chusteczki zakopując pod ulubionym drzewem w ogrodzie, aby się ugruntowało to o co prosiliśmy. Jeżeli nie mamy ogrodu zakopujemy pod drzewem w lesie, które budzi w nas miłe uczucia.
Na zakończenie pragnę podkreślić, że jeżeli mamy dobre połączenie duchowe z Górą i vice versa to już samo to jest rytuałem samym z siebie, aczkolwiek tak jak na ziemi każdy z nas jest wzruszony i okazuje radość gdy się go uhonoruje tak samo i wśród istot Światła panuje radość jeżeli pamiętamy o tym co one lubią i nie zapominamy kim są oraz zapraszamy ich od czasu do czasu na przyjęcie jakim jest odprawienie rytuału. Dlatego tak ważny jest nasz ubiór i dekoracje bo wszystko w co wkładamy wysiłek służący pięknu, dobru i miłości wytwarza ogromy dobrej energii.
Tak samo katolicka msza święta byłaby wspaniałym rytuałem gdyby nie była zjudaizowana a kapłan byłby czystym człowiekiem rzeczywiście służącym Jezusowi a nie mamonie czy swoim homoseksualnym chuciom, oczywiście nie można generalizować są i wspaniali kapłani jak biskup Jędraszewski czy ks. Natanek ale to jest znikomy procent. Niestety biedni katolicy uczestniczą praktycznie w rytuale do Jahwe, który im nic nie pomaga a wręcz szkodzi.
Inną sprawą o której jeszcze napiszę w przyszłości są rzesze Aniołów do których kościół katolicki zakazał się modlić, ich lista jest również w Watykanie. Ci aniołowie to tzw. aniołowie pierwszej potrzeby, którzy pomagają od razu tak jak św. Antoni z Padwy, jeżeli się z nimi zaprzyjaźnimy. Oni pomagają również w sprawach materialnych jeżeli oczywiście nie mamy zamiaru nikogo skrzywdzić.
Każdy niech sobie w swoim sercu odpowie dlaczego nas odcięto od tych będących bardzo blisko energii ziemi pomocników. W tej chwili mamy problem ponieważ aby zawołać mniej znanego anioła trzeba znać jego imię a tychże nie znamy. Mnie przekazano kilka prawdopodobnych, imion postaram się sprawdzić czy można przywołać owe anioły pod tymi imionami.
Wnuczka sławjańskiej wiedźmy
Wnuczko Wiedźm, czy jest anioł pomagający w związkach, rozumiem, że dopiero 29 września będzie można użyć rytuału do Archaniołów?
Voymirze możesz odprawić ryt do Trzech Archaniołów kiedy tylko chcesz, niekoniecznie w ich święto.
Opiekunem związków ery nowożytnej są Święty Piłat i Święta Procula(Prokuliana), niestety raczej związków, które są bliźniaczymi płomieniami.
Natomiast jeżeli wybrałeś taki scenariusz, że Twoja miłość ma być tylko Twoją lekcją, to ze smutkiem muszę Ci powiedzieć, że nic tu nie pomoże, tak przed zejściem tutaj postanowiłeś. Zyczę Ci zrozumienia i wytrwałości.
Ciepłe pozdrówka
Sława Sławjanom
Wnuczka sławjańskiej wiedźmy
Wiedźmia Wnuczko…! Rozumiem to teraz bardziej niż bym chciał…
W takim razie gdybym wiedział jak będę się czuł teraz… to wiedząc to – przed moimi narodzinami prawdopodobnie nigdy byś nie zobaczyła tych słów. Powiedziałaś, że jeśli – tak to zrozumiałem – jeśli cierpienie było moim udziałem ze strony mojej wybranki – jeśli – innymi słowy mnie krzywdziła – to nie jest Ona moim Bliźniaczym Płomieniem… Przykre to wszystko, a czuję się przyparty do muru…
Mam dziwne wrażenie – że wiem jak to się skończy…
Chciałem zadać Tobie kilka pytań kolejnych – wspominałaś kiedyś w odpowiedzi, że kiedyś będę z mojej Córeczki dumny!,.. Wyczułaś coś? Masz jakąś wizję związaną z tym? Przeczucie…? Wspominałaś też przy tym – jeśli dobrze zapamiętałem – lecz co do mojej narzeczonej/wybranki – to raczej nie. Coś podobnego… Nie potrafię przytoczyć tego z pamięci. Lecz to ważna kwestia, mam zamiar jutro po załatwieniu moich spraw na mieście iść zakupić te świece i inne rzeczy – i wykonać ten rytuał, który opisujesz powyżej…
Jutro mam spotkanie z biegłymi od psychiatrii. Nabroiłem swego czasu. (wyjaśnienie tej sytuacji napiszę teraz Tobie na maila, jako, że jest kilku zdrajców z mojego otoczenia, którym kiedyś powiedziałem o zajściu – boli mnie to, że oświadczyłaś, że nie będziesz mi pomagać mailowo, a tylko będziesz odpowiadać na forum, nie mogę tutaj wszystkiego pisać… a chciałbym, najchętniej bym się spotkał w 4 oczy – by wiedzieć dokładnie co mogę zrobić… jestem gotów jechać na drugi koniec Polski… a ja przecież niczego źle nie zrobiłem – ugruntowało mi się trzeźwe spojrzenie na świat w miarę jak mijały lata gdy znalazłem STS… i jestem spokojny – zadziwiająco spokojny- nie jestem tym samym Voymirem, którego niegdyś mówiłaś o moim zagubieniu. To minęło. Mam teraz pewność – która mi daje fakt (factum – Prawda, choć łacina za dobrze mi się nie kojarzy), że ŻADEN z ostatnich trzech szpitali – moje w nich lądowanie – NIE BYŁO ZASADNE!
