Imperium Demona
Wstęp
Imperium Demona popularnie nazywamy piekłem, przy czym religia katolicka nadała temu miejscu określenie wiecznego ognia. Jest to bardzo błędne określenie, wspominałam już o tym nieco w poprzednich odcinkach min. w odcinku o kuszeniu Jezusa na pustyni. Otóż Imperium Demona jest zróżnicowane, jak mówi STS są tam światy niezwykle fascynujące ale niemożliwe do zamieszkania dla istot Światła, a to z tej prostej przyczyny, że nie nie ma tam jednej jedynej rzeczy, która jest podstawą dla nas stworzeń Światła – nie ma miłości i ciepła, jest tylko zimna lojalność wobec Demona. Wszelakich innych różnic jest mnóstwo aczkolwiek ta bazowa różnica zrozumiała jest tak samo dla istot Światła o najwyższym poziomie rozwoju jak i dla człowieka, bez miłości istoty pochodzące od Boga Światła nie są w stanie funkcjonować, bywają jednak wyjątki.
Przykładem takiego właśnie wyjątku jest Lucyfer o czym też wspominałam, w którejś ze starszych publikacji, on pomimo że zaprzedał się Demonowi, przedtem pozwoliwszy uwieść się mirażami władzy wysłannikowi Demona – Szatanowi, to nie zamieszkuje w samym centrum Imperium Zła ale na jego obrzeżach, ponieważ nawet jego ta energia by zniszczyła. Czyli nie dało się wymazać całkowicie pieczęci Światła z istoty Lucyfera a dokładnie Niosącego Światło. Jedyną istotą, która może przebywać zarówno u boku Demona w samym centrum Imperium Zła jak i u boku Jezusa jest Szatan. Niestety nie mam przekazu kim dokładnie jest Szatan, nie stworzył go Bóg ani Demon, aczkolwiek służy tylko Demonowi od zawsze i tak będzie na wieczność. Jest bardzo mobilny i aktywny na niwie szkodzenia Światłu ale tak naprawdę jest istotą bardzo tajemniczą i nawet STS nie ma zbyt wiele informacji o jego pochodzeniu, oczywiście Bóg Światła który jest wszystkowiedzący na pewno posiada pewne domysły, czy informacje.
Natomiast Lucyfer nie osiągnął tego co sobie zaplanował, ma oczywiście swoje księstwo u Demona, dlatego popularnie nazywany jest księciem ciemności, niemniej przyobiecanych przez Szatana bereł Imperium Światła i Imperium Zła nie otrzymał, czyli mówiąc kolokwialnie na dzień dzisiejszy jest największym transcendentalnym frustratem. Zaś dla Demona jest jedynie kartą przetargową w walce z naszym Ojcem Stwórcą Trójgłowym Bogiem Światła.
Po ludzku możemy określić Lucyfera jako najwyższe IQ Transcendencji oprócz oczywiście naszego Boga i Demona- chociaż ten ostatni raczej posiada niezwykły spryt aniżeli mądrość.
Bóg wykreował Lucyfera na wyjątkowo przepiękną istotę jak i również przewyższającą inteligencją inne Jego stworzenia.
Niestety jak wykorzystał swoje dary Lucyfer to wszyscy wiemy, niemniej nie można wykluczyć że nadal coś kombinuje, czyli próbuje zrobić użytek ze swojej wyjątkowej inteligencji. W swej pysze do dziś nie chce przyjąć tej prawdy, że jego Stwórca i tak go w sposób niewyobrażalny przewyższa i nigdy przenigdy nie byłby w stanie zająć Jego miejsca, co mu się zamarzyło.
Nie należy wykluczyć i takiego scenariusza, w którym Lucyfer ukorzy się w końcu przed Bogiem Światła i skruszony powróci do swej prawdziwej Ojczyzny…
Fałszywa religia strasznie zagmatwała wszystko swoim wyznawcom między innymi poprzez przekaz JAKOBY NASZ BÓG STWORZYŁ RÓWNIEŻ IMPERIUM DEMONA – CO JEST TOTALNĄ BZDURĄ I JEST OPARTE NA RELIGII ŻYDOWSKIEJ, STS DEMENTUJE TAKI PRZEKAZ ABSOLUTNIE!!!
Tę bzdurę powiela się poprzez przedstawianie upadłego boga czy jak popularnie określa się upadłego anioła o imieniu Niosący Światło jako obecnego właściciela tego przybytku. Jest to największe KŁAMSTWO RELIGII W CELU ZASIANIA NIEPEWNOŚCI I CHAOSU W GŁOWIE CZŁOWIEKA.
