Wielka koniunkcja Jowisza i Saturna

21 grudnia 2021

Wielka koniunkcja obu planet zwana inaczej Gwiazdą Betlejemską, która budzi u wielu duże zainteresowanie a niejednokrotnie ekscytację jako zapowiedź wielkich światowych zmian. Dla większości z nas jest wiadome, że takie ustawienie planet miało miejsce w momencie narodzin Jezusa Chrystusa Syna Boga, w Betlejem.

Niewiele jednak źródeł dodaje, że tej koniunkcji towarzyszył także ogromny rozbłysk, trwający prawie całą tę noc, w której urodził się Jezus, więc noc była wyjątkowo jasna. Astronomowie mogliby to zjawisko określić jako wybuch supernowej albo wybuch meteorytu, ponieważ rozpadająca się gwiazda u czoła miała kształt kuli składającej się z miliardów diamencików o przecudownej kolorystyce i ciągnęła za sobą równie błyszczący ogon jak rasowy meteoryt.

Niemniej trudno jest naukowo określić co to było, bo na meteor świeciło chyba za długo a na supernową tez nie pasowało, nie będę tego oczywiście naukowo zagłębiać. Jednakże było to zjawisko astronomiczne, ponieważ gdy gasło dookoła stajenki porozrzucało mnóstwo małych odłamków na podobieństwo diamencików. Wyglądało to jak współczesne fajerwerki, tylko zdecydowanie piękniejsze i ciekawsze

Pastuszkowie zebrali tych meteorytowych odprysków całą pasterską torbę, zrobili to bez trudu, bo kamyczki mocno lśniły, natomiast współczesne meteorytowe kawałki o ile wiem są raczej matowe.

Matka Jezusa podzieliła te kamyki potem pomiędzy nich i swoich pierwszych gości. Lśniły jak diamenty ale nimi nie były, bardziej były podobne do kryształów górskich tyle, że świecących w nocy. Zjawisko było materialne ale o tyle dziwne, że każdy z mędrców (królów) szedł za ogonem meteorytu i trafił do Betlejem pomimo że nadjeżdżali oni z różnych stron, więc praktycznie król od południa musiałby je widzieć z czoła, skoro było tak blisko, a król z kraju Goga i Magoga z boku, jedynie król z północy widziałby je od ogona, widzieli je jednak wszyscy od tyłu i w dokładnie takiej samej formie.

Dlaczego wspomniałam o tym wybuchu towarzyszącym koniunkcji Jowisza i Saturna dziesiątki wieków temu, ponieważ w posiadanej przeze mnie jednej z kilku przepowiedni (ale tym razem nie mojej Babci) jest wątek, że Bestia również będzie używała znaku Gwiazdy Betlejemskiej jako potwierdzenia swoich narodzin, ale dodatkowo ma być również rozbłysk na niebie.

W przepowiedni nie mówi się, że urodzi się się pod znakiem Gwiazdy Betlejemskiej czyli koniunkcji Saturna i Jowisza ale, że ta koniunkcja ma potwierdzić jej narodziny. Tak też twierdził polski egzorcysta powojenny ks. Lorenc, o którym już wspominałam, podobnie uważał średniowieczny biskup francuski Pierre D,ailly.

Nie chcę na siłę nic dosztukowywać ale jeżeli od 2017 roku byłby na świecie antychryst, to ta koniunkcja mogłaby być tą potwierdzającą jego bytność na planecie.

I o ile to mogłoby pasować to niestety brak rozbłysku, o którym mówi również wspominany średniowieczny teolog nie pasowałby do układanki. Wspomniany astrolog i biskup D,ailly, dla mnie postać nieco dwuznaczna ale dysponująca jednak dużą wiedzą astrologiczną, w moim mniemaniu większą niż zawzięcie reklamowany przez masonerię ży- mianin nostradamus, którego podstawia się naiwnym gojom jako mistrza astrologicznego rebusa, pod którego centurie można podpiąć praktycznie wszystko…

Natomiast jeżeli chodzi o koniunkcję Saturna z Jowiszem, z czasów Jezusa to odbyła się ona trzy razy w bardzo krótkim czasie przed Jego urodzeniem.