Ponieważ w każdym z tych przypadków BEZPOŚR\EDNIĄ przyczyną umieszczenia w nich było nieświadome lub już NIEGODNE DZIAŁANIE osób trzecich – w kolejności – moich “teściów” – najwidoczniej będą niestety również :’niedoszli’ jako, że oboje wzięli co najmniej jedną ‘strzypionkę”, a że mamy WYSYP teraz rozmaitych powikłań – nie wróżę im długiego życia…, co nie znaczy, że sam z siebie im takiego nie życzyłem… a sytuacja byłaby do zniesienia – jakby moja córeczka nie była pod ICH PIECZĄ jako rodziny zastępczej! A nie wiem co mam z tym zrobić – powiedziałaś niedawno, że mało będzie czasu już na działanie – bo niedługo niewiele będzie można załatwić… dlatego muszę się sprężać!
Bo jeśli nie zawalczę o to a NIE mam środków na walki prawnicze bo ledwie wyrabiam z rachiunkami! To nie wiem co będzie jeśli dziadkowie z RODziny zastępczej odejdą…?
Powiedziałaś, także w tej sprawie – że jeśli będę działać aktywniej to mogę zaszkodzić swojej RODzinie i Bliskim – lecz powiedziałaś również, że muszę uzbroić się w cierpliwość, jako że będę mógł zawalczyć na własnych warunkach o moje dziecko, o SWOJE PRAWA jako ojca! Co miałaś na myśli? Mogłabyś powiedzieć?
I powiedz mi proszę – ja jako ojciec któremu masońskie chore LEWO zabrania z powodu RZEKOMEJ “choroby” być z moim dzieckiem i mojej narzeczonej, które to Dziecko się dopytuje o mnie, o Tatę – czy nie będę na Wigilii…? ;_; Bo według STS i Praw Sławian mam obowiązek chronić moje dziecko do wieku 12 lat jej… A ma dopiero 6 latek… Wszystko jest na ostrzu noża… Co może się zdażyć jeśli dziadkowie zaniemogą – proszę wyraź to czego ja się boję napisać! ;( mam małe mieszkanie – lecz w zupełności by wystarczyło na ludzkie pojmowanie proste dla RODzinki z dzieckiem! ALE masoneria lubi “ustalać” SZTUCZNIE wywindowane “STANDARDY” by odbierać dobrym Ludziom dzieci! Co mogę robić??? Powiedz mi czym może się to skończyć? Co mogę zrobić gdyby chcieli mi odebrać moje dziecko – do jakiegoś domu dziecka (“bo rodzice mają chorobę psychiczną i są niebezpieczni” – BARDZIEJ NIEBEZPIECZNE NA MOJE SĄ CHORE Z NIENAWIŚCI DO WRAŻLIWYCH LUDZI SUKINSYNY robiące te wszystkie straszne rzeczy – A NIE CZŁOWIEK KTÓRY NIE BIERZE “leków’ od 7 lat i NIC nie ma z “symptomów” zsprzed 12 lat! (na trzech króli miałem 12-tą rocznicę tej nieprzyjemnej sytuacji gdy… coś pod wpływem masońskiego new ageu mi się porąbało – ALE od tamtego dnia mam TRZEŻWY umysł!
Co ja mam zrobić..?
Chore masońskie LEWO odbiera mi dziecko – ZOŁZY (delikatnie mówiąc) z PCPR pracują nad tym by przedstawić odczuwalnie mnie w JAK najgorszym świetle!