STS OBJAŚNIA ŻE NIGDY ŚWIATŁO I MIŁOŚĆ ORAZ BEZWZGLĘDNA UCZCIWOŚĆ I PRZEJRZYSTOŚĆ NIE MOGĄ BYĆ BAZĄ DLA ZŁA PONIEWAŻ W SWYM JĄDRZE MUSIAŁYBY MIEĆ FAŁSZ I ZAKŁAMANIE A TO ELIMINOWAŁOBY JE ZE ŚWIATŁA, CZYLI NIE MOGĄ PROWADZIĆ GIEREK I ZABAW- RAZ PREZENTOWAĆ DOBRO A INNYM RAZEM ZŁO!
Aczkolwiek udało się skusić czyli zwieźć istoty Światła Szatanowi i to właśnie dlatego, że one nie znały zła i tak na prawdę na początku kierowała nimi ciekawość, a potem jak to zazwyczaj bywa u tego kto zada się z Demonem, po prostu się pogubiły.
STARY TESTAMENT SŁOWIAN PODKREŚLA ŻE NA KAŻDYM KROKU NALEŻY KIEROWAĆ SIĘ LOGIKĄ I UPORZĄDKOWANIEM, WTEDY NIE POBŁĄDZIMY. NALEŻY PAMIĘTAĆ ŻE OJCEM KŁAMSTWA I CHAOSU – CZYLI BRAKU LOGIKI JEST WŁAŚNIE DEMON.
Katolicy tę prawdę uważają jako prawdę wcieloną, a więc czemu w takim razie przykładają tę samą miarę do swego Boga Stwórcy i dopuszczają, że może on niszczyć, dręczyć i poniżać oraz wybierać sobie lepsze i gorsze dzieci. Posłuchajcie dobrze mszy świętej bez błądzenia myślami gdziekolwiek a zauważycie ciągłe powtarzanie fraz „o mój umiłowany ludu izraela ciebie wybrałem….”. Powtarza się też prośba o odbudowanie świątyni jerozolimskiej, czyli sami prosicie o odbudowanie…
Proszę się zastanowić w jakich obrzędach tak naprawdę bierzecie udział.
Raz jeszcze zaznaczam STS nie neguje Jezusa, jednakże Jego nauka nam podana poprzez “chrześcijańskich” „uczonych w piśmie” jest w ogromnym procencie zupełnie inna niż ta, którą podaje STS.
Wracając do Imperium Demona to tak naprawdę jest ono dla nas niezrozumiałe, jesteśmy w stanie naszym umysłem będąc w energii Ziemi tylko pojąć jedną z bazowych dewiz polityki Demona – czyli zło. Gdybyśmy tak jak nasi przodkowie czyli pierwsi Ariowie pojmowali duchem to zrozumienie byłoby na o wiele wyższym poziomie, niestety w ogromnej większości nasze postrzeganie opiera się na zrozumieniu naszych potrzeb cielesnych i temu podporządkowaliśmy nawet ducha. Strywializowaliśmy miłość, której nadaliśmy już czysto fizyczną emanację, zauważcie powiedzenie, które przyszło z zachodu ale u nas zadomowiło się jako naukowe, czyli nie mówimy o przyciąganiu się wzajemnym tylko o oddziaływaniu chemii na dwoje zakochanych osób. Natomiast jest to określenie podane w formie półprawdy, oczywiście tak reaguje mózg ale dopiero pod wpływem nacisku duszy, najpierw dusza musi wejść w kontakt z bratnią duszą aby zadziały się takie czy inne procesy, natomiast naukowcy synagogi szatana sprowadzają Wam wszystko do chemii, sami dobrze wiedząc o potędze duchowości, oni przecież obcują z duchami tyle, że z ciemnej strony mocy.
O Imperium Demona możemy powiedzieć tylko tyle na ile udało się eksplorować jego tereny istotom pochodzącym od Światła. Ogólne informacje o ojczyźnie zła miał nasz Trójgłowy Bóg Światła już w momencie wyjścia na zewnątrz swojej Potęgi, ponieważ jest wiedzą transcendentalną czyli może prześwietlać to co chciałby poznać, niemniej istnieją też granice, których nie przekroczy i może mieć tylko powierzchowną znajomość czy zewnętrzny ich ogląd. Podobnie jest z Demonem, który ma tylko powierzchowne pojęcie o Imperium Światła, ponieważ największy pozyskany przez niego szpieg Lucyfer, wchodząc w energie demoniczne stracił tzw. Kod Światła i nie potrafi sobie już przypomnieć rzeczy najważniejszych, którymi mógłby zaszkodzić Światłu, poprzez zdradzenie ich na rzecz Demona. Mówiąc o Lucyferze mam na myśli również i jego zwolenników którzy odeszli z nim do Demona i obecnie żyją na takich samych zasadach jak ich przywódca, egzystując wraz z nim na obrzeżach Imperium Demona.