W naszych czasach ma miejsce po około czterystu latach, i gdyby tych koniunkcji było rzeczywiście tak dużo jak przed przyjściem na świat Jezusa, to byłoby więcej powodów do głębszych rozważań, ponieważ zazwyczaj rzadki układ planet jest zwiastunem jakichś spektakularnych wydarzeń.

Oczywiście ważne jest jeszcze jakie planety się spotykają, bo jak wiemy każda ma swoją odróżniającą ją od innych energię i ukształtowaną od zarania istnienia symbolikę.

W każdym bądź razie ta koniunkcja również według innych przepowiedni ma potwierdzić przyjście jedynego władcy światowego, który będzie chciał rządzić wszystkimi narodami i zmusi ich do przyjęcia jednej obowiązującej religii światowej. Czyli odwołuję się tutaj do przepowiedni podrzuconej przez masonów chrześcijanom „jedna owczarnia i jeden pasterz”, którą już omawiałam wielokrotnie.

STS podaje, jeżeli chodzi o realia przyjścia Antychrysta to samo o czym wyżej, już o tym pisałam wielokrotnie (nowy znak wężownik, brzemienna kobieta, odpowiednie koniunkcje), aczkolwiek na podstawie Starego Testamentu Sławjan ten jedynowładca czyli Bestia ma przyjść znacznie później aniżeli mówią to przepowiednie i wskazują planety.

No chyba, że Bestia wyśle najpierw swojego wysłannika, który będzie jej przygotowywał przedpole, czyli weźmie przykład z Syna Boga, którego ogłaszał przez długi czas Jan Chrzciciel mówiąc „Temu, który przyjdzie po mnie nie jestem godzien rozwiązywać rzemyków u stóp”.

Skoro Szatan prawa ręka władcy Imperium Zła, tak bardzo lubi powielać zachowanie Jezusa, to czemu nie miałby skorzystać i z tego wzorca – wysłannika przygotowującego grunt pod przyjście Bestii.

Starożytni Arjowie a później Sławjanie dostosowywali swoje życie do rytmu przyrody czyli w tym też do układów planetarnych, jak już wspominałam, w artykule z kwietnia 2019 roku pod tytułem Przepowiednia na 2019 rok, to właśnie po nich pozostały tzw. Tablice Rezjańskie czyli najstarsza wiedza astronomiczna świata z dokładnymi obliczeniami astronomicznymi.

Wiedza ta została przez masonerię skrzętnie ukryta aczkolwiek całkowicie im się to nie udało, ponieważ została owa wiedza przekazana nie tylko na tablicach rezjańskich ale także i w innych przekazach jak np. STS czy przekazach Starożytnego Egiptu, który sam przyznawał, że wiedzę czerpał ze staroaryjskich opracowań, tylko tego nigdy oficjalnie nam nie przekazywano.

Wiedzę tę zabrano również Prusom był to odłam Sławjan, którego wyrżnięto do nogi i odtąd mieliśmy tam Prusaków(germańsko- żymskie krzyżactwo), czyli tę wiedzę na polecenie masonerii ukradli krzyżacy.

Zabrane plemieniu sławjańskiego nazywanego Prusowie tablice astrologiczne są ponoć nadal w archiwach niemieckich, swego czasu wypowiadali się na ten temat sami Niemcy, uważali oni jednak, że autorami tej ogromnej wiedzy astronomicznej są krzyżacy. Wiedza ta jest ogromna

i do dzisiaj nikt nie jest w stanie wszystkiego zweryfikować.

Polecam więc jeszcze raz tę przepowiednie z kwietnia 2019 roku szczególnie tym którzy chcieliby naukowego potwierdzenia niektórych podawanych przeze mnie przekazów. Artykuł jest dosyć kompatybilny z tym co teraz piszę, między innymi sporo osób wierzy, że właśnie 21 grudnia 2020 weszliśmy w erę wodnika, ja natomiast na podstawie STS powtarzam, że nadal dopiero wchodzimy i sporo lat potrwa zanim znajdziemy się w wodniku. Ludzie mylą pojęcia gdyż koniunkcja Saturna i Jowisza zadziała się jedynie w znaku wodnika, natomiast znak wodnika nie oznacza wejścia w erę wodnika.

Śmiem twierdzić, że wielu nawet relatywnie młodych ludzi prawdziwego wejścia do wodnika nie doczeka.