Latem roku 2021 miałem rozprawę o odebranie mi praw do dziecka – wybroniłem się! Nie przeczę – dzięki interwencji opiniodawczej samych dziadków Córki – wtedy świadczyli na moją korzyść – całkowicie – byliśmy w zgodzie… lecz później – wszystko się popsuło… Z powodu nieporozumienia. Bodajże opisałem to wszystko w którymś z maili do Ciebie…
Co mam robić… jestem w trudnej sytuacji – a przy tym CHOĆ NIE jestem chory – TO musiałem ostatnio wrednego “przyjaciela” co z 8 lat go znałem – wyrzucić ze swojego życia… Widzę jasno wszystko teraz. jak się sprawy mają…!
Zamierzam zadziałać teraz jako że mam chwilę oddechu te telefony, które podałaś… MOŻECIE MI POMÓC ;_;?
Moje dziecko ma 24 000 złotych odłożonych CAŁKOWICIE z moich pieniędzy płaconych 300 zł co miesiąc – ostatnio było 29 grudnia – i tyle powinna mieć na koncie.
Bezczelne dziady jej dziadkowie mi dziś mówią, że “nikt wam dziecka nie da!” jak Ja mając takie pieniądze przy sobie (te “alimenty” nie były zasądzone – więc jest wszędzie stwierdzone że dobrowolnie oddaję pieniądze na dziecko -zdarzyło się, że z małym poślizgiem ale są!
I co miałaś na myśli Wiedźmia Wnuczko mówiąc – mało czasu zostało?
Bądźcie zdrowi/zdrove i kierujcie się ZAWSZE ku światłu!
Kochany Voymirku, nikt Tobie więcej nie jest w stanie pomóc, to musisz zrobić Ty sam. Podałam Ci mnóstwo rad, których nawet nie słuchasz, podałam instytucje do których możesz się zwrócić ale czekasz wyłącznie na cudowne pstryknięcie palcem przez wiedźmina, a tak to nie funkcjonuje. Ludzie czasem walczą latami o swoje dzieci- to po pierwsze, a po drugie być może napisałeś sobie tak trudny scenariusz na to życie zanim tutaj zszedłeś, więc żadna postronna pomoc nic nie zdziała. W dodatku nikt nie będzie Cię za rączkę prowadził i podpowiadał, nie możesz tego oczekiwać od ludzi, ponieważ wszyscy mają swoje problemy i muszą je rozwiązywać. Zapamiętaj nie Ty jeden mierzysz się z ciemną stroną życia.
Ja sądzę, że podaję dużo materiałów na stronie i naprawdę można pewne rzeczy sobie rozjaśnić, na tej podstawie.
Obecnie wiedźmy nie żyją w Rodach, bo Sławjanie są porozrzucani i nie żyją w razem, wobec tego obowiązuje je zarówno jak i wiedźminów obowiązek tajemnicy, czyli nie mogą wystąpić publicznie i powiedzieć, że są wiedźmami, a już spotykać się z kimkolwiek osobiście nie wchodzi w grę. Voymirze jesteś, że tak powiem kolokwialnie „kumatym”chłopakiem, doszedłeś do wielu rozwiązań samodzielnie, za to należy Ci się duża pochwała a nawet podziw. Jednakże w swoich osobistych sprawach nabierz spokoju i dystansu a nie zachowuj się jak borderline, z jednej huśtawki nastroju popadasz w drugą, teraz ulegasz w lękowi, że teściowie umrą. Uspokój się , staraj się o dobry kontakt z córką i rób swoje. Nie mogę Ci powiedzieć co będzie, mogę mieć czasem jakiś przebłysk, ale nie jestem wróżką. Bardzo mi przykro ale widzę, że mnie zupełnie nie słuchasz- nie jest rzeczą najważniejszą uwicie sobie szczęśliwego gniazdka na tej ziemi, bo nie tylko po to tu zeszliśmy, oczywiście nie zakładamy też tylko cierpienia.
W stanie ziemskim jeżeli nie jesteśmy z bliźniaczym płomieniem, to po drugiej stronie ta nasza niby „wielka ziemska miłość” już nie egzystuje. W dodatku nie urodziłeś się z kwitem, że wszystko będzie się rozwijać zgodnie z Twoimi oczekiwaniami, poza tym ponosimy jeszcze konsekwencje swoich błędów i złych decyzji. Zaś według kodeksu sławjańskiego podjąłeś wiele złych decyzji, pisałam Ci o nich ale jeszcze raz przypomnę: nie sprawdziłeś czy rodzina Twojej wybranki Cię zaakceptuje, po drugie zacząłeś od dziecka zamiast od uregulowania związku i wspólnego zamieszkania, następnie związałeś się z osobą albo chorą albo lekomanką, która samodzielnie nie potrafiła zawalczyć o opiekę nad dzieckiem. Twierdzisz, że Ania nie potrafi wybrać pomiędzy Tobą a swoimi rodzicami, według praw Sławjan brak decyzji jest już decyzją.