Imperium Zła w przełożeniu na najprostsze rozumowanie nas ludzi będącej w tej energetyce może nam się wydawać przeciwieństwem Imperium Światła. Czyli nasz Bóg to Światło, miłość, dobro, piękno oraz wolność a także przede wszystkim transcendentalny porządek czyli logika, natomiast Imperium Demona ma być odwrotnością wyżej wymienionych cech Światła. Niestety pomimo że tak jest … (dla nas będących w tym ciele, przynajmniej dla większości jest to oczywiste, natomiast wiedza którą będziemy w kolejnych kręgach nabywać pokaże nam złożoność zagadnienia o której nie śnimy będąc jeszcze w naszych ciałach). Po osiągnięciu wyższego pułapu rozwoju duchowego, czyli w wyższych kręgach dopiero wyrobimy sobie pojęcie czym tak naprawdę jest Demon i jądro zła, rzecz jasna takiej wiedzy jak nasz Stwórca o tym miejscu nigdy mieć nie będziemy, bo byśmy jej nie udźwignęli energetycznie.
W dalszych częściach o królestwie Demona przedstawię parę wyrywkowo opisanych światów zła oczywiście takie które możemy zrozumieć przy pomocy dostępnych nam instrumentów zarówno werbalnych jak i mentalnych.
Wstępem do tego niech będzie właśnie kuszenie Chrystusa na pustyni gdzie Szatan, który odwiedził Go i próbował przeciągnąć na stronę ciemności, oferując Synowi Stwórcy niezwykłe królestwa tudzież inne beneficja, których my w ciele byśmy nie pojęli. Na ten temat pisałam już o kuszeniu Chrystusa w świetle Starego Testamentu Słowian z dnia 18 kwietnia 2018 roku pt. Obietnice Szatana.
Nie możemy więc pomijać faktu, że pomimo braku logiki czyli ładu i porządku, Imperium Demona posiada całą gamę światów o fascynującej urodzie, niewyobrażalnym pięknie a ich mieszkańcy wcale nie są paskudni jak wprowadza nas w błąd, biblia katolicka i to przez właśnie takie zafałszowywanie zostało zwiedzionych wiele dusz. W światach demonicznych żyją istoty również humanoidalne niektóre bardzo podobne do ludzi inne nawet do aniołów. Oczywiście są i takie światy oraz ich mieszkańcy, których potworność pewnie przyprawiłaby nas o zawał serca. Wiele mieszkańców świata ciemności wcale nie jest zainteresowanych człowiekiem, są pochłonięci zupełnie innymi tylko im znanymi sprawami. Natomiast gdy otrzymują rozkaz lub tylko sugestię od Demona natychmiast są gotowi zniszczyć człowieka czy porwali by się nawet na Imperium Światła to zależy od hierarchii, czyli do jakiej kasty przynależą. W ty miejscu bowiem panuje podział na klasy, najniżej stoją ci których na ziemi nazywamy niewolnikami, aczkolwiek najstraszniejsze życie ziemskiego niewolnika w historii ziemi nie ma porównania do przerażającej egzystencji niewolników ciemności, tego nie są w stanie wyobrazić nawet osoby które są już wysoko w kręgach oczyszczających.
Każda kasta jest stworzona przez Demona z odpowiedniego budulca, więc jeżeli ktoś został przez niego stworzony jako niewolnik będzie nim zawsze, oczywiście w zależności od widzimisie kasty zarządzającej będzie jego egzystencja albo znośna albo straszliwa, może też zostać unicestwiony w każdej chwili. Niewolnik nie ma szans awansowania, tak jak nie mają tej szansy niskie kasty, dopiero po pierwszej dziewiątce są oceniane zasługi wobec Demona, i wtedy te istoty mogą awansować wyżej, mają szansę „rozwoju”na różnych polach. Imperium Zła jest ogromne ale nie wyszło tak jak Światło spośród jakichś potęg tylko istniało zawsze w tej samej formie, tzn. wszystko się tworzy dookoła jądra Zła, którym zarządza Demon, sprawujący władzę niepodzielną. On nie opuszcza swojego matecznika ale nie musi bo orientuje się we wszystkim, jego prawą ręką jest tajemnicza postać Szatana i żyjąca obok niego niezwykle liczna kasta. Bezkarnie można unicestwiać niewolników i następujące po nich pierwsze dziewięć kast, bo według Demona jest to najmniej wartościowy budulec. Natomiast bywa, że Demon zabija za jakieś przewinienia przedstawicieli kast wyższych ale tutaj musi mieć powód, nie jest to takie proste nawet dla niego, który nie liczy się z nikim i z niczym, dlaczego – wyjaśnię w dalszych częściach.