Natomiast ku pocieszeniu powiem, że mamy już do czynienia wybiórczo z energiami wodnikowymi, jako że jesteśmy jakby w fazie porodu czyli przechodzenia do epoki wodnika, mamy więc możliwość załapania się również na te pozytywne energie. I tak na marginesie szatańskim energiom dzieci kajina, które odbierają nam wolność i pragną nas zdepopulować nie powiodą się dokładnie wszystkie plany, bo już ścierają się energie i to dosyć ostro.

Aczkolwiek jak napisałam era wodnika to era powrotu Światła na tę planetę i dzieci kajina już nie będą mogły dzierżyć władzy nad światem, bo skończy się kult pieniądza i karty kredytowej oraz pasożytowania na pracy innych itd…

Pamiętajmy, że wykonawcą wyroku będzie żółte mrowie o czym oni wiedzą, więc będą stosować przeciw Chinom wszelkiego rodzaju ataki, najgorsze jakie można sobie wyobrazić.

Niemniej w tamtej przepowiedni napisałam, że zło zagrożone lub będące w ostatniej fazie szarpie się potwornie i siły demoniczne idące na żywioł są gorsze niż te działające zgodnie z planem. Zanim oddadzą władzę nad światem pragną z zemsty jak najwięcej zniszczyć, tak pisałam w przepowiedni z kwietnia 2019 roku, a więc czy bezsensowne niszczenie nieźle prosperujących gospodarek świata nie jest tego dowodem.

Czy wprowadzanie podejrzanych szczepionek na rynek nie skłania do takich wniosków, a szczególnie operowanie lękiem i strachem przy pomocy powiedzmy rzekomej pandemii nie jest zgodne z przekonaniem, że zło zanim odda władzę planuje doprowadzić do jak największych zniszczeń, czy to się już nie dzieje na naszych oczach?

Choć plany masonerii jak zawsze powtarzam, są układane z szatańską przebiegłością, a wprowadzane są zawsze kiedy energie planetarne są raczej ciężkie, bo wtedy łatwiej jest wykorzystywać negatywne energie panujące na ziemi, które sprzyjają złu, oraz w pewien sposób obezwładniają społeczeństwa.

Nie mają wpływu na jednostki przepełnione Światłem ale tych jest zawsze za mało by mogły coś zmienić, gdy tłum bezwolnie poddaje się negatywnym energiom bierności lub strachu, przesyłanych przez masonerię.

Oczywiście energia tych świetlanych jednostek się kumuluje i nie ginie, oni także o tym wiedzą ale zabijają tych ludzi, których my Sławjanie zwiemy wojownikami Śiatła aby wzbudzić strach w jednostkach słabych.

Pamiętajmy o najważniejszej sprawie (STS), że to nie układy planet przynoszą zagrożenia, bo wszystko we wszechświecie jest tak naprawdę skonstruowane aby współpracować z ludźmi.

One mogą natomiast służyć jako ostrzeżenia dla ludzkości, niestety często są niezauważane przez przeciętnego człowieka.

Za to nic w energiach ziemskich ani planetarnych nie uchodzi uwagi sił zła, np. doprowadzili do władzy hitlera, wnuka rotschildów właśnie kiedy na niebie królował tak zwany półkrzyż emanujący ciężkimi energiami.

A więc gwoli jasności to nie ten krzyż stworzył totalitaryzm hitlerowski ale plan masoński czyli dokładnie banksterski z wall street, w tym czasie ciężkich energii, im sprzyjających ustawił swoją marionetkę czyli hitlera u sterów władzy.

Dzieci kajina wykorzystują takie momenty ciężkich, ciemnych energii jak np. w 1914 roku kiedy nastąpiła koniunkcja Urana i Plutona po prostu masoneria rozpętała pierwszą wojnę światową.

Z kolei na początku stycznia 2020 wystąpiła koniunkcja również ciężka energetycznie i była to koniunkcja Saturn – Pluton, więc masoństwo szybko wykorzystało owe ciężkie energie i „dało nam covid”.

Jak widzimy oni skrzętnie wykorzystują momenty kumulacji negatywnych energii i tak bywało w całej historii świata.

Pamiętam też artykuł sprzed kilku lat gdzie naiwny chyba astrolog dziwił się, czemu ustalono powstanie onz w tak niesprzyjających okolicznościach układu planetarnych energii.