I tak jak współczuję Ci, że jesteś między innymi ofiarą stawianych warunków materialnych i osobiście wierzę, że byłbyś dobrym ojcem, to jednak jeżeli Twoja dziewczyna jeszcze niedawno jak sam opisywałeś, musiała brać psychotropy, to nie wiem czy ona może bez zarzutu sprawować opiekę nad dzieckiem. Zaś jeżeli ma częste epizody w psychiatrykach, lub jest cały czas z własnej woli na lekach, to jak to widzisz by wychowywała dziecko.
Błędy popełniamy wszyscy, więc z drugiej strony znowu się nie załamuj, że je popełniłeś, ale musisz je rozeznać i niestety i przyjąć konsekwencje, a konsekwencjami jest zawsze cierpienie, w dalszym etapie popełniony błąd ma być lekcją, z której wyciągamy wnioski.
Wracając do wychowywania dziecka- to nie tylko pasja ale ciężka robota , jeżeli oczywiście traktujemy powołanie rodzica poważnie.
Ale to jest Twoje życie i musisz je po prostu wziąć na tzw. klatę. Postronna osoba nic nie zdziała, bo nie zmusi osób z Twojego otoczenia aby zmieniły swój punkt widzenia a przede wszystkim nie wpłynie na urzędy. Z ludzi obudzonych kto może unika urzędów bo tam wysysają z nas energię. Ty niestety na razie musisz, kontaktuj się też z tymi biurami pomocy samotnym ojcom.
Najlepsze co w obecnej chwili możesz zrobić to utrzymywać regularny kontakt z córką i pozbądź się tych czarnych myśli, że dziadkowie umrą. Sto procent nie otrzymało śmiercionki a jeżeli, to rozłożone w czasie, ponoć do 10 lat, nim zacznie działać. Chciałam Ci jeszcze raz przypomnieć, że Świat starożytnych Sławjan był bardziej restrykcyjny niż sobie wyobrażasz, najpierw poświęcona para, żyjąca wspólnie i zakładająca dom a dopiero potem dziecko. Wy zrobiliście dokładnie odwrotnie, i tak jak żyjecie obecnie, spotykając się od czasu do czasu, to w Rodzie zostalibyście wyrzuceni poza nawias, a dziecko odebrane, bo uznano by Was za niemoralnych. Napiszę być może jak funkcjonowali pod tym względem prawnie i moralnie Atlanci, ostatni potężni Sławjanie na planecie. Życzę Tobie spokoju, dystansu do rzeczywistości i wzięcia się w garść w 2023 roku, czego nie możesz pokonać od razu, to odczekaj. Zajrzyj w głąb duszy tam znajdziesz odpowiedź, sam o tym napisałeś kiedyś w komentarzu więc niech to nie będą puste słowa.. Pozdrówka ciepełkie.
Sława Sławjanom
Wnuczka sławjańskiej wiedźmy
Legenda:
W znakach równości == odpowiedzi Wiedźmiej Wnuczki
W nawiasach kwadratowych [] odpowiedzi Voymira
[Oho, teraz dojrzałem, że napisałaś bardziej wartościowe Słowa niż moja całodzienna wczorajsza i dzisiejsza pisanina z elukubracjami Wiedźmia Wnuczko – jednak słowo dobrego chłopaka (mogę nawet złożyć przysięgę, że dojrzałem ją właśnie teraz to powyższe… Zdanie o Ani mam jak napisałem w poprzednich wiadomościach – jak najbardziej się nie wycofuję, jeśli zechcesz je doczytać, Mi moralnie bardziej w takim razie bliżej do Atlantów (swoją drogą – co oznacza mongolizm – wymieszanie rassy Żółtego Mrowia ze Sławianami? 🙂 Mam pewną ciekawą potencjalnie konkluzję) – ale NADAL i zawsze kocham moich bliskich nad własne życie… pomimo konsekwencji błędów jakimi jest moje cierpienie obecne.]
[Bardzo dobrze, że napisałaś kawę na ławę – nie sposób nie zgodzić się z wieloma powyższymi punktami. Jednak w punktach, które wymieniłem w dzisiejszych i wczorajszych zdaniach tutaj napisanych – Wiedźmia Wnuczko – pomimo przeczytania Twoich spostrzeżeń – nadal po tym co widzę – choć owszem – nie sposób zaprzeczyć – zabraliśmy się z Anią od niewłaściwej strony za planowanie RODziny… lecz – słucham Twoich rad wbrew pozorom, i owszem – stosuję się do nich bardziej niż kiedyś, co ze smutkiem przyznaję, że mniej się stosowałem, dawniej chaotyczniej, a teraz jedno po drugim – jak z modlitwami i medytacją – jeśli modlitwy stały się powoli krok po kroczku moją codziennością – tak jest powoli ze wszystkim innym 🙂 Dziękuję za spostrzeżenia.]