Demon posiada ogromną ilość potomstwa, tzn istot powstałych konkretnie z niego i partnerów czy partnerki, jest tam bowiem cały „gender” jeżeli chodzi o płci. A więc jego dzieci nie zostały stworzone tylko poczęte, większość z nich nienawidzi się wzajemnie ale bez szemrania wykonuje zazwyczaj rozkazy ojca. Należy przyznać, że Demon nie czyni tego często ale bywa, że już unicestwiał i swoje dzieci, co u naszego Boga Światła jest nie do przyjęcia, tak jak dzielenie stworzonych przez siebie istot na lepszych i gorszych, lub co gorsza stwarzanie niewolników.
Ciemna strona mocy jest ukierunkowana na walkę z siłami Jasnej Strony Mocy, ale nie może poświęcać się temu celowi w stu procentach ponieważ walczy z innymi odłamami piekła, które z Demonem mają jedyną wspólną cechę czyli zło aczkolwiek są mniejsze i słabsze, natomiast ich rodzaj zła jest inny, niemniej jest to również zło w najczystszej postaci. I te piekielne odłamy kąsają Imperium Demona, któremu trudno jest je zniszczyć całkowicie, ponieważ nie on je stworzył, są one jakby przedwieczną mutacją zła, oczywiście nie mają szans zniszczyć Demona, niestety on ich także nie może unicestwić, choć cały czas próbuje, czyli typowe „diabelskie koło”.
Jest jeszcze inna sprawa, której posiadanie jako daru Boga ludzie często kwestionują, jest to wolność – argumentując że wolność wyklucza moralność, bo jeżeli popełnimy zły czyn, to czeka nas kara boska lub jak lubią epatować duchowni katoliccy – wieczne potępienie. Jest to nieprawda – nasz Bóg nikogo nie przekreśli to nie on nakłada na nas kary ale my sami pragniemy się oczyścić, będąc w wyższym stopniu świadomości, temat podawałam w serii o kręgach oczyszczających.
Natomiast jeżeli chodzi o Demona to panuje tam totalna wolność, ale jest pojęcie bardzo relatywne, ponieważ ta wolność musi być kompatybilna ze słowem Demona, wystarczy że delikwent minimalnie je przekroczy to spotykają go straszne kary albo unicestwienie. Nasz Bóg jak wiemy nie unicestwi żadnej duszy, nigdy tego nie uczynił ani nie uczyni na to mamy Jego boskie słowo, którego do tej pory nie złamał. Poza tym gwarantem jest Jego ogromna i niewyobrażalna dla człowieka miłość do swoich stworzeń. Demon zarządza tylko poprzez strach i brutalność oraz totalne podporządkowanie jego prawom, a docenia jedynie na zasadzie użyteczności.
Pomimo, że w Imperium Demona ciągle wrze, ciągle ktoś z kimś toczy wojny, bywają jednakże tam również światy spokojniejsze, spokojne, czy nawet bardzo nudne ale może być to wszystko do czasu aż komuś z wysokich kast nie przyjdzie ochota na jakieś „eksperymenty”, muszą mieć jednak zawsze pozwolenie Demona, które często otrzymują. Ciemna strona mocy jest bardzo głęboka i powikłana, sam STS przyznaje, że Światło ma i będzie miało a nią problemy, dlatego trzeba aby tworzyło się wciąż wiele wojowników Światła.
Temat zarówno Ciemnej strony mocy jak i Imperium naszego Boga Światła jest bardzo rozległy, ponieważ Stary Testament Słowian stara się wytłumaczyć jak najobszerniej czym jest Imperium Zła nam będącym w ciele człowieczym abyśmy jak najmniej błądzili.
Dalszy ciąg w następnych częściach na przemiennie z Imperium Światła.
Wnuczka słowiańskiej wiedźmy