TOPSHOT – A child reacts during a Philippine Read Cross Measles Outbreak Vaccination Response in Baseco compound, a slum area in Manila on February 16, 2019. – A growing measles outbreak in the Philippines killed at least 25 people last month, officials said, putting some of the blame on mistrust stoked by a scare over an anti-dengue fever vaccine. (Photo by Noel CELIS / AFP)NOEL CELIS/AFP/Getty Images

W tym upatrywał ten człowiek i zresztą słusznie, że onz tak naprawdę żadnej wojnie czy nawet konfliktowi nie zapobiegło. Nawet jest to nieco smutne, że jako astrolog nie potrafił się domyślić się czy zbadać energii onz, że jest ona tylko masońską atrapą i celowo powstała w momencie negatywnych wpływów planetarnych, bo przecież jej zadaniem nie było służyć światu…

Wracając do naszej koniunkcji Saturna i Jowisza z 21 grudnia 2020 roku to teoretycznie byłby dobry znak, dla świata, bo koniunkcja jest poparta tym, że ma miejsce w znaku wodnika, aczkolwiek – jest kilka „aczkolwiek” o których napiszę w następnej przepowiedni bardziej szczegółowej na rok 2021.

Nawet jeżeli mówimy o koniunkcji, która jest z założenia otoczona dobrymi energiami, a jak wyżej wyjaśniałam trudno jest siłom zła wykorzystywać dobre energie, to się im nigdy nie udaje, bo chcąc przeprowadzać swoje niecne plany muszą mieć na podorędziu ciemne energie, to jednak mogą wykorzystać pewne negatywne niuanse, które tu i ówdzie się wkradną.

Niemniej jakby nie patrzeć powinniśmy się radować, że ta koniunkcja miała miejsce i to jeszcze w znaku wodnika, ponieważ ogólnie Jowisz jest planetą szczęśliwości, ma też pewne negatywne strony ale jeżeli staje w koniunkcji, to stara się pokazać wszechświatu i człowiekowi jak z najlepszej strony. Oczekujmy więc czegoś spektakularnego pozytywnego i wyjątkowego, a to jeszcze dla tego, że następna koniunkcja Saturn Jowisz będzie już 2080 roku, a według STS znacznie wcześniej i ten fakt cieszy mnie najbardziej. Mianowicie coś zacznie „pękać”w strukturach zła, oczywiście nie od razu i nie teraz ale w takiej przyszłości, że wielu z nas będzie się jeszcze tym stanem rozkoszować (oczywiście mówię o tych, którzy sobie zasłużą). Powoli następuje era ludzi odważnych, tylko oni będą się liczyć, siedzący w kącie i trzęsący się ze strachu w tym kącie pozostanie, dlaczego tak będzie wyjaśnię w następnej bardziej dokładnej przepowiedni.

Sława Sławjanom

Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

9 komentarzy

  • Witaj,
    Nie wiem o jakim rozbłysku pisał żyjący w średniowieczu Pierre d’Ailly, ale niekoniecznie musiało chodzić o jakiś widzialny błysk na niebie. Mogło chodzić o rozbłysk słoneczny i zorze polarną po rozbłysku (ja bym przy tym obstawał) – bardzo duży miał miejsce we wrześniu 2017, albo o inny rozbłysk np. z centrum galaktyki. Nie wiem czy Antychryst przychodziłby na świat w świetle deszczu spadających kryształków…
    https://ontheaside.com/wp-content/uploads/2015/06/pyro7.gif
    drań ze mnie:)

    Pozdrawiam,
    Jarosław

    • Witaj Jarosław, uczciwie mówiąc to ja też nie wiem o jaki rozbłysk D, Aillemu chodziło, bo to nie jest przepowiednia mojej Babci. Zaś co się tyczy tych kryształków to były jedyne tego typu w historii.
      Miało się coś dziać w kosmosie w 2017 ale ja nie śledziłam, więc nie wiedziałam o tych wybuchach, dzięki Ci za info o tym rozbłysku.
      A co się tyczy ostatniego zdania to nie uważam abyś był drań, ale jeżeli już to tylko troszkę, w dodatku sympatyczny i dowcipny. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
      Pozdrawiam ciepełko.