[Cenne są. Prawdziwe. Co do Ani – fakt, KOCHAM ją – i niezależnie od TEGO jak restrykcyjne Prawa Słowian by nie było – czy moralnie czy nie jest z Naszej strony – leki – powiem Tobie, że Ania lekomanką nie jest – sama bowiem na własne życzenie zapatrzona we mnie postanowiła rzucić je. Kilka razy. Doceniam jej odważną decyzję. I kocham ją – tak jest.. Zawsze było. i Będzie. Mam odrobinę więcej dla niej wyrozumiałości – przyznaję niż sugeruje nieraz rozsądek, a wręcz pobłażania może być za wiele. ^^ NIe jesteśmy bez winy. Cała odpowiedzialność i ciężar obecny o tym mówią. Fakt. Prawda. Jednak nie żałuję niczego w czasie spędzonym z Anusią moją – bo sprawiało mi szczęście jej obecność i jej piękno w tym nieraz codziennym grajdole, i czas gdy oddałem całego siebie Amelce ^^ gdy przyszła na świat – i z trudem – tworzenie RODziny. Bycie razem. Poświęcenie bez reszty… Tak sobie to wyobrażałem zanim znalazłem STS. Takie moje marzenie. Cóż – tym podążałem. Czasu nie zmienię. Widzę, owszem, że błędy były – lecz nie w sercu. Serce mam wrażliwe i altruizmem napędzane. Anuś moja kochana także. <3 Konsekwencji konieczności nie neguję. Nie dziwię się, że są.]
="- nie sprawdziłeś czy rodzina Twojej wybranki Cię zaakceptuje, =
=- po drugie zacząłeś od dziecka zamiast od uregulowania związku i wspólnego zamieszkania=
[akurat było odwrotnie – na samym początku było załatwienie mieszkania 🙂 I to bardzo szybko]
=- następnie związałeś się z osobą albo chorą albo lekomanką, która samodzielnie nie potrafiła zawalczyć o opiekę nad dzieckiem. =
[w czasie gdy Anię poznałem i zostaliśmy parą – od 15II2023 – sam się za takowego uznawałem, dopiero 2 miesiące przed 25 kwietnia 2016 – odrzuciłem leki…, urodziła się Amelia… i jestem bez nich do dziś… jak wspomniałem. Nie mam ŻADNYCH, absolutnie żadnych niedoskonałości psychicznych z czasów mojej próby samobójczej] I od razu poszedłem do pierwszej pracy ^^]
"="Twierdzisz, że Ania nie potrafi wybrać pomiędzy Tobą a swoimi rodzicami, według praw Sławjan brak decyzji jest już decyzją."=
[cóż ja wybrałem Ją i Amelię, sercem, Ania do 12II2023 nie wybierała między "rodzicami" a mną tylko MIĘDZY byciem z rodziną zastępczą tam gdzie Amelia – Nasza córeczka – twierdząc, że to trudna sytuacja, a byciem w Naszym mieszkaniu – tam gdzie zawsze ma wstęp, sama wielokrotnie mówiła, że gdybyśmy mieli Amelię u siebie, albo jej mama nie była tak kategorycznie roszczeniowa i dominująca – to sam ojciec pozwoliłby RAZEM nam wszystkim mieszkać – a ja nie mając deprechy z powodu manipulacji matki Ani – nie byłoby rozłąk, a miałbym tańsze mieszkanie i byłoby łatwiej ekonomicznie i bez jazgotu matki-hetery – żyłoby się wszystkim szczęsliwiej… Bo przypominam – ojciec sam w sobie – jest kochany – lecz to PANTOFEL – ale cóż, ich jest ten Mir domowy, lecz – to MI zarzuca, że jestem ''chłopcem, a nie mężczyzną'', a zapewniam, że tak nie jest. Przez ten czas powoli wzrastałem do stanu, w którym jestem obecnie – o własnych siłach się stanowię]
=""I tak jak współczuję Ci, że jesteś między innymi ofiarą stawianych warunków materialnych i osobiście wierzę, że byłbyś dobrym ojcem,=
[gdyby mama Ani nie mówiła takich rzeczy o których wspomniałem i co zauważyłem – nie była taka ZIMNA, oschła i herszt – to Bylibyśmy szczęśliwymi Ludźmi…] to jednak jeżeli Twoja dziewczyna jeszcze niedawno jak sam opisywałeś, musiała brać psychotropy, to nie wiem czy ona może bez zarzutu sprawować opiekę nad dzieckiem. [Mogłaby, zapewniam, zaręczam, po tym jak mam zrozumienie ich działania – zaręczam, że KAŻDY byłby w stanie się bez nich obyć w ciepłym, wspierającym środowisku, o czym Anusia moja jak dobrze wie – ma zawsze U Nas… <3 ]