      Sława Sławjanom
      Wnuczka Sławjańskiej Wiedźmy

    • 29 stycznia 2021r ok godz. 7:00 rano koło Świebodzina spadł meteoryt… Tak, tak to tam gdzie największy w Polsce dżizys ręce rozkłada nic nie wie i nic nie poradzi XD Nawiązując do Dżozefa i Świebodzina, to jest to chyba jedno z niewielu miast/powiatów gdzie zachowały się Krzyże Morowe…

      • Hitler prowadził szpitale aryjskie, wszczepianie genów obcych itd itp…
        Miejscowości ze słynnego Wiedzmina to również te pod Świebodzinem…

        • Witaj Joanno,
          Hitler sam chyba tych szpitali nie zakładał i nie prowadził 🙂 . Nie piszę tego ze złośliwości, ale żeby przypomnieć, że Hitler to tylko figurant. Łatwo przychodzi zwalać winę za 2WŚ na dyktatorów – Hitler podporządkował sobie Niemcy… Hitler rozpętał wojnę… Hitler mordował… Hitler przegrał…

          Pozdrawiam
          Jarosław

        • Kochana Joanno, dziękujemy za ciekawe informacje, bardzo to jest fajne, że możemy się tymi info wymieniać. Jak czegoś się dowiesz to podziel się z nami, jestem ciekawa czy ktoś znalazł odłamek tego meteorytu.
          Natomiast o krzyżach miałam pisać już dawno, bardzo dobrze, że o Krzyżach Morowych wspomniałaś bo są kopią krzyża Jezusa , ten co mają katolicy to celowo zmieniony i nie ma tej mocy.
          Muszę poszukać więcej na temat brokaciku jak mówisz, bo albo bestia coś już sygnalizuje albo nwo robi sobie z nas jaja i są to ordynarne chemistralsy, muszę do tego dojść,
          Natomiast co do szpitali to nie wszczepiali genów obcych ale próbowali zrekonstruować pradawnego Aria , naszych pra, pra…. przodków i przejąć ich wygląd i moce…
          Mam ciekawe wiadomości jak to robili w górach, w Czechach to Wam opiszę to w artykule, faktycznie fascynująca historia.
          Poczytaj sobie o zamku Wawel, to nie zamek Wawelski ale ale ma taką nazwę tam hitlerowscy “naukowcy” wyczyniali przerażające historie…
          Na koniec chciałam Ci powiedzieć, że Swiebodzin to ciekawe okolice, tam mają być ponoć wary sławjańskie a może nawet i aryjskie.Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

          Sława Sławjanom
          Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

      • Witaj Joanno,
        fajnie by było znaleźć ten meteoryt, lub inny. Swojego czasu miałem ciekawą kolekcję kamieni, zbierałem ciekawe okazy gdy chodziłem do podstawówki. Później wszystkich się pozbyłem, a teraz żałuję, że części nie zachowałem.
        Wideo z wydarzenia:
        https://www.youtube.com/watch?v=SBu7l_MUOsg

        Pozdrawiam
        Jarosław

        • Jarosławie , niestety nie wszyscy wiedzą, choć teraz już ta wiedza jest udokumentowana, bo wyciekły nawet informacje z akt cia, że hitler był wnukiem frankenbergów a oni byli odgałęzieniem rotszyldów. Natomiast oczywiście był figurantem w rękach masońskiego banksterstwa, które wiadomo do jakiej nacji należy, hitler był także zbokiem. Aczkolwiek do aryjskości zapalił się bardzo mocno i tak na prawdę podziwiał czystej krwi Sławjan i bardzo zazdrościł nam tego aryjskiego genu. Oczywiście o prowadzeniu badań nie miał pojęcia, to robił ktoś inny. Dzięki Ci za filmik, faktycznie długo trwał ten błysk, jest to niezmiernie ciekawe….
          Szkoda, że pozbyłeś się meteorytów są to doskonałe odpromienniki, bynajmniej większość z nich.Pozdrówka

          Sława Sławjanom
          Wnuczka sławjańskiej wiedźmy

  • a kryształki były niedawno (nie wiem max miesiąc temu) ludzie z całego świata wstawiali filmiki z zapytaniem “co to jest” np. youtube czy na fb… mieniło się powietrze taki jakby nie wiem brokat… zwykle patrząc w smugę światłą widać drobinki kurzu pyłu a teraz były migoczące drobinki….

Dodaj komentarz