=Zaś jeżeli ma częste epizody w psychiatrykach =
[to nie były ''epizody''' wzięłaś Wiedźmia Wnuczko pod uwagę fakt, że KOMUŚ zwyczajnie w tym świecie zdominowanym przez MASONERIĘ – może być zwyczajnie WYGODNIE jak wyśle na 'wakacje' krnąbrną osobę z RODziny…? Albo zwabiwszy na teren własny krnąbrnego znienawidzonego Sławianina – taki jeden 'le-karz"… mengelista {który jak opowiadałem już – przyniósł ten Sławianin o gołębim sercu ^^ jedynie podpaski ukochanej i miał wrócić do domu – by chwilę potem na izbie przyjęć ów Sławianin usłyszał plotę- wyssany z palca zarzut, że NIBY kładzie się POD SAMOCHODAMI na terenie szpitala…? no i było chwilę później – no to kierujemy Pana na badanie… WTF… (bezgłośnie) } ? ]
[- Ania od wieku 13 lat mierzyła się z POTWORNOŚCIAMI osobowości matki… a tej 'matki' ZIMNO – przyrzekam – uczy się Człowiek przy pierwszych dniach kontaktu z tą osobą – dotkliwie… wiem to nie tylko po traktowaniu mnie {jak najnowsze 'eventy' :"trzeba to przeciąć" (o relacji między córką a mną gdy chciałem podać Amelii przez płot prezent do Amci – nawet mąż 'teściuni' zapytał się wtedy – a może Amelka niech wyjdzie do płotu? – 'NIE" )- lecz również] , lub jest cały czas z własnej woli na lekach, to jak to widzisz by wychowywała dziecko."""
[Bardzo dobrze widzę – tylko niech nie przecinają więzi między Nami, nie alienują Nas – nie wymagają chorego materialistycznego, pedantycznego podejścia… a będzie NAPRAWDĘ wszystkim lepiej… i nie przesadzajmy z tym 'z własnej woli na naprawdę – sama zdecydowała o odstawieniu jak wspomniałem zapatrzona we mnie… a jak wspomniałem – to odważna decyzja – której ja AKURAT nie żałuję ^^]
=”Uspokój się , staraj się o dobry kontakt z córką i rób swoje.”= – [wszystko dla Amelii. Tak to robię. Jesteś kochana, że dajesz mi te rady – jednak naprawdę pod uwagę należy wziąć każdy szczegół – spostrzeżenia są trafne – zdecydowanie. Ale biorę pod uwagę poprawkę na to, że jestem emocjonalnym również wrażliwym chłopakiem. Nie przeczę – nie sądzę by to była słabość, mówi się, że szczere łzy nic nie dają… owszem dają, szczere wyrażenie woli i bólu zmienia niejeden los]
[Pojmuję wszystkie rady Wiedźmia Wnuczko – teraz pojąłem właśnie. Do instytucji się zwrócę. Do tych biur także, nastawię sobie budzik. Jutro melduję. Naprawdę dałaś mi wiele Nadziei już samym tym, że rozmawiasz ze mną, prowadzisz dialog, radzisz. Dziękuję 🙂 Mam dzięki temu potężnego kopa do działania! Teraz to załatwię. Niezwłocznie, załatwię tylko sprawę z mandatem. To był kolejny punkt na liście na ten tydzień. Lecz deprecha okołowalentynkowa dała o sobie znać. Jest teraz porządek :). Powolne odkuwanie się.
Hmmm… poza tym – w lutym 2015 gdy poznałem Anię – jeśli dobrze pamiętam – nic nie mogłem wiedzieć o prawdziwych Prawach Sławian i porządku, moralności i MIRze domowym – jeszcze nie widziałem STS do wtedy.
=Napiszę być może jak funkcjonowali pod tym względem prawnie i moralnie Atlanci, ostatni potężni Sławjanie na planecie. Życzę Tobie spokoju, dystansu do rzeczywistości i wzięcia się w garść w 2023 roku, czego nie możesz pokonać od razu, to odczekaj. Zajrzyj w głąb duszy tam znajdziesz odpowiedź, sam o tym napisałeś kiedyś w komentarzu więc niech to nie będą puste słowa.. Pozdrówka ciepełkie.
Sława Sławjanom
Wnuczka sławjańskiej wiedźmy=
[I Tobie – o Wiedząca 🙂 Również wszystkiego pomyślnego w obecnym i przyszłym roku 😀
Masz moje słowo – że powoli idzie ku stabilności – niestety muszę pozbierać się po stracie Taty… jak wspomniałem.
Teraz owszem – jestem bardzo łagodnie mówiąc – bambaryła 😛 na to wychodzi xD lecz nie mogłem wiedzieć jak wspomniałem powyżej – o STS i prawdziwym spojrzeniu na Sławian …
Lecz – zaufaj mi proszę – potrafię już słuchać. Niemniej jednak patrzeć w oczy drugiej osobie – nie lubię sztucznych komunikatorów, telefonów i odległości – wiadomo – w dzisiejszym świecie to norma – lecz rozumiem już dlaczego nie możesz tak częśto bezpośrednio pisać ani się spotkać – rozumiem to już dziękuję, za wytłumaczenie tego oraz innych kwestii
Dziękuję Ci – ostatnio to mnie aż rozpieszczasz odpowiedziami 🙂 Wybacz, że jest Tobie przeze mnie przykro, zapewniam, jednak by – w żagiel mógł dąć wicher – musi mieć tedy wiatr w ogon 😉 Proszę – zaufaj mi – dmę ile mogę]
Nie jestem pewien Wiedźmia Wnuczko czy przeczytałaś moją powyższą odpowiedź na Twój komentarz sprzed ponad roku, sam 6 dni później dostrzegłem Twoje rady i odpisałem powyższy komentarz, to co napisałem – jest aktualne do dziś, choć jest coraz trudniej… Jest mi coraz trudniej z moją postawą. Przyjąłem to co napisałaś pod rozwagę. Nie sposób się nie zgodzić. Ciężko, oj ciężko się to wszystko maluje…
Walczę ile mogę, idąc ścieżką, którą sobie wybrałem. Nie żałuję. Wiele otuchy Przynosi mi modlitwa do mojej Opiekunki Stróż (byłbym wdzięczny gdybyś chciała dla Nas w jakiś sposób “skodyfikować” tutaj, na łamach STS wszelkie sposoby zwracania się do Naszych Bogów. Co do braku działania w instytucjach… i innych sprawach, które ktoś inny mi polecał, co zanegowałaś i stwierdziłaś bym nie występował przeciwko me(n)dycynie, którą jak wiemy – “chroni” ustawa bezkarnościowa… – zamiast tego stwierdziłaś, żeby nie walczył z tym teraz, bo moi Bliscy mogą ucierpieć przez to i że będę miał jeszcze czas by zawalczyć na własnych warunkach. Czy mógłbym Cię prosić o to – byś powiedziała bezpośrednio co miałaś na myśli – jakie będę miał możliwości w takim razie? Wyrobiłem sobie w październiku metrykę urodzenia II RP o czym ciągle wspominam i uważam, że zrobiłem jedną z lepszych rzeczy. Mam Nadzieję, że się powiedzie całe przedsięwzięcie.
Zaś – jeśli chodzi o nie zwrócenie się do instytucji o których wspomniałaś jeszcze – to zwyczajnie zabrakło mi sił. Byłem przygnieciony Życiem… tym Życiem, które dziś gniecie mnie jeszcze bardziej… Dziś mam jednak wsparcie mojej Boginii Stróż, z którą rozmawiam, choć nie znam jeszcze Jej imienia, choć bardzo bym chciał… Czas niestety nie pozwala gdy latam z jednego końca miasta na drugi załatwiając priorytetowe sprawy i nie mam się jak zatrzymać.. Cieszę się, że choć mam możliwość i przekonanie, że nie jestem sam… Nie wiem, czy nie dostanę z obucha w głowę jeśli Twoje słowa o tym że “niedługo ciężko będzie cokolwiek załatwić”… po prostu – pierwszy raz w Życiu, pomimo tytanicznego niegdyś wysiłku – pomimo widzenia celowości mojej walki.. – brak mi sił…
Dziękuję Ci i Naszym RODakom- Sławiankom i Sławianom stąd – że pojawiliście się w moim Życiu i wnieśliście do mojego Życia Nadzieję, którą plugawi ZDRAJCY LUDZKOŚCI chcą Nam odebrać dzień w dzień…
SŁAWA NAM SŁAWIANOM!!!
SŁAWA I CHWAŁA BOGU-STWÓRCY!!!
PS: dziś moja Córeczka – Amelia ma 8 urodziny ^^
Jest powodem, który sprawia od tych ponad 8 lat, że mam do czegokolwiek siły, nieustannie… Jest moją Nadzieją i moim Życiem. Moim marzeniem jest by powiedzieć jej wszystko o Naszym RODzie, o tym co Człowiek PRAWDZIWIE powinien wiedzieć – o Naszej historii, chwalebnej – od Ariów począwszy u zarania dziejów, po Sławian w czasach gdy zaczął następować Nasz upadek… Aby przedstawić jej Prawdę i być Jej latarnią wskazującą – gdzie się udać gdy nastanie mrok… Trudne to wszystko, pomimo całej odwagi i determinacji, którą wykazuję każdego dnia wciąż…
Chciałbym również zwrócić uwagę na coś co wielokrotnie już zaznaczałem – o odpowiedzi nieraz wobec zagadnień tutaj przeze mnie poruszanych… voymir.griffitz.6.8@protonmail.com bo stamtąd wysłałem maila w okolicy 6 stycznia. Proszę o odpowiedź. Zdraviam 🙂
Kochany Voymirku przeoczyłam Twoje komentarze, przepraszam nastepnym razem sprawdzę i odpowiem Ci w miare moich możliwości.
Zaś Twojej Córeczce z okazji ósmych urodzinek życzymy przede wszystkim opieki naszego Trigława. Opiekuńcze Istoty Światła niech towarzyszą jej na ścieżkach życia i ochraniają Jej dusze i ciało. A na razie słodkiego, miłego życia jakie każde dziecko mieć powinno- My Sławjanie
Cieszymy się razem z Tobą Voymirze, popatrz jak ten czas szybko leci, niedługo będziesz miał obok siebie dużą dziewczynkę.
Przechodząc do tematu trudności życiowych, to niestety nie omijają one nikogo, jest tylko różnica jak potrafimy sobie z nimi radzić. Zawsze o wiele lżej jest w dobrym związku gdy obie strony dźwigają swoje problemy wspólnie. Jeżeli jesteśmy we wspierającym związku to jest o wiele lżej, pisząc wspieranie nie myślę o werbalnym wsparciu ale np. o załatwianiu trudnych urzędowych spraw we dwoje, czy najpotrzebniejszym wsparciu materialnym, lub wyręczaniu się w trudnych sprawach życiowych. Jeżeli nie przestrzega się tego w związku, a jest tak w sporo przypadkach, to wtedy jeden z partnerów zawsze cierpi.
Życzymy Ci więc tego prawdziwego sławjańskiego ducha.
Ciepełko pozdrawiamy
Sława Sławjanom
wnuczka sławjańskiej wiedźmy
“Modlitwy do obu Archaniołów możecie znaleźć w książeczkach do nabożeństwa lub w internecie, te które poleca STS są bardzo długie i dlatego mogę je podać kiedy indziej.” –
Czy nawiązując do Twojego zdania Wiedźmia Wnuczko – mógłbym Cię prosić o przytoczenie wezwań do Archaniołów – o których wspomniałaś, jako, że mam poczucie, że byłby to najlepszy czas do wykonania Rytuału do Swarożyca, Rafaela i Gabriela. Dziś będę kontynuował modlitwy do Naszych Bogów 🙂
Zdraviam
Wnuczko Sławiańskiej Wiedźmy, proszę pomóż mi, napisałem list do Ciebie, dziękuję za odpowiedź powyżej. Myślę i czuję, że Ania jest kimś ważniejszym niż “tylko” lekcją tutaj na Ziemi, nawet biorę pod uwagę, że to moje mogłyby się wydawać komuś jedynie romantyczne wyobrażenia, lecz czuję i kocham ją i nie chcę by cierpiała więcej w swoim życiu i życzę jej z całego serca by znalazła ukojenie i spokój po tym co przeszła w nim. Mam z nią dziecko i chcę być dobrym ojcem dla Amelii. Takim na jakiego każde dziecko zasługuje, pomóż mi proszę i napisz jak prawidłowo wykonać rytuał Ojcze Nasz i proszę odpowiedz mi na pytanie zawarte w treści z artykułu:
“Rytuały są więc ważne bo jesteśmy zazwyczaj tak rozbici przez szkodliwe energie, że nie potrafimy nawet odpowiednio porozmawiać z naszym Ojcem Stwórcą a to jest też rytuał, oczywiście ten najprostszy. Często jest raczej odwrotnie to Bóg nas woła ale my jesteśmy głusi na Jego głos. W związku z tym warto robić wszelkie rytuały do naszych opiekunów w naszej Ojczyźnie Światła bo to niszczy niskie energie dookoła nas i otwiera nasze dusze na głos Ojca.”
Jestem rozbity i tracę wewnętrzne światło poprzez widok na (pozorną) beznadzieję, pragnę odnowić kontakt z Ojcem. proszę powiedz jaki to jest ten najprostszy z rytuałów. Pragnę wrócić do Światła i by moja RODzina się zjednoczyła. Moją wolą jest by otworzyć moją duszę na głos Ojca. Pomożesz mi Sławiańska Wnuczko Wiedźmy? Jeśli możesz to przeczytaj Wnuczko Wiedźm także maile moje. Przesyłam Tobie moc energii sławian mojego RODu, niech Ci się darzy Niech Cię wspierają Bogowie Starzy! 